Francja: Święta w tym roku bez kontrowersyjnego przysmaku?

1 lat temu 29

Wielu Francuzów nie wyobraża sobie bez niego świątecznego stołu. Wytwarzany z kaczych i gęsich wątróbek pasztet – foie gras – będzie jednak w tym roku droższy i trudniej dostępny. Wszystko za sprawą epidemii ptasiej grypy.

Pasztet strasburski, czyli tzw. foie gras, jest jedną z najdroższych potraw tradycyjnej kuchni francuskiej. Uchodzi też za jeden z największych przysmaków. Podaje się go często podczas świątecznych kolacji.

Ale to także jednak jedna z najbardziej konserwatywnych potraw świata. Pasztet musi być bowiem przygotowany nie tylko z wątróbek kaczek i gęsi określonych ras, ale przede wszystkim owe ptasie wątroby muszą być bardzo mocno stłuszczone.

UE-zwierzęta-dobrostan-transport-komisja-europejska-rolnicy

Okrutna produkcja francuskiego przysmaku

Młode ptaki, trzymane w ciasnych klatkach, tuczy się więc przymusowo przez okres kilku tygodni za pomocą specjalnych rur wkładanych im do przełyków. Dziennie kaczki i gęsi muszą zjeść nawet dwa kilogramy karmy.

W efekcie takiego tuczu ich wątroby stłuszczają się patologicznie, a ptaki siłą po prostu doprowadza się do poważnej choroby, a potem zabija, aby pozyskać ich wątrobę. Dlatego taki chów od lat ostro krytykują obrońcy praw zwierząt jako okrucieństwo wobec ptaków.

Patologiczne tuczenie kaczek i gęsi jest zakazane w bardzo wielu krajach świata, w tym – od 2000 r. – w Polsce, a ponadto m.in. w Danii, Finlandii, Holandii, Irlandii, Niemczech, Norwegii, Szwecji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Luksemburgu czy Włoszech.

Wciąż dozwolone jest natomiast we Francji (która jest największym światowym producentem foie gras), a także w Bułgarii, Hiszpanii, na Węgrzech czy w Chinach. Te pięć krajów dostarcza zdecydowaną większość otłuszczonych drobiowych wątróbek na światowy rynek.

Ptasia grypa dotknęła francuskich hodowców

W tym roku jednak wielu Francuzów będzie zmuszonych do zrezygnowania z raczenia się w święta luksusowym przysmakiem. Nie chodzi jednak o zmianę francuskich przepisów (choć domaga się tego także i wielu ludzi nad Sekwaną), ale o to, że ceny foie gras bardzo mocno podskoczyły, a sama potrawa jest dużo trudniejsza do kupienia niż w poprzednich latach.

Przyczyną tego są dwie epidemie ptasiej grypy jakie dotknęły farmy gęsi i kaczek w ubiegłych latach. Przetrzebiły one mocno hodowle drobiu we Francji, a ich odbudowa wymagała zaangażowania dużej liczy gąsiorów i kaczorów jako samców rozpłodowych.

A to z samczych wątróbek produkuje się głównie foie gras. Samice gęsi i kaczek mają bowiem mniejsze wątroby, a ich stłuszczenie jest trudniejsze. Ponadto wątroby samic są bardzo ukrwione, więc ich wnętrzności potrzebują dodatkowej obróbki.

chlepb-inflacja-polska-węgry-eurostat-drożyzna

Ceny foie gras rosną

Jak oszacowała w rozmowie z agencją AFP Marie-Pierre Pe  – szefowa Międzybranżowego Komitetu ds. Ptactwa Wodnego (CIFOG), czyli największej organizacji lobbującej na rzecz przemysłu produkującego m.in. foie gras – w okresie przedświątecznym trafi do francuskich sklepów o 30-40 proc. mniej luksusowego towaru niż w latach ubiegłych.

Ceny foie gras podskoczyć zaś mogą nawet o 100 proc., bo wpływ na nie ma także związana z rosnącymi cenami energii i paliw inflacja. Cena kilograma pasztetu strasburskiego sięga już we francuskich supermarketach 60 euro, ale im będzie bliżej świat, tym będzie zapewne dalej rosła.

Francuscy obrońcy praw człowieka liczą zaś na to, że ich rodacy wreszcie przekonają się, że Boże Narodzenie bez foie gras jest możliwe i zrezygnują z przysmaku, którego produkcja jest każdego roku związana z cierpieniem milionów kaczek i gęsi.

Czytaj więcej