Niemcy: Protestów rolników. Uderzą w nich cięcia budżetowe

11 mies. temu 56

Niemieckim rolnikom nie podoba się zapowiedź zniesienia ulg podatkowych dotyczących ich sektora. Wczoraj setki demonstrantów zgromadziły się przed Bramą Brandenburską. Zgodnie z zapowiedziami to dopiero początek.

Wczorajsza demonstracja była pokłosiem ogłoszenia planu likwidacji dopłat do diesla używanego w maszynach rolniczych oraz ulgi od podatku samochodowego, z którego rolnicy dotychczas byli zwolnieni.

Zapowiadane cięcia to z kolei konsekwencja orzeczenia niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził niekonstytucyjność przeniesienia 60 mld euro  przeznaczonych na walkę z pandemią COVID-19 na transformację energetyczną w budżecie na 2021 r. Chcąc załatać powstałą  dziurę, rząd Olafa Scholza szuka więc oszczędności.

gleba, rolnictwo

Minister rolnictwa po stronie rolników

Zmiany dotyczące rolnictwa są jednak na tyle kontrowersyjne, że sprzeciwia się im sam minister odpowiedzialny za tę kwestię Cem Özdemir . „Nie odżegnuję się od tego, że musimy oszczędzać, ale musi się to odbywać w sposób, który uwzględnia ludzi – a rolnicy są tymi, którzy dostarczają nam żywność”, mówił w wywiadzie z telewizją ARD. Jego zdaniem planowane cięcia  będą „nadmiernie obciążać sektor”.

Przeciwko rządowym planom wczoraj (18 grudnia) w stolicy Niemiec protestowało ok. 3 tys. rolników, którzy zgromadzili się w pobliżu Bramy Brandenburskiej, blokując jedną z głównych arterii komunikacyjnych. Zgromadzeni mieli ze sobą transparenty, na których można było przeczytać, że polityka prowadzona przez rząd to „wypowiedzenie im wojny”.

Protest zwołało Niemieckie Stowarzyszenie Rolników (DBV) – czyli największa tego typu organizacja w kraju – wraz z branżowym związkiem Rolnictwo Łączy Ludzi (LSV). Zgodnie z ich zapowiedziami jeśli rząd nie wycofa się ze swoich zapowiedzi, demonstracje będą odbywać się dalej.

– Od 8 stycznia będziemy obecni wszędzie w sposób, jakiego ten kraj nigdy wcześniej nie doświadczył – zapowiedział przewodniczący DBV Joachim Rukwied.

Koniec dopłat do elektryków

Porozumienie w sprawie tego, jak ratować niemiecki budżet, zawarto w zeszłym tygodniu. Między trzema koalicjantami dochodziło do tarć – socjaldemokraci opowiadali się za zawieszeniem tzw. hamulca zadłużenia również na przyszły rok, proponując za to podwyższenie podatków, co zaś wykluczali liberałowie.

W wywiadzie z niemiecką agencją dpa wicekanclerz Niemiec oraz minister ds. gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck (Zieloni) przestrzegał przez zmianą tych ustaleń, mimo że uderzą one również w kluczowy dla niego sektor transformacji energetycznej.

Jedną z decyzji mających przynieść oszczędności było przedwczesne zakończenie programu dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. Decyzją Habecka ukrócono go w tę niedzielę (17 grudnia), choć powinien obowiązywać do końca 2024 r.

Czytaj więcej
Radio Game On-line