Integrowana ochrona roślin ma być strategią, która pomoże Unii Europejskiej osiągnąć cel ograniczenia o połowę zużycia pestycydów w produkcji rolnej. Jak z jej wdrażaniem radzi sobie polskie rolnictwo?
Komisja Europejska na wiele sposobów stara się zapewnić bezpieczeństwo żywności; jednym z nich jest strategia „od pola do stołu” (ang. Food to Fork Strategy). Celem strategii jest wzmocnienie europejskich upraw, poprawienie ich jakości i odporności, przeciwdziałanie szkodliwemu wpływowi rolnictwa na środowisko oraz zapewnienie przyszłym pokoleniom zdrowej żywności.
Wdrażaniu strategii „od pola do stołu” ma służyć technika integrowanej ochrony roślin – integrowana ochrona roślin (Integrated Pest Management, IPM). Głównym założeniem IPM jest zmniejszenie wykorzystania szkodliwych, chemicznych pestycydów w rolnictwie, mających negatywny wpływ zarówno na zdrowie ludzi, jak i na środowisko, przy jednoczesnym utrzymaniu skuteczności w zakresie zwalczania szkodników roślin, chorób oraz chwastów.
Idea IPM powstała jeszcze w XX w., a pierwsze powiązane z nią strategie rolnicze zaczęły pojawiać się w Polsce i Unii Europejskiej na początku lat 90. W ubiegłym roku Komisja Europejska poinformowała, że technika IPM będzie jedną z metod dążenia do unijnego celu redukcji wykorzystania pestycydów w europejskich gospodarstwach rolnych o połowę.
Zdaniem Komisji osiągnięcie tego celu jest możliwe pod warunkiem wdrażania w wystarczającym stopniu alternatywnych, mniej szkodliwych dla środowiska technik uprawy roli i ochrony roślin.
“W żadnym wypadku cel krajowy (redukcji wykorzystania pestycydów – red.) nie może być niższy niż 35 proc., aby zapewnić, że wszystkie państwa członkowskie ograniczą stosowanie pestycydów. Po dokonaniu przeglądu celów państw członkowskich Komisja może w niektórych przypadkach zalecić państwom członkowskim ustanowienie bardziej ambitnych celów”, brzmi komunikat KE z ubiegłego roku, kiedy nowe przepisy, oparte na IPM, wchodziły w życie w UE.
„Komisja może również podjąć dalsze środki w przypadku, gdy krajowe cele zostaną uznane za niewystarczające do osiągnięcia łącznej redukcji o 50% na poziomie UE do 2030 r. Co roku Komisja będzie publikować tendencje zmierzające do osiągnięcia unijnych celów redukcji na 2030 r.” – zapowiedziano.
Komisja Europejska zamierza przekonać rolników do ograniczenia wykorzystania pestycydów w procesie produkcyjnym za pomocą różnych narzędzi i mechanizmów, m.in. promując rolnictwo ekologiczne i alternatywne techniki uprawy roli oraz dobre praktyki rolnicze, usuwając z rynku bardziej szkodliwe chemiczne środki ochrony roślin, a także finansując wybrane „zielone” projekty z funduszu WPR.
Wypowiedzi ekspertów i rolników
O wdrażanie strategii IPM w Polsce zapytaliśmy Mirosława Maliszewskiego, prezesa Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej (ZSRP). Według niego branża owocowa dobrze przyjęła zalecenia Komisji Europejskiej w sprawie zmniejszania wykorzystywania pestycydów w swoich uprawach.
„Można powiedzieć, że w polskim sadownictwie program integrowanej ochrony roślin jest obowiązkowy. Sadownicy od lat go stosują. Dla sadowników nie jest to nic nowego, spełniamy odpowiednie kryteria i wymagania. IPM się nie boimy” – deklaruje Maliszewski.
„W Polsce istnieją specjalne certyfikaty dla rolników, stosujących na swoich polach integrowaną ochronę roślin. W nowej perspektywie, w planie strategicznym do 2027 r., przewidziane jest dodatkowe wsparcie dla osób posiadających takie zaświadczenie. Poza tym, jednak nie było jak dotąd w Polsce specjalnej promocji IPM wśród rolników i sadowników” – wyjaśnia prezes organizacji sadowniczej.
Jak podkreśla, od kilku lat mamy do czynienia z wycofywaniem z rynku co silniejszych chemicznych substancji ochrony roślin. „Sadownicy już przywykli do tego, że dostępnych do kupienia będzie mniej tego typu pestycydów, stąd większe zainteresowanie naturalnymi i biologicznymi środkami ochrony roślin”, wskazuje nasz rozmówca.
Do biologicznych środków ochrony roślin należą te mechanizmy, które zamiast szkodliwej chemii wykorzystują naturalnie istniejące substancje czy organizmy, odstraszające potencjalnych szkodników. Są to m.in. pułapki feromonowe, lepy na owady, preparaty, zawierające pożyteczne grzyby czy bakterie oraz nawet kolonie owadów, żywiących się szkodnikami, a zostawiającymi uprawy w spokoju.
„Ufamy, że popularyzacja naturalnych metod ochrony roślin będzie postępowała. Według nas to nie tylko kwestia nakazów i regulacji prawnych, ale również decyzji naszych konsumentów. Chcemy też, aby wprowadzanie IPM odbywało się drogą ewolucji, nie rewolucji” – tłumaczy prezes ZSRP.
Mirosław Maliszewski opowiedział także o problemach z efektywnym wprowadzaniem w życie IPM. Unijne rolnictwo wciąż boryka się z tym problemem, choć założenia wykorzystywania integrowanej ochrony roślin w uprawach są praktyczne, naturalne i skuteczne.
„Przede wszystkim dostępnych jest zbyt mało preparatów biologicznych, które mogłyby zastąpić chemiczne pestycydy. To jest dla nas najbardziej niepewny czynnik. Inne nie są nam straszne” – zapewnia.
Regulacje prawne
Więcej o IPM w Polsce opowiedział nam Dariusz Mamiński z Ministerstwa Rolnictwa.
„obowiązek stosowania zasad integrowanej ochrony roślin przez wszystkich profesjonalnych użytkowników środków ochrony roślin wynika z postanowień art. 14 dyrektywy 2009/128/WE Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/128/WE z dnia 21 października 2009 r. ustanawiającej ramy wspólnotowego działania na rzecz zrównoważonego stosowania pestycydów oraz rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1107/2009 z dnia 21 października 2009 r. dotyczącego wprowadzania do obrotu środków ochrony roślin i uchylającego dyrektywy Rady 79/117/EWG i 91/414/EWG. Artykuł 55 rozporządzenia nr 1107/2009/WE stanowi, że środki ochrony roślin muszą być stosowane właściwie. Właściwe stosowanie środków ochrony roślin to przede wszystkim przestrzeganie ogólnych zasad integrowanej ochrony roślin” – tłumaczy.
„Zgodnie z ogólnymi zasadami integrowanej ochrony roślin określonymi w załączniku III do dyrektywy 2009/128/WE:
1) nad chemiczne metody zwalczania organizmów szkodliwych przedkładać należy metody biologiczne, fizyczne i inne metody niechemiczne, jeżeli zapewniają one ochronę przed organizmami szkodliwymi;
2) zapobieganie występowaniu organizmów szkodliwych powinno być osiągane m.in. przez:
a) stosowanie płodozmianu,
b) stosowanie właściwej agrotechniki,
c) stosowanie odmian odpornych lub tolerancyjnych oraz materiału siewnego i nasadzeniowego poddanego ocenie zgodnie z przepisami o nasiennictwie,
d) stosowanie zrównoważonego nawożenia, wapnowania, nawadniania i melioracji,
e) stosowanie środków zapobiegających introdukcji organizmów szkodliwych,
f) ochronę i stwarzanie warunków sprzyjających występowaniu organizmów pożytecznych,
g) stosowanie środków higieny fitosanitarnej (takich jak regularne czyszczenie maszyn i sprzętu wykorzystywanego w uprawie roślin), aby zapobiec rozprzestrzenianiu się organizmów szkodliwych,
h) stosowanie środków ochrony roślin w sposób ograniczający ryzyko powstania odporności u organizmów szkodliwych” – wymienia przedstawiciel rządu.
„Decyzje o wykonaniu zabiegów ochrony roślin powinny być podejmowane w oparciu o monitoring występowania organizmów szkodliwych, z uwzględnieniem progów ekonomicznej szkodliwości. Dokonując wyboru środków ochrony roślin należy brać pod uwagę ich selektywność. Ponadto, stosowanie środków ochrony roślin powinno być ograniczone do niezbędnego minimum, w szczególności poprzez zredukowanie dawek lub ograniczenie liczby wykonywanych zabiegów.
Stosowanie ogólnych zasad integrowanej ochrony roślin przez profesjonalnych użytkowników środków ochrony roślin zostało w Polsce uregulowane przepisami ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o środkach ochrony roślin oraz rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 kwietnia 2013 r. w sprawie wymagań integrowanej ochrony roślin.
Ministerstwo zapewnia także producentom rolnym narzędzia niezbędne dla wdrożenia integrowanej ochrony roślin” – poinformował Dariusz Mamiński.
„Aktualne metodyki integrowanej ochrony roślin poszczególnych upraw, poradniki sygnalizatora, programy ochrony roślin, wskazania dotyczące sygnalizacji organizmów szkodliwych, systemy wspomagania decyzji w ochronie roślin, a także inne przydatne dla producentów i doradców informacje związane z ochroną upraw są udostępniane bezpłatnie w serwisie internetowym „Platforma Sygnalizacji Agrofagów”.
„W Polsce przyjęty został i zrealizowany drugi już Krajowy plan działania na rzecz ograniczenia ryzyka związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin na lata 2018-2022, który stanowi wykonanie zobowiązań wynikających z postanowień dyrektywy 2009/128/W E” – wyjaśnia.
„Kluczowym celem dla Polski w związku z realizacją krajowego planu działania było, podobnie jak w latach 2013–2017, upowszechnienie ogólnych zasad integrowanej ochrony roślin oraz zapobieganie zagrożeniom związanym ze stosowaniem środków ochrony roślin. Wdrożenie zasad integrowanej ochrony roślin, w szczególności przez promowanie niechemicznych metod ochrony, prowadzi bowiem do zmniejszenia zależności produkcji roślinnej od preparatów chemicznych i w efekcie ogranicza ryzyko związane z ich użyciem – zarówno dla konsumentów płodów rolnych, osób wykonujących zabiegi, jak i środowiska.
Powyższy dokument określał przy tym cele w zakresie ograniczania ryzyka związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin. Należy podkreślić, że ograniczania ryzyka związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin nie należy utożsamiać z ilościowym ograniczeniem stosowania tych preparatów. Preparaty niskiego ryzyka mogą bowiem wymagać większych dawek czy częstszej aplikacji.
Wyniki monitorowania realizacji celów krajowego planu działania, w tym wyniki oceny ryzyka związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin, minister właściwy do spraw rolnictwa udostępnia corocznie na stronie internetowej administrowanej przez obsługujący go urząd” – mówi rządowy radca.
„Zakończyła się realizacja drugiego krajowego planu działania. W związku z tym w Ministerstwie trwają prace związane z przygotowaniem trzeciego planu, na lata 2023-2027, z uwzględnieniem doświadczeń związanych z realizacją wcześniejszych planów” – dodaje.