Wielki spór o glifosat. Jak zagłosują poszczególne państwa?

5 mies. temu 34

Dziś odbędzie się drugie głosowanie państw UE nad propozycją Komisji Europejskiej w sprawie przedłużenia o dziesięć lat zgody na stosowanie glifosatu. Jaka będzie przyszłość najpopularniejszego herbicydu?

Komisja Europejska przedłożyła państwom członkowskim we wrześniu propozycję rozporządzenia, przewidującą przedłużenie zezwolenia na sprzedaż preparatów chwastobójczych opartych na glifosacie po 15 grudnia tego roku, kiedy wygasa obecne zezwolenie. Dziś państwa członkowskie będą nad nią głosować w Komitecie Odwoławczym.

Jeśli rozporządzenie zostanie przyjęte, będzie to oznaczać, że kontrowersyjny, acz szeroko stosowany w wielu państwach Wspólnoty herbicyd będzie można wykorzystywać w całej UE przez następną dekadę, pomimo rozbieżnych poglądów na temat wpływu glifosatu na zdrowie i środowisko.

Decyzję Komisji poprzedził długi proces oceny bezpieczeństwa i potencjalnych zagrożeń związanych z glifosatem, jaką przeprowadził Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Urząd ten orzekł, że stosowanie glifosatu nie wiąże się z tak dużymi zagrożeniami, aby rozważać zakazanie tego środka.

W ocenie przyznano jednak, że niedobór danych nie pozwala na zbadanie niektórych aspektów związanych z bezpieczeństwem, w tym ekotoksykologii substancji, a w szczególności ryzyka, jakie stwarza ona dla ssaków.

Teraz piłka jest po stronie państw członkowskich. Zorganizowane 13 października głosowanie nad projektem w Komitecie Stałym ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz (SCOPAFF) nie dało rozstrzygającego wyniku. Nie osiągnięto bowiem wymaganej większości zarówno do tego, żeby propozycję przyjąć, jak i do tego, żeby ją odrzucić.

Następne głosowanie odbędzie się dzisiaj, tyle że już w Komitecie Odwoławczym.

Jak w ubiegłym miesiącu zagłosowały poszczególne państwa i jak tłumaczą swoje stanowisko? Oto przegląd pozycji poszczególnych państw członkowskich UE w sprawie glifosacie, przygotowany przez redakcję EURACTIV w oparciu o źródła dyplomatyczne i wysoko postawionych urzędników.

gleba, rolnictwo

Jak odbywa się głosowanie?

Kluczowym słowem w kontekście głosowania nad przedłużeniem zezwolenia na stosowanie glifosatu jest owiana złą sławą „komitologia”, czyli starej wewnętrznych komitetów, których zadaniem jest wspieranie Komisji w opracowywaniu środków wykonawczych dotyczących technicznych aspektów prawodawstwa UE, takich jak akty delegowane i prawodawstwo wtórne.

Państwa członkowskie uczestniczą w ich pracach, co pozwala im na nadzorowanie pracy Komisji i daje im wpływ na ostateczne decyzje KE, które zawsze są podejmowane za zamkniętymi drzwiami.

Głosowanie w SCOPAFF nad glifosatem miało miejsce 13 października. Poparcia kwalifikowanej większości dla propozycji Komisji nie udało się jednak osiągnąć.

Kwalifikowana większość wymaga jednocześnego spełnienia dwóch warunków: 55 proc., a więc 15 z 27 państw członkowskich, reprezentujących łącznie co najmniej 65% całkowitej populacji UE musiałaby zagłosować za przyjęciem propozycji Komisji lub jej odrzuceniem. 

Robert Telus

Nie udało się – i co teraz?

W takiej sytuacji, do jakiej doszło, a mianowicie nieosiągnięcia kwalifikowanej większości ani za propozycją KE, ani przeciwko niej, od dwóch do pięciu tygodni po głosowaniu powołuje się organ apelacyjny, Komitet Odwoławczy.

Podobnie jak jest to w przypadku komitetów stałych ten organ wymaga większości kwalifikowanej. Jeżeli na tym etapie nie uda się zebrać większości kwalifikowanej za lub przeciw, Komisja musi samodzielnie podjąć decyzję.

– Tylko kwalifikowana większość przeciw może doprowadzić do odrzucenia propozycji – wyjaśnił wyższy rangą urzędnik UE.

Oznacza to, że do zatwierdzenia propozycji Komisji Europejskiej w sprawie przedłużenia zezwolenia na stosowanie glifosatu nie dojdzie jedynie wtedy, gdy kwalifikowana większość państw członkowskich będzie głosować przeciwko tej propozycji.

Państwa mogą także wstrzymać się od głosu. Głosy wstrzymujące się przy obliczaniu większości kwalifikowanej za propozycją będą liczone jako głosy przeciwko, ale nie będą tak samo traktowane przy obliczaniu większości kwalifikowanej przeciwko propozycji.

Komisja Europejska chce zakończyć cały proces przed 15 grudnia, bo wtedy upływa obecne zezwolenie na stosowanie glifosatu w Unii Europejskiej. Jak wyjaśnił jeden z unijnych urzędników, jeśli sytuacja nie wyjaśni się do tego czasu, KE automatycznie przedłuży obecne zezwolenie, jak zresztą raz już zrobiła.

Kto jak głosował do tej pory

Obóz za glifosatem

Jednym z państw, które zdecydowanie opowiada się za utrzymaniem zezwolenia na stosowanie glifosatu, jest Portugalia. Portugalski rząd powołuje się na naukowe dowody na stosunkową nieszkodliwość glifosatu.

Źródła dyplomatyczne w Hiszpanii już przed październikowym głosowaniem powiedziały EURACTIV, że w sprawie glifosatu Hiszpania nie zamierzała zajmować pozycji mediatora, wynikającej z jej trwającej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Pracę komitetów stałych nadzoruje bowiem Komisja Europejska, a nie państwo przewodzące w danym półroczu Radzie UE. 

Już wcześniejsze wypowiedzi ministra rolnictwa Luisa Planasa wykazywały, że Hiszpania opowiada się raczej za utrzymaniem zezwolenia na glifosat i tak też wynika z ubiegłomiesięcznego głosowania.

Na interpelację posłanki Zielonych, byłej europosłanki Eleonory Evi włoski rząd odpowiedział, że Włochy mają głosować za przedłużeniem zezwolenia na stosowanie glifosatu, jednak pod warunkiem, że zabronione zostanie jego wykorzystywanie do desyfikacji, a środki chwastobójcze typu RoundUp będzie można być stosować wyłącznie do odchwaszczania upraw. W głosowaniu w październiku rzeczywiście Włochy opowiedziały się za glifosatem.

Zbliżone do sprawy źródło w greckim rządzie twierdzi, że greccy eksperci w ministerstwie rolnictwa generalnie opowiadają się za utrzymaniem zezwolenia na glifosat w UE. Źródło wyjaśniło, że ministerstwo wdrożyło skuteczny elektroniczny system monitorowania pozostałości glifosatu w żywności, co spotkało się zresztą z dużym uznaniem ze strony Komisji Europejskiej.  W głosowaniu Grecja rzeczywiście poparła przedłużenie zezwolenia na glifosat.

Za dalszym zezwoleniem na stosowanie glifosatu głosowały też Słowacja, Rumunia, Węgry, Dania i Czechy, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Irlandia, Szwecja, Słowacja, Słowenia i Cypr.

Słowacja według źródeł generalnie opowiada się za utrzymaniem zezwolenia, ale ma pewne obawy, jeśli chodzi o wpływ stosowania glifosatu na bioróżnorodność.

Irlandia według źródeł dyplomatycznych jeszcze w październiku nie miała jasno określonego stanowiska i „rozważała uważnie wniosek Komisji Europejskiej”. Irlandia określi się w sprawie glifosatu „biorąc pod uwagę opinie innych państw członkowskich (UE – red.) oraz opinie naukowców i wnioski EFSA i Europejskiej Agencji Chemikaliów”, zapowiadano. Ostatecznie irlandzki rząd zagłosował w ubiegłym miesiącu za glifosatem.

Za przedłużeniem pozwolenia na glifosat opowiada się również polski rząd. – Polska podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie poparcia odnowienia zatwierdzenia substancji czynnej glifosat– zapewnia Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, cytowane przez portal AgroPolska.

Obóz przeciw glifosatowi

Za wycofaniem środków opartych na glifosacie opowiedziała się między innymi Austria. Jak potwierdził w rozmowie z EURACTIV rzecznik resortu, austriacki rząd do głosowania na szczeblu europejskim przeciwko glifosatowi zobowiązuje decyzja parlamentarnej komisji ds. europejskich.

Przeciwko glifosatowi zagłosował także Luksemburg, co potwierdza wcześniejsze ustalenia EURACTIV, oparte na źródłach dyplomatycznych.

Przeciwko ostatecznie była także Chorwacja. Przed głosowaniem źródło dyplomatyczne deklarowało, że choć stanowisko rządu „nie jest jeszcze jasne”, ponieważ trwały jeszcze rozmowy w tej sprawie, to kraj raczej zagłosuje przeciwko glifosatowi.

Wstrzymały się

Pochodzący z Partii Zielonych niemiecki minister rolnictwa Cem Özdemir już w ubiegłym miesiącu dał do zrozumienia, że stanowczo opowiada się przeciwko przedłużeniu zezwolenia na glifosat.

Nie ma jednak w tej sprawie konsensusu w niemieckim rządzie, bowiem liberałowie są całkiem odmiennego zdania. I choć to ministerstwo rolnictwa odpowiada za reprezentowanie Niemiec w Komitecie Stałym, to stanowisko Özdemira zawetować może każde inne ministerstwo – i według źródeł zrobiło to kierowane przez liberałów ministerstwo transportu. Dlatego koniec końców Berlin wstrzymał się od głosu.

Najciekawszym przypadkiem jest jednak Francja, która otwarcie nie sprzeciwiła się zatwierdzeniu przedłużenia zezwolenia na stosowanie glifosatu, ale wyraziła pewną niechęć wobec takiego rozwiązania.

– Francuskie władze nie są usatysfakcjonowane propozycją (Komisji Europejskiej – red.) w jej obecnej formie – oznajmiło ministerstwo rolnictwa w komentarzu dla EURACTIV.

Zamiast tego francuski rząd opowiada się za własnym podejściem, opierającym się na zakazaniu stosowania glifosatu tam, gdzie istnieje w miarę skuteczna alternatywa dla tego herbicydu. Według Paryża takie rozwiązanie dotychczas we Francji się sprawdza.

– Według Francji takie podejście pozwala ograniczyć wykorzystanie glifosatu, nie pozostawiając rolników bez rozwiązania zastępczego – powiedział przedstawiciel ministerstwa, dodając, że francuski rząd wzywa do wprowadzenia takiej polityki na poziomie europejskim.

Przed pierwszym głosowaniem pojawiały się doniesienia, że Belgia planuje wstrzymać się od głosu w związku z brakiem konsensusu w sprawie glifosatu między flamandzkim rządem a ministerstwem rolnictwa. Źródła dyplomatyczne w rozmowie w EURACTIV zdementowały to jako „plotki” i zapewniły, że dojdzie do wypracowania wspólnego stanowiska. Gdyby jednak się tak nie stało, wstrzymanie się też jest jedną z możliwości, deklarowano – i taką decyzję ostatecznie podjęto w październiku.

Belgia sprzeciwiała się decyzji o zakwalifikowaniu glifosatu przez EFSA jako substancji nierakotwórczej, argumentując, że powinien on zostać przynajmniej przeniesiony do wyższej kategorii klasyfikacji.

Bułgaria czeka natomiast na nową wersję propozycji Komisji Europejskiej. – Komisja przedstawi nową propozycję, a my ją zobaczymy i dopiero wtedy zdecydujemy – podkreśliło źródło dyplomatyczne. Dodało jednak, że rząd dotychczas skłaniał się ku poparciu utrzymania glifosatu na unijnym rynku.

Holenderski minister rolnictwa Piet Adema już 10 października zapowiadał, że Holandia wstrzyma się od głosu. Decyzję tę potwierdziły w rozmowie z EURACTIV źródła dyplomatyczne, tłumacząc, że ma ona związek z faktem, iż obecny rząd wkrótce ustąpi (zbliżają się przedterminowe wybory parlamentarne), więc już nie powinien podejmować wiążących decyzji.

Czytaj więcej