Dopłaty za nawozy: Rolnicy otrzymali mniej i później, niż zapowiadano na początku

1 lat temu 45

Wraz z końcem października zakończy się wypłata dotacji dla rolników za zakupione od jesieni do wiosny nawozy. Jeszcze dwa tygodnie temu wielu producentów skarżyło się, że wciąż nie otrzymało pieniędzy, zaś wiele wniosków przepadło ze względu na terminy.

Do 31 maja 2022 r. w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) rolnicy mogli składać wnioski o dopłaty do nawozów mineralnych innych niż wapno nawozowe i wapno nawozowe zawierające magnez. Dofinasowanie miało zrekompensować wyższe koszty zakupu nawozów nabytych między 1 września 2021 r. a 15 maja 2022 r.

Agencja rozpatrzyła 427 tys. złożonych wniosków. Do otrzymania wsparcia ostatecznie zakwalifikowano ponad 418 tys. rolników, którym przyznano łącznie 2,62 mld zł. Wypłaty rozpoczęto 11 lipca, a zakończą się one wraz z końcem tego miesiąca.

Niepewność co do terminów

ARiMR twierdzi, że dotacje zostały wypłacone już niemal wszystkim rolnikom, którzy zakwalifikowali się do pomocy, choć zaledwie dwa tygodnie temu portal TopAgrar, powołując się na dane ARiMR, informował, że 40 proc. przeznaczonej na dotacje kwoty wciąż nie zostało wypłacone.

Wielu rolników miało nadzieję, że przelewy zostaną zrealizowane do końca sierpnia, tak jak obiecał to minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, podkreślał portal.

„Jak pytamy ARiMR, kiedy będą przelewy, to słyszymy, że czas na wypłatę pieniędzy jest do końca roku. Przecież to niepoważne. Liczyliśmy na to wsparcie, bo wielu z nas tylko w ten sposób będzie w stanie zachować płynność finansową. Minister Kowalczyk obiecywał przecież w telewizji, że dostaniemy te pieniądze do końca sierpnia”, mówił w rozmowie z TopAgrar jeden z rolników.

Wielu rolników dzwoniło do ARiMR z pytaniem „co z tymi pieniędzmi”. Z tego, co mówili, wynika jednak, że Agencja podawała im różne, niespójne informacje o planowanych terminach wypłat. Niektórzy usłyszeli, że wypłata dotacji potrwa do końca roku, inni – że do końca listopada.

Ostatecznie według ARiMR wypłaty uda się zakończyć w najbliższych dniach.

Opóźnienia były poważnym problemem dla beneficjentów, którzy nie mieli pewności, czy w ogóle dostaną pieniądze, ale również dla całego polskiego rolnictwa.

„Rolnicy muszą ponosić koszty zakupu środków produkcji na kolejny sezon. Te koszty ciągle rosną ze względu na inflację oraz galopujące ceny energii. Wypłata tych środków ma w tej sytuacji zasadnicze znaczenie dla płynności finansowej gospodarstw rolnych, a co za tym idzie bezpieczeństwa żywnościowego kraju oraz konkurencyjności naszego eksportu”, wskazywała Wielkopolska Izba Rolnicza.

jabłka

Rolnicy dostają mniej, niż pierwotnie szacowano

Ze słów jednego z pracowników biura powiatowego ARiMR w Wielkopolsce wynika, że opóźnienia w wypłatach dotacji spowodowane były brakiem pieniędzy na realizację programu dopłat. „Faktycznie, przez dłuższy czas nie było pieniędzy”, mówi pracownik, dodając jednak, że wypłaty zostały wznowione.

Co więcej, ostatecznie wypłacona kwota okazała się mniejsza niż ta, o której mówiło się na początku. Pierwotne szacunki wspominały o łącznej puli wypłat w wysokości 3,5 mld zł, zaś rzeczywiście do rolników trafiło jedynie 2,62 mld zł.

Skąd ta różnica? Jak tłumaczy ARiMR, na którą powołuje się portal Farmer.pl, pierwsza kwota była wynikiem szacunków poczynionych „na szybko” na podstawie wniosków o dopłaty bezpośrednie (złożenie wniosku o przyznanie płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego było jednym z warunków przyznania dopłaty do nawozów). Ostateczna stawka została natomiast wyliczona w oparciu o rzeczywiste dane, tj. wynikające z przedstawionych przez rolników faktur.

Wysokość wsparcia wyliczano w oparciu o dwustopniowy algorytm. Po pierwsze pod uwagę brano określone stawki do hektara: 500 zł dla upraw rolnych (z wyłączeniem traw na gruntach ornych oraz łąk i pastwisk) i 250 zł w przypadku łąk i pastwisk oraz traw na gruntach ornych (z wyłączeniem powierzchni wspieranych w ramach działania rolno-środowiskowo-klimatycznego).

Po drugie obliczano różnicę w cenach nawozów między 1 września 2021 r. i 15 maja 2022 r., a tymi które obowiązywały od 1 września 2020 r. do 15 maja 2021 r. Po przemnożeniu wyniku przez liczbę ton nawozów zakupionych w pierwszym z wymienionych okresów wyliczano wysokość pomocy. Po porównaniu obydwu kwot wybierano tę mniejszą – jako właściwą stawkę dofinansowania, wyjaśnia portal Farmer.pl.

Niektórzy czują się oszukani w związku ze stopniem skomplikowania procedury wyliczenia kwoty dotacji. „Miało być po 500 zł do ha ziemi i 250 zł do ha łąki. Przedstawiłem faktury za nawozy, a i tak dostałem o wiele niższy zwrot, niż według moich wyliczeń, poczynionych na podstawie tego, co nam mówiono, powinienem”, stwierdził w rozmowie z portalem rolnik z województwa lubelskiego.

unia-europejska-polska-rolnictwo-wojciechowski-wpr

Wielu rolników nie otrzymało dotacji z winy poczty?

Pomoc przysługiwała tym rolnikom, których wnioski dotarły do ARiMR do 31 maja br. Krajowa Rada Izb Rolniczych interweniowała jednak u ministra rolnictwa w sprawie tych rolników, którzy wysłali wnioski o dopłaty do nawozów pocztą, ale dokumenty nie dotarły do biur powiatowych na czas.

„W tym działaniu pomocowym, inaczej niż w przypadku większości wniosków, za datę złożenia wniosku uznaje się datę jego wpływu do biura powiatowego Agencji. Zgodnie z założeniami działania Agencja ma nie uwzględniać dokumentów, które wpłynęły do biur powiatowych ARiMR po 31 maja br.”, podkreśliła Izba.

„Okazało się, że informacja o szczegółach pomocy nie dotarła do wszystkich rolników. Ze względu na prace polowe rolnicy wysłali wnioski pocztą i nie dotarły one na czas do biur ARiMR”, wskazała w liście do ministra.

Izba wystąpiła więc o wprowadzenie zmian w programie tak, aby wnioski złożone do 31 maja br. zostały rozpatrzone, czyli aby liczyła się, jak we wszystkich innych wnioskach, data stempla pocztowego.

Resort rolnictwa poinformował jednak KRIR, że nie ma możliwości zmiany warunków udzielania dofinansowania zakupu nawozów mineralnych.

Jak wyjaśnił w odpowiedzi Izbom, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2015 r. Agencja udziela pomocy finansowej producentowi rolnemu, który m.in. do dnia złożenia wniosku o dofinansowanie zakupu w okresie od dnia 1 września 2021 r. do dnia 15 maja 2022 r. nawozów mineralnych innych niż wapno nawozowe i wapno nawozowe zawierające magnez (…) złożył wniosek o przyznanie płatności w rozumieniu przepisów o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego w 2022 r.

W związku z tym „wnioski można było złożyć do dnia 31 maja 2022 r., przy czym za datę złożenia wniosku uznaje się datę wpływu tego wniosku do biura powiatowego Agencji właściwego ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę producenta rolnego”, wskazało ministerstwo.

Oznacza to, że data na stemplu pocztowym nie ma znaczenia.

energia-kryzys-owoce-warzywa-sadownictwo-unia-europejska-inflacja

Sadownik: Wsparcie produkcji kluczowe dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski

„Pomoc z ARiMR została rozdzielona w taki sposób, że rzeczywiście częściowo rekompensuje ona wzrost kosztów, które wzrosły w związku z coraz wyższymi cenami nawozów”, mówi w rozmowie z EURACTIV.pl sadownik z województwa mazowieckiego, który, podobnie jak wielu rolników, dopłatę otrzymał dopiero w ostatnich dniach.

Przypomina on, że rekompensata nie miała na celu pokrycia całości kosztów poniesionych przez rolników na nawozy w okresie, którego dotyczyła, a jedynie w pewnym stopniu złagodzić wzrost kosztów wynikający z rosnących cen.

Jak podkreśla, skutki kryzysu surowcowego nie ominęły rolnictwa. „W obliczu wzrostu cen nie tylko nawozów sztucznych, ale również paliw, prądu, a także stawek pracowniczych koszty produkcji rosną bardzo szybko. W takiej sytuacji każda pomoc jest istotna”, ocenia.

Nasz rozmówca zwraca jednocześnie uwagę, że dopłaty do nawozów mają na celu nie tylko pomoc rolnikom, ale przede wszystkim wsparcie krajowej produkcji żywności, która ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski.

„To ważne nie tylko z perspektywy producentów rolnych, ale wszystkich Polaków. Wzrost kosztów produkcji przełoży się na gwałtownie rosnące ceny żywności”, podkreśla.

Czytaj więcej