Jak pozbyć się uczucia niepokoju, strachu, leku, samotności, poczucia winy, niespełnienia, ...
Jeżeli twoim życiowym priorytetem jest Królestwo Boga, możesz mieć całkowitą pewność, że On i Jego sprawiedliwość w pełni zaspokoją twoje potrzeby.
Jeżeli starasz się wypełniać wolę Boga, wierzę, że On prowadzi cię w konkretnym kierunku i pomaga w przygotowaniu konkretnych planów.
Problem polega na tym, że ciągle martwisz się, czy twoje plany spełnią się tak, jak zaplanowałaś.
(Potrzebujemy pewnej ilości niepokoju jako motywacji do odpowiedzialnego zachowania.)
Sześć opisanych poniżej kroków, które ograniczają uczucie niepokoju, smutku, lęku, niepewności itp.
1.Po pierwsze, skonkretyzuj problem.
Dobrze sformułowany problem jest w połowie rozwiązany. Człowiek może być zaniepokojony z powodu drzew, gdy nie może zobaczyć lasu. Umieść problem w szerszym kontekście. Czy jest to problem mający znaczenie dla wieczności? Zazwyczaj sam proces martwienia się zbiera większe żniwo niż negatywne konsekwencje, którymi człowiek się martwi.
W takiej sytuacji niebezpieczne jest szukanie rady, która nie podoba się Bogu. Świat pełen jest magików i czarowników, którzy obiecują niesamowite rezultaty. Ich pojawienie się może być powalające. Mogą wydawać się wiarygodni. Ich osobowość może nas oczarować. Ale ich charakter jest przegrany.
„Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów" — powiedział Jezus (J 7,24).
„Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców" (Ps 1,1).
2.Po drugie, oddziel fakty od przypuszczeń.
Ludzie mogą obawiać się faktów, ale nie muszą być niespokojni. Jesteśmy niespokojni, ponieważ nie wiemy, co się stanie więc nawarstwia się strach.
Szczególną cechą umysłu jest jego skłonność do spodziewania się najgorszego. Jeśli takie przypuszczenie zostanie przyjęte jako fakt, będzie ono drążyć umysł aż po granice jego wytrzymałości. Jeśli będziesz działał na podstawie przypuszczenia, zostaniesz zaliczony w poczet głupców! Dlatego możliwie najlepiej oddzielaj przypuszczenia od faktów.
3.Po trzecie, określ, co jesteś w stanie kontrolować.
Jesteś odpowiedzialny za to, nad czym możesz sprawować kontrolę, a nie za to, na co nie masz wpływu. Twoje poczucie własnej wartości powinno być związane jedynie z tym, za co jesteś odpowiedzialny. Jeśli nic żyjesz odpowiedzialnie, będziesz czuł się niespokojny! Nie próbuj zrzucić swojej odpowiedzialności na Chrystusa, ponieważ On ci ją zwróci. Przerzucaj jednak na Niego swój niepokój. On ręczy honorem, że zaspokoi twoje potrzeby, jeśli żyjesz według Jego zasad.
4.Po czwarte, wypisz wszystko, co możesz zrobić w związku z daną sytuacją i za co jesteś odpowiedzialny.
Gdy odrzucamy własną odpowiedzialność, wtedy właśnie zwracamy się do tymczasowych środków usuwających zmartwienia. Pamiętaj: „Dziełem sprawiedliwości będzie pokój" (Iz 32,17). Jeśli zastosujesz niewłaściwe rozwiązanie, twój niepokój w przyszłości powiększy się.
5.Po piąte, kiedy upewnisz się, że zrobiłeś to, za co jesteś odpowiedzialny, zastanów się, czy jest jakiś sposób, by pomóc innym.
Odwrócenie uwagi od siebie samego i skierowanie jej w stronę ludzi, którzy cię otaczają, będzie nie tylko dobrym działaniem. Przyniesie ci to szczególny pokój wewnętrzny wypływający ze świadomości, że pomogłeś komuś w potrzebie.
6.Po szóste, to, co pozostało, za wyjątkiem twojej modlitwy (według Flp 4,6-8), należy do odpowiedzialności Boga. Jeżeli nadal odczuwasz niepokój, prawdopodobnie wypływa to z tego, że wziąłeś na siebie odpowiedzialność, której Bóg nigdy ci nie powierzył.
Pewna moja znajoma zadzwoniła do mnie po kilku miesiącach bezsennych nocy i niespokojnych dni. Od wielu lat pracowała w pewnej organizacji misyjnej. Jakaś różnica zdań spowodowała, że przestała ona współpracować z tą organizacją. Podupadające zdrowie wywołało wiele bólu fizycznego. Na swej liście miała nieskończoną liczbę lekarzy. Zapytała mnie, czy spotkanie z niewierzącym doradcą, który specjalizuje się w hipnozie redukującej ból, jest czymś właściwym. Powiedziałem, że odnoszę się do tego z obawą i zapytałem, czy moglibyśmy się spotkać. Przypuszczałem, że niewielka pycha powstrzymuje ją przed szukaniem pomocy u chrześcijańskich przyjaciół.
Po około dwóch godzinach zmagania się z duchowymi konfliktami odnalazła pokój z Bogiem. Zmieniło się całe jej podejście do życia, a wychodząc powiedziała: „Czuję się tak, jakbym została wyzwolona!"
Jakże bezcenną rzeczą jest pokój wynikający z właściwej oceny wpływów, które oddziaływają na nasze życie! Cudowna jest także myśl, że Bóg daje nam swoje Słowo i swego Ducha, abyśmy mogli poznać prawdę i doświadczyć błogiego spokoju.
Modlitwa – lekarstwo na strach lek stres i depresje
Czy chciałbyś przyłączyć się do mnie w modlitwie o Boży pokój ?
Drogi Ojcze w niebie, pragnę Twego pokoju. Poświęcam się więc sprawiedliwemu życiu. Przebacz mi, że szukałem skarbów na ziemi zamiast w niebie. Dziękuję ci za rzeczy, które mi powierzyłeś, ale decyduję się wierzyć, że moje życie nie składa się z tego, co posiadam. Moje życie jest w Chrystusie i chcę, żeby owoc Ducha był we mnie widoczny, abym mógł oddawać Ci chwałę.
Przynoszę Ci wszystkie niespokojne myśli dotyczące twojej jutrzejszej opieki. Decyduję się zaufać Ci przez to, że będę szukał przede wszystkim twego królestwa i twojej sprawiedliwości. Wiem, że wszystko pozostałe będzie mi dodane, a Ty zaspokoisz moje potrzeby. Głęboko pragnę porządkować wokół Ciebie mój wewnętrzny świat. Przebacz mi te sytuacje, w których próbowałem kierować ludźmi i okolicznościami nie mając do tego prawa. Przerzucam swój niepokój na Ciebie i postanawiam być odpowiedzialny za to, co mi powierzyłeś dzisiaj. Amen.
dla magisterium pisma: Marek Kozłowski