W systemie przybyło 18 chirurgów, ale 14. chce wyjechać za granicę. "Wracają pojedyncze osoby"

1 lat temu 49
W rozmowie na antenie RMF FM prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Łukasz Jankowski komentował słowa Jarosława Kaczyńskiego o powrotach lekarzy z zagranicy "Wracają pojedyncze osoby i to najczęściej ze względów rodzinnych: opieka nad starszymi rodzicami albo z powodu innych względów osobistych" Nie słyszałem, żeby ktoś wracał do Polski ze względu na tutejsze warunki pracy czy ze względów finansowych - dodał Wyliczał, że w pierwszej połowie bieżącego roku wyjechało za granicę już prawie tylu lekarzy co przez cały poprzedni rok. Do połowy roku zaświadczenia potrzebne do podjęcia pracy za granicą pobrało już przykładowo 22 chirurgów Jako powód wyjazdu lekarze podają przede wszystkim warunki pracy i warunki w jakich są leczeni pacjenci. Istotne są też kwestie dotyczące bezpieczeństwa wykonywania zawodu - Ratowanie życia nie jest przestępstwem, a tymczasem stworzono w Polsce atmosferę, w której za dobrze wykonywaną pracę i za niezawinione zdarzenie niepożądane lekarz może być karany - podkreślał prezes Jankowski

Masowe powroty lekarzy do Polski? "Nie słyszałem"

Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Łukasz Jankowski na antenie RMF FM komentował temat zarobków lekarzy, kredytów na studia medyczne, mówił również o rzekomych masowych powrotach medyków z zagranicy oraz wyjazdach na zachód.

- W pierwszej połowie bieżącego roku wyjechało za granicę już prawie tylu lekarzy co przez cały poprzedni rok. Widzimy, że w wielu specjalizacjach te liczby są nawet większej niż poprzednio. Dla przykładu, w poprzednim roku wyjechało 15 anestezjologów, a do połowy roku zaświadczenia pobrało już 22 chirurgów. Dość powiedzieć, że z roku na rok w chirurgii ogólnej doczekaliśmy się zwiększenia liczby chirurgów o 18, a czternastu już pobrało zaświadczenia, które upoważniają do pracy za granicą. Dodajmy, że 17 proc. chirurgów w Polsce jest powyżej 70 roku życia, czyli nie mamy już nie tylko zastępowalności pokoleń. De facto liczba chirurgów w Polsce za chwilę zacznie się po prostu zmniejszać – mówił dr Jankowski.

Jako przyczynę wyjazdów lekarzy za granicę, wyjaśniał Jankowski, lekarze podają przede wszystkim warunki pracy i warunki w jakich są leczeni pacjenci. Zaczynają być istotne też kwestie dotyczące bezpieczeństwa wykonywania zawodu.

"Ratowanie życia nie jest przestępstwem"

- Dużo się mówi o karach za błędy medyczne, również za niezawinione zdarzenia niepożądane. Chirurdzy, ginekolodzy to specjaliści, którzy są szczególnie narażeni na to, że dojdzie w ich specjalności do niezawinionego błędu, a wtedy nie chcą po prostu być ciągani po sądach. Boją się pracować w Polsce. Ratowanie życia nie jest przestępstwem. Tymczasem stworzono w Polsce atmosferę, w której za dobrze wykonywaną pracę i za niezawinione zdarzenie niepożądane lekarz może być karany - stwierdził prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Przekonywał, że konsekwencje za ewentualny błąd medyczny mogą być niewspółmierne do winy.

- Ważne jest, jeśli coś się zdarzy, żeby te konsekwencje były dobre dla pacjenta. Żeby pacjent otrzymał natychmiastowe zadośćuczynienie za taki błąd i mógł podjąć rehabilitację. Żeby lekarz mógł na takim błędzie się uczyć, a cały system wyciągać z tego wnioski i taki błąd wyrugować systemowo. Dzisiaj lekarze specjaliści zabiegowcy mówią o tym, że boją się wejść na salę operacyjną w przypadku ryzykownego zabiegu u pacjenta – mówił.

Jak podkreślał, presja i atmosfera wiąże lekarzom ręce. Patrząc natomiast na twarde dane tysiące spraw o błędy medyczne, które toczyły się w prokuraturach tylko niewiele ponad sto zostało skierowanych do sądu, a lekarze skazani za błędy to pojedyncze przypadki.

- Tak naprawdę stworzono w Polsce atmosferę presji na lekarzy, z której nie wynika to, że łapiemy w tryby sądowe osoby, które rzeczywiście nie powinny w nich się znaleźć – dodał Jankowski.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Czytaj więcej