W holenderskim mieście Haarlem rada miejska uchwaliła zakaz reklamowania mięsa w przestrzeni publicznej. Powodem jest duża ilość gazów cieplarnianych, emitowanych do atmosfery przez branżę mięsną.
Położony w północno-zachodniej Holandii Haarlem (nie mylić nazywającą się nie bez przyczyny bardzo podobnie, bo założoną przez holenderskich osadników dzielnicą Nowego Jorku) to 335-tysięczne miasto. Stało się ono pierwszym na świecie, w którym zabroniono reklamowania mięsa i produktów mięsnych w przestrzeni publicznej.
Mięso jak papierosy czy alkohol
Decyzję w tej sprawie przegłosowała na początku września miejscowa rada miejska. Reklamy steków, kiełbasek czy szynki znikną z billboardów, przystanków autobusowych czy z ekranów w komunikacji miejskiej, tak jak lata temu zniknęły z nich reklamy alkoholu czy papierosów.
„Przemysłowa produkcja mięsa, a takie jest najczęściej reklamowane, wywołuje wiele szkód dla naszego klimatu. Nie chcemy więc, aby zachęcano ludzi do dokonywania konsumenckich wyborów, które mają negatywny wpływ na nasze środowisko” – wyjaśniała w rozmowie z informacyjną telewizją RTL Nieuws reprezentująca Zieloną Lewicę radna Haarlemu Ziggy Klazes.
Wskazała przy tym, że branża mięsna jest jedną z najbardziej emisyjnych wśród branż spożywczych, bo emituje nie tylko dużo dwutlenku węgla w procesie produkcyjnym, chłodzeniu gotowych wyrobów oraz w transporcie, ale także bardzo dużo równie szkodliwego metanu z wielkich przemysłowych hodowli zwierząt.
Naukowcy alarmują, że znikają arktyczne jeziora
Bardzo szybkie ocieplanie się Arktyki skutkuje kolejnym niepokojącym zjawiskiem. Jak ustalili amerykańscy naukowcy, znikają arktyczne jeziora. Wcześniej spodziewano się, że wraz z topnieniem lodowca akurat one będą się powiększać.
Naukowcy z Uniwersytetu Florydy opublikowali wyniki swoich obserwacji na łamach …
Branża mięsna krytykowana za emisyjność
Wyjątkiem będą tylko reklamy mięsa i produktów mięsnych wytwarzanych rzemieślniczo i w sposób przyjazny środowisku, a więc przede wszystkim produktów oznaczonych jako „bio”. Są one jednak droższe niż produkty pochodzące z przemysłowych hodowli.
Zdaniem Klazes to jednak cena jaką społeczeństwo musi zapłacić, jeśli chce ochronić klimat. „Kilogram wieprzowiny kosztujący kilka euro to o wiele więcej dwutlenku węgla czy metanu w atmosferze niż kilogram mięsa wytworzonego tradycyjnymi metodami. W obecnej sytuacji taka masowa produkcja jest już nie do zaakceptowania, bo jest zbyt wielkim obciążeniem dla środowiska” – powiedziała radna Haarlemu.
Reklamy mięsa znikną dopiero w 2024 r.
Choć zakaz reklamowania produktów mięsnych uchwalono teraz, to przepisy w życie wejdą dopiero w 2024 r. Do tego roku bowiem obowiązują najdłuższe zawarte obecnie kontrakty reklamowe branży mięsnej w Haarlemie. Po ich wygaśnięciu, nowych umów nie będzie już można w tym mieście zawrzeć.
Haarlem nie jest pierwszym w Holandii miastem, gdzie pojawiają się zakazy reklamowania konkretnych branż. W Hadze nie wolno już reklamować samochodów spalinowych oraz podróży lotniczych, a w Amsterdamie paliw kopalnych (np. paliw samochodowych), choć ten zakaz dotyczy jedynie komunikacji miejskiej, a nie całej przestrzeni publicznej.