Prezydent do Polaków: Nie obarczajcie Ukraińców winą za zakłócenia na rynku zbóż 

1 lat temu 59

Prezydent Andrzej Duda zaapelował wczoraj do Polaków, by winą za kłopoty wynikające z napływu zbóż z Ukrainy na krajowy rynek nie obarczali przebywających w Polsce Ukraińców.

– Mówię to do polskich rolników i polskiego społeczeństwa, proszę, żebyście Państwo winą za tę sytuację nie obarczali obywateli Ukrainy, zwykłych ludzi, tych zwłaszcza, którzy przybyli do naszego kraju po to, by schronić się tutaj przed wojną, którzy ratowali się, przybywając do nas, którym udzielaliśmy i udzielamy pomocy – apelował Andrzej Duda podczas dziewiątych już Dożynek Prezydenckich, które  odbyły się w niedzielę ( 24 września) w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.

Pierwsze takie dożynki odbyły się w 1927 roku w Spale z udziałem ówczesnego prezydenta Ignacego Mościckiego. Tradycję tę przywrócił w 2009 roku prezydent Lech Kaczyński.

unia-europejska-WPR-rolnictwo-wojciechowski-KPS-CAP-wieś-dopłaty-bezposrednie

Ziarno z Ukrainy zalało polski rynek

Prezydent przyznał, że pewna część ziarna wywiezionego z Ukrainy zalała polski rynek i doprowadziła do jego bardzo poważnych zakłóceń na krajowym rynku zbóż. „W istocie doprowadziła do tragicznej sytuacji dużą grupę polskich rolników, producentów zbóż. Stało się to na skutek procesów patologicznych, które nigdy nie powinny mieć miejsca i stały się i najczęściej były efektem oszustwa, którzy wywozili zboże z Ukrainy, zapewniali, że będą je eksportowali dalej poza Polskę, tymczasem sprzedawali je w Polsce”, wyjaśniał Andrzej Duda we wczorajszym wystąpieniu.

Wołodymyr Zełenski, Ukraina

Zwykli ludzie w Ukrainie nie mają z tym nic wspólnego

W czasie niedzielnych dożynek prezydent Duda przekonywał, że „zwykli ludzie w Ukrainie, zwykli rolnicy w Ukrainie, zwykłe społeczeństwo Ukrainy nie ma z tą sytuacją (…) nic wspólnego”. Wyjaśniał, że odpowiedzialność za to ponoszą „gigantyczne holdingi, które operują areałami po kilka, kilkadziesiąt tysięcy hektarów”. Zwrócił uwagę, że są to „olbrzymie, potężne oligarchiczne gospodarstwa, holdingi rolne, które produkują na skalę przemysłową” i są zainteresowane sprzedażą swoich produktów gdziekolwiek, a nie tam gdzie są najbardziej potrzebne.

– Za wszystkie problemy, które wystąpiły w związku z tym w polskim rolnictwie, za spory, które na tym tle się toczą w przestrzeni politycznej międzynarodowej, bardzo proszę, byście Państwo nie winili tych zwykłych ludzi dotkniętych wojną, biednych, często kompletnie życiowo złamanych, którzy niejednokrotnie stracili dorobek całego życia – wzywał prezydent.

Polskie firmy też nie bez winy?

Andrzej Duda pominął jednak ewentualną rolę polskich przedsiębiorstw, którym opozycja zarzuca udział w obrocie zbożami z Ukrainy. Jej zdaniem na imporcie ziarna zarobiły bowiem także spółki należące do osób powiązanych z PiS. „Pokażcie listę waszych sponsorów z jednej strony, a z drugiej pokażcie listę tych, którzy na tym zarobili”, domagał się w połowie kwietnia poseł Arkadiusz Iwaniak z klubu Lewicy. „Dziwnym trafem okaże się, że to jest ta sama lista”, mówił wtedy w Sejmie.

Minister rolnictwa Robert Telus przekonywał wtedy, że on sam również jest zwolennikiem upublicznienia danych wszystkich firm, które kupowały ukraińskie zboże. „Zachęcam, żeby takie listy były opublikowane”, powiedział. Zapowiedział przy tym, że zwróci się w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry ws. „daleko posuniętych sankcji wobec tych osób”. „Nie chodzi o to, żeby dokonać linczu na jakichś firmach, bo mówimy o firmach, które działały legalnie”, zastrzegł w rozmowie w RMF FM. Dotychczas jednak ta kwestia nie została wyjaśniona

Ukraina to jeden z największych eksporterów zboża na świecie (Photo by meriç tuna on Unsplash)

Ukraina złożyła skargę do WTO na Polskę, Węgry i Słowację

Ukraina złożyła skargę do WTO na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne – przekazał wczoraj wieczorem Reuters. Jest to reakcja na zakaz wwozu ukraińskiego zboża nałożonego przez te państwa. 

Interwencja władz była konieczna

– My dbamy o to właśnie, by było sprzedane właśnie tam, gdzie jest potrzebne – przekonywał wczoraj Duda. Zapewnił przy tym, że w tej sytuacji polskie władze musiały zareagować. „Potrzebna była (…) tutaj bardzo zdecydowana interwencja polskich władz”, ocenił.

Prezydent podkreślił, że to właśnie polskie władze mają obowiązek rozwiązać problem nadmiernego napływu zbóż z Ukrainy i zapewnił, że „jest po stronie polskich władz dobra wola w tym zakresie”. Zastrzegł jednak, że ich podstawowym obowiązkiem jest ochrona polskich rolników i ich uzasadnionych interesów. „Albowiem jesteśmy władzami polskimi, które mają przede wszystkim realizować interesy Rzeczypospolitej Polskiej i polskiego społeczeństwa. I tak czynimy”, podkreślił Andrzej Duda.

Polska w absolutnej światowej awangardzie państw niosących pomoc Ukrainie

Prezydent przypomniał przy tym, że Polska udziela także pomocy Ukrainie i – jak podkreślił – „jesteśmy pod tym względem w absolutnej światowej awangardzie”. „Jesteśmy tym państwem i tym narodem, który nie waham się tego powiedzieć, tej pomocy, sumując, udzielił najwięcej”, podkreślił.

– I myślę nie tylko o pieniądzach, myślę nie tylko o twardym wyposażeniu militarnym, które zostało przekazane. Myślę także o sercu, o wyciągniętej dłoni, o ciepłych emocjach, których tak wiele Państwo z siebie daliście – dodał Andrzej Duda dziękując za to „z całego serca”.

Czytaj więcej
Radio Game On-line