Zima powoli się z nami żegna, ale wcale nie oznacza to poprawy pogody. Będzie wyjątkowo ciepło, ale też bardzo wietrznie. Wichury mogą łamać drzewa, zrywać dachy i powodować awarie prądu.
Pogoda w nadchodzących dniach da nam się poważnie we znaki. Wycofująca się zima nie ustąpi po dobroci. Ześle wichury, które jak w zegarku, będą przechodzić co 2 dni, nie dając strażakom i drogowcom chwili wytchnienia.
Pierwszy atak gwałtownej pogody czeka nas już w sobotę (20.01). W całym kraju porywy wiatru mogą dochodzić do 60-70 km/h, na północy i centrum do 70-80 km/h, nad morzem do 90-120 km/h, a w górach powyżej 120 km/h.
Relaksacyjny spacer po przepięknie ośnieżonych górskich lasach
Na północy, wschodzie i w centrum przejdą zawieje i zamiecie śnieżne, podczas których widoczność będzie ograniczona poniżej 100 metrów, a przyrost pokrywy śnieżnej wyniesie od 1 do ponad 5 centymetrów.
Kolejne, jeszcze silniejsze zawieje śnieżne czekają nas w poniedziałek (22.01) przy porywach zachodniego wiatru osiągającego do 70-90 km/h. Śnieg będzie przechodzić wraz z ociepleniem w deszcz ze śniegiem i deszcz.
Jednak apogeum wichur nastąpi w środę (24.01), kiedy z zachodu na wschód kraju będzie wędrować front z opadami śniegu, a następnie deszczu. Towarzyszyć mu będzie porywisty wiatr do 80-90 km/h, a lokalnie powyżej 100 km/h. Nie można wykluczyć gwałtownych burz.
Temperatura będzie szaleć. W zachodnich i południowych województwach termometry pokażą powyżej 10 stopni, a na terenach górzystych halny może ogrzać powietrze nawet do blisko 15 stopni. Jednak porywisty wiatr nie pozwoli nam się tym ciepłem nacieszyć.
Źródło: TwojaPogoda.pl