Potężny wyż panujący znad Skandynawią sprawia, że arktyczne powietrze z każdym dniem wychładza się coraz bardziej. Biegunem zimna w Europie stała się Laponia. Po jej szwedzkiej stronie w miejscowości Kvikkjokk odnotowano minus 43,6 stopnia.
To najniższa temperatura w tym miejscu od początku serii pomiarowej, czyli od 1888 roku, natomiast w skali całej Szwecji od 25 lat. Chociaż zimy bywają tam lodowate, to jednak tylko trzykrotnie od początku wieku zdarzyło się, aby termometry pokazały poniżej minus 40 stopni.
Anomalie temperatury w czwartek w Europie. Na północy ekstremalnie zimno, a na południu nadzwyczaj ciepło. Fot. Wxcharts.com
To świadczy o tym, że obecna fala mrozów jest niezwykła, co gorsza, jeszcze się nasili. Mroźne powietrze przesuwa się bowiem coraz dalej na południe w kierunku Polski. W Oslo, stolicy Norwegii, w piątek (5.01) wieczorem będzie nawet minus 25 stopni.
Z pewnością będzie najzimniej od 45 lat, ponieważ ostatnio minus 24,4 stopnia odnotowano 1 stycznia 1979 roku, podczas pamiętnej Zimy Stulecia. Niewykluczony jest też rekord wszech czasów, a ten wynosi minus 26,0 stopnia i odnotowano go bardzo dawno temu, bo w 1942 roku.
8 i 25 stycznia to mogą być przełomowe dni tej zimy. Czego możemy się spodziewać?
Jednak do rekordu zimna dla całej Skandynawii jeszcze sporo zabraknie. Ten zmierzono w lutym 1966 roku, kiedy w szwedzkiej miejscowości Vuoggatjålme było aż minus 52,6 stopnia. Mroźniej było jedynie w europejskiej części Rosji.
Fala mrozów sprawia mieszkańcom mnóstwo problemów, ponieważ z powodu rekordowego zapotrzebowania na energię elektryczną dochodzi do przerw w dostawach prądu, a co za tym idzie, także ogrzewania. Wiele rodzin w tej chwili marznie.
Pękają rury wodociągowe, co wywołuje wstrzymanie dostaw wody. Intensywne opady śniegu spowodowały zawieszenie transportu kolejowego. W wielu regionach zamknięto szkoły i przedszkola, urzędy i niektóre zakłady pracy.
Na ocieplenie trzeba będzie poczekać do niedzieli (7.01), kiedy zaledwie na 3 dni temperatury wzrosną nawet o 30 stopni i przejdą śnieżyce. Jednak w połowie przyszłego tygodnia rozpocznie się kolejna fala mrozów, która potrwa nawet do końca drugiej dekady stycznia.
Źródło: TwojaPogoda.pl