Czy zmiany klimatu umożliwią w naszym kraju przemysłową uprawę owoców tropikalnych?
Klimat się zmienia, Polskę i inne kraje nawiedzają coraz bardziej uciążliwe fale ciepła latem, natomiast temperatury zimą są coraz wyższe. Warunki panujące w Europie są nieporównywalnie znacznie bliższe tropikalnym, niż były jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Czy to wystarczy, aby w Polsce rosły na przykład daktylowce?
Zmiany klimatu – to nie przelewki!
Zzmiany klimatu nie powinny być traktowane jako okazja do zwiększania zysków. To poważne zagrożenie o zasięgu globalnym, które już teraz wpływa na naszą codzienność, a zdaniem ekspertów będzie jeszcze gorzej, jeśli ludzkość nie ograniczy emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.
Żyjąc w systemie kapitalistycznym, który nagradza uświęcającą środki maksymalizację zysków, musimy jednak być gotowi na to, że ktoś w końcu może spróbować założyć w Polsce regularną plantację bananów lub pomarańczy.
Już teraz wśród osób bagatelizujących katastrofę klimatyczną lub lekceważących jej fatalne dla ludzkości skutki pojawia się argument, że fale gorąca można wykorzystać do uprawy cytrusów w niedostępnych dotąd dla ich hodowli regionach.
Od czwartku specjalsi od meteo zapowiadają 21/20 stopni Celsjusza. Juhuu!!!! A przypominam, że mamy październik. Czyżby zbliżał się czas zapowiadany przez o. Czesława Klimuszkę, że w Polsce będą rosnąć pomarańcze? ;))) pic.twitter.com/ZUwbU4MxU2
— Anna Maria Siarkowska (@AnnaSiarkowska) October 8, 2018
Banany w Polsce? Raczej niemożliwe
Globalne ocieplenie, choć ma wpływ na wzrost temperatur w Polsce, raczej nie umożliwi jednak polskim rolnikom przemysłowej uprawy awokado, ananasów, cytrusów czy daktyli.
Warunki panujące w Polsce jeszcze długo nie będą odpowiednie do uprawy w sadach egzotycznych owoców.
„Uprawa w Polsce roślin tropikalnych «pod chmurką», poza szklarniami, nigdy nie będzie miała sensu. Nic nie urośnie w taki sposób. Jeśli jednak chcemy sadzić rośliny tropikalne pod szkłem, to jest tu już pole do popisu. Sam uprawiam w taki sposób dwa rodzaje bananowców, rosnących w gruncie” – mówi w rozmowie z EURACTIV.pl Maciej Iskra, hodowca roślin tropikalnych i autor bloga Ogród Macieja. Ogrodnik prowadzi także własny kanał w serwisie YouTube.
„Rośliny tropikalne wymagają jednak zabezpieczenia, aby można je było u nas uprawiać. Jeśli ktoś zdecyduje się na całoroczną hodowlę w szklarni, musi się liczyć z koniecznością jej dogrzewania i doświetlania zimą” – zwraca uwagę nasz rozmówca.
„Rośliny są też narażone na choroby grzybicze – im niższa naturalna temperatura, tym większa wilgotność powietrza, sprzyjająca rozwojowi pleśni i grzybic. Dodatkowo roślinom szkodzą mszyce, tarczniki czy przędziorki – szkodliwe owady” – dodaje.
Zwraca ponadto uwagę, że roślinom tropikalnym, aby można je było uprawiać cały rok, należy zapewnić stałe, odpowiednie i trudne do uzyskania warunki. Takie praktyki mają miejsce np. w Holandii, gdzie istnieją wielkopołaciowe farmy szklarniowe. Polskim uprawom daleko do tego poziomu, wskazuje.
„Przy obecnej inflacji i kosztach ogrzewania przemysłowa uprawa roślin tropikalnych ani trochę się nie opłaca w naszym kraju” – podsumowuje.
Co uprawia się w Polsce?
Pomimo niesprzyjających warunków naturalnych, w niektórych polskich domach i ogrodach można spotkać niewielkie uprawy egzotycznych roślin, najczęściej traktowanych jako ozdoba czy botaniczna atrakcja.
Według Macieja Iskry dostępne w Polsce rośliny tropikalne obejmują bananowce, palmy i rośliny pustynne.
„Bananowce to rośliny rosnące bardzo szybko, wymagające dużo ciepła, słońca i wody. W mieszkaniach nie mamy odpowiednich do ich hodowli warunków, więc uprawia się je raczej na dworze, sezonowo” – wyjaśnia ogrodnik.
„Palmy również cenią sobie porządne nawodnienie i żyzną glebę; to, że rosną w piachu to mit. Są odporniejsze, niż bananowce i można uprawiać je całorocznie na zewnątrz, ale to i tak zależy od gatunku. W naszych ogrodach dobrze odnajdzie się na przykład szorstkowiec Fortunego, ponieważ wytrzymuje temperatury nawet do -10 stopni” – tłumaczy bloger.
Natomiast rośliny pustynne to głównie juki, agawy, czy opuncje, wymienia.