Promienie słoneczne o tej porze roku to zjawisko limitowane. Znajdujemy różne sposoby, aby je czymś zastąpić, jednak energii i chęci do życia, której dostarcza nam to prawdziwe Słońce, nie sposób podrobić.
Szukamy więc w prognozach pogody jakiejś, nawet najmniejszej, szansy na rozpogodzenia i jej z niecierpliwością wyczekujemy. I kiedy jest już coraz bliżej, nagle obiecująco zapowiadający się wyż atmosferyczny przeobraża się z pogodnego w pochmurny, wbrew temu czego uczyliśmy się w szkole na geografii.
Nadciąga stalowa kopuła chmur stratus. Fot. TwojaPogoda.pl
Ciśnienie, które w całej Polsce przekracza obecnie 1025 hPa, powinno być wskazówką, że panuje wyż atmosferyczny, a więc pogoda powinna być sprzyjająca. Jednak nic bardziej mylnego.
Niby niż, a jednak wyż
Podręczniki nic nie wspominają o tej najmniej lubianej przez meteorologów odmianie wyżu, a mianowicie o wyżu zgniłym. Mówimy o nim wtedy, gdy pomimo wysokiego ciśnienia i niewielkiego wiatru, niebo pozostaje całkowicie zasnute przez szare chmury, w dodatku miejscami pojawiają się opady mżawki i gęste mgły.
Taka aura dominuje w chłodnej porze roku. I pomyśleć, że kilkaset metrów nad powierzchnią ziemi chmury pozostają w dole, a niebo jest błękitne. Niestety, tu przy gruncie, tego nie możemy doświadczyć i, co gorsza, z tym skutecznie walczyć.
Wyże zdominowały pogodę w Europie. Tam, gdzie chmury zdołały się porozrywać, a mgła ustąpiła, niebo rozpogodziło się, a temperatura wzrosła. Jednak za sprawą podwyższonej wilgotności powietrza nawet tam, gdzie jest teraz pogodnie, niebawem może się znowu zachmurzyć i na odwrót.
Niskie chmury stratus, wraz z którymi pojawiają się mgły i mżawki, mogą wpędzać nas w melancholijny nastrój, znacznie pogarszając nam samopoczucie. Kierowcy powinni uważać szczególnie, ponieważ taka aura pogarsza zdolność do szybkich reakcji i powoduje rozkojarzenie, co przy ograniczonej widoczności i mokrej nawierzchni dróg, może sprzyjać kolizjom i wypadkom.
Kiedy niebo znów się rozpogodzi?
Obecny zgniły wyż, który pojawił się tuż po wyjątkowo długim ciepłym i słonecznym okresie babiego lata, jest nadzwyczaj nieprzyjemny. Dosłownie z dnia na dzień odciął nam życiodajne słoneczko, które tak nas cieszyło podczas złotej jesieni.
W najbliższych dniach będzie pochmurno, mglisto i z gęstym smogiem. Fot. TwojaPogoda.pl
Taka nijaka pogoda utrzyma się do czwartku (31.10) włącznie. W piątek (1.11), w dniu Wszystkich Świętych, czeka nas nagła poprawa pogody. Niebo rozpogodzi się, będzie słonecznie i ociepli się, nawet powyżej 15 stopni w cieniu.
Plusy i minusy zgniłego wyżu
Zgniły wyż ma swoje złe, ale też dobre strony. Do tych korzystnych należy stabilna temperatura w miejscach całodobowego zalegania niskich chmur. Tam zarówno w nocy, jak i w ciągu dnia, termometry pokazują podobne temperatury. Tylko tam, gdzie się rozpogadza, noc i ranek przynoszą przymrozki, zaś popołudnia są najcieplejsze na tle kraju, nawet osiągając 15 stopni.
Dla przeciętnego zjadacza chleba brak opadów, silnego wiatru, skoków temperatury i bardzo niskiego ciśnienia to same plusy. Ale minusów może być znacznie więcej, zwłaszcza, że pierwszy lepszy z nich ma kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia. Jest nim smog, który pochodzi zarówno z kominów domów, gdzie używa się pieców węglowych, a pali się czym popadnie, jak i silników samochodów.
Toksyczne pyły i gazy z powodu ustania wiatru nie mogą się rozwiać, opadają i drażnią nasz układ oddechowy, z czasem przenikając do krwi i powodując poważne problemy z sercem. Szczególnie cierpią dzieci i osoby starsze. To pierwszy tak niebezpieczny okres smogowy w tym sezonie.
Źródło: TwojaPogoda.pl