E-recepta i e-zwolnienie za kilkadziesiąt złotych
W 2022 roku wystawiono łącznie 21 829 877 zaświadczeń lekarskich, które przełożyły się na 239 005 767 dni absencji chorobowej.
Najczęściej zwolnienia z pracy braliśmy z powodu: ostrego zakażenia górnych dróg oddechowych, nosa i gardła, bólów grzbietu, zaburzeń korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych. Przyczyną przerw w pracy były także reakcje na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne. Część zwolnień, jak i e-recept, najprawdopodobniej wystawiono bez konsultacji osobistej pacjenta z lekarzem. Ten bioznes w sieci kwitnie.
Można w internecie znaleźć wiele stron, które oferują za odpłatnością usługi wystawiania recept czy zwolnień lekarskich. Wystarczy wypełnić odpowiednią ankietę oraz zapłacić, a dokumenty trafią na wskazany adres mailowy. Jednak zarówno w przypadku e-recepty, jak i e-zwolnienia, nie ma żadnego kontaktu ze strony lekarza.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych po licznych zgłoszeniach rozpoczął działania wyjaśniające w tej sprawie. Może cofnąć lekarzowi upoważnienie do wystawiania zaświadczeń lekarskich na okres nieprzekraczający 3 albo 12 miesięcy.
Okazuje się, że do Ministerstwa Zdrowia również wpływają informacje świadczące o nadużywaniu teleporad oraz e-recept, które są wykorzystywane w procesie pozyskania leków lub zwolnień lekarskich w sposób budzący zastrzeżenia. Grupa posłów zapytała, czy podjęte zostaną jakieś krok, ukrócające ten proceder.
Przedstawiciel resortu wiceminister Waldemar Kraska przekazał, że dokonano już analizy przepisów prawnych.
- Pierwszym krokiem w zakresie podjęcia ewentualnych działań w sprawie było dokładne oszacowanie skali występującego zjawiska i potrzeby oraz możliwości zmian obowiązujących regulacji. Szczególnym rodzajem leków, dla których recepty podlegają dodatkowym wymogom oraz nadzorowi, są leki zawierające środki odurzające, substancje psychotropowe i prekursory kategorii 1. Przepisy prawa regulują także nadużycia dotyczące zarówno ich wypisywania jak i stosowania, natomiast każdy lekarz posiadający prawo wykonywania zawodu ma prawo do wystawienia tego rodzaju recept, o ile istnieje do tego uzasadnienie medyczne – wyjaśnił Kraska.
Recepty na psychotropy na celowniku
Jak dodał, w opinii Ministra Zdrowia zasadne jest podjęcie prac, mających na celu wprowadzenie zmian w zakresie metod weryfikacji i ewentualnego wskazywania recept podejrzanych o sfałszowanie oraz recept nie mających potwierdzenia w dokumentacji medycznej pacjenta, wypisywanych zarówno przez osoby uprawnione jak i nieuprawnione, a w szczególności w odniesieniu do recept dla wszystkich substancji psychotropowych i odurzających.
- Warto jednak zauważyć, iż ustawodawca nie może poprzez zmiany przepisów prawa, pozbawiać lekarza odpowiedzialności zawodowej za podejmowanie decyzje odnośnie przepisania danego leku, w tym jego ilości w ramach prowadzonej farmakoterapii. To lekarz wypisując dany lek na recepcie (składając na niej osobisty podpis), niezależnie czy został on wypisany w ramach bezpośredniej wizyty lekarskiej czy w ramach teleporady, ma obowiązek zastosowania go u pacjenta zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością i ponosi za to odpowiedzialność zawodową – tłumaczy wiceminister zdrowia.
Wskazuje też, że organy samorządu zawodowego, a zwłaszcza rzecznik dyscyplinarny, powinny podejmować działania w celu wyeliminowania nagannych praktyk wykonywania zawodu lekarza w celach komercyjnego wystawiania recept za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej.
- Podjęto w Ministerstwie Zdrowia prace na rzecz analizy i wypracowania zmian w przedmiotowej sprawie, w tym również zmian legislacyjnych, które będą następnie konsultowane publicznie – zapowiedział Waldemar Kraska
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dowiedz się więcej na temat: