Francja zakazała połowów w Zatoce Biskajskiej, aby chronić delfiny

10 mies. temu 143

Francuskie władze wprowadziły tymczasowy zakaz niemal wszystkich komercyjnych połowów w Zatoce Biskajskiej. Wszystko dlatego, że około 9 tys. delfinów rocznie ginie w sieciach rybackich na tym akwenie.

Zakaz zacznie obowiązywać od poniedziałku (22 stycznia) i będzie obowiązywać do 20 lutego. Obejmie wszystkie wody położonej na Atlantyku Zatoki Biskajskiej, jakie znajdują się pod francuską jurysdykcją, a więc te wzdłuż wybrzeża od departamentu Finistère w Bretanii aż po granicę z Hiszpanią.

Będzie to pierwszy taki zakaz połowowy wprowadzony we Francji po II wojnie światowej, a jego nałożenie na okres miesiąca nakazał w zeszłym roku główny francuski sąd administracyjny, do którego trafiły skargi aktywistów walczących o lepszą ochronę morskich ssaków.

Na mocy zakazu połowów nie będą mogły prowadzić łodzie dłuższe niż ośmiometrowe, co oznacza, że w portach rybackich zostanie ponad 450 francuskich jednostek. Branża jest więc na rząd wściekła i już wylicza straty, jakie szacuje na miliony euro.

Rząd Francji obiecał rybakom rekompensaty za zakaz połowów, ale – jak poinformował minister ekologii Christophe Béchu – tylko w wysokości 75 proc. ubiegłorocznych przychodów w tym okresie.

Francuska Rada Stanu nakazała lepiej chronić delfiny (Photo by Leon Overweel on Unsplash)

Spory rybaków i aktywistów

Rybacy nazywają wprowadzony zakaz połowów „absurdem” i przekonują, że nikt nie prowadzi w Zatoce Biskajskiej połowów delfinów. Ale organizacje ekologiczne, tak jak CIEM, wskazują, że każdego roku nawet 9 tys. delfinów ginie w tej części Atlantyku, bo przypadkowo zaplątują się w rybackie sieci.

Z kolei zrzeszająca rybaków organizacja CNPMEM nazwała działania ekologów „ekoekstremizem” i wskazała, że delfin nie jest w Zatoce Biskajskiej gatunkiem zagrożonym.

Jednak według Philippe’a Garcii, który kieruje organizacją ekologiczną Défense des Milieux Aquatiques, jeśli nie będzie się wprowadzać tymczasowych zakazów połowowych, delfiny mogą się stać gatunkiem zagrożonym.

– Te działania są także w interesie rybaków, bo jeśli populacja delfinów w Zatoce Biskajskiej spadnie poniżej pewnego poziomu, zakazy połowowe trzeba będzie dla ich ochrony wprowadzać częściej i na dłużej – powiedział francuski aktywista.

Czytaj więcej
Radio Game On-line