Nadal bardzo mocno wieje. Porywy wiatru mogą chwilami dochodzić nawet do 90 km/h, a przy tym łamać gałęzie, uszkadzać zadaszenia i zrywać linie energetyczne. Kiedy wichura ostatecznie przestanie nam dokuczać?
Nie dość, że ostatnio często pada, to jeszcze porywiście wieje. Wichura wyrywa nam parasole z dłoni. Niestety, szybko nie przestanie wiać. We wtorek (6.02) znajdujemy się pod wpływem cyklonu imieniem Olga, który przemieszcza się nad południowym Bałtykiem.
Niemal w całym kraju wiać będzie w porywach do 60-80 km/h, a lokalnie nad morzem i w górach do 90 km/h. Jedynie na północnym wschodzie kraju wiatr będzie bardzo słaby i nie powinien stanowić żadnego zagrożenia.
Równie wietrzna będzie też noc z wtorku na środę (6/7.02), tym razem także na północnym wschodzie. Jeszcze bardziej wietrzna będzie środa (7.02). Wszędzie podmuchy z zachodu do 70-90 km/h, a lokalnie nawet do 100 km/h. Wiatr na dobre odpuści dopiero wieczorem.
Skąd się biorą wichury w Polsce? Poznaj te najbardziej niszczycielskie na tle historii
Uprzedzamy, że wichura może powodować masowe przerwy w dostawach prądu, ale również poważnie utrudniać ruch drogowy, kolejowy i lotniczy. Możliwe są uszkodzenia dachów i elewacji budynków. Do środowego (7.02) wieczora należy zachować szczególną ostrożność.
Źródło: TwojaPogoda.pl