Nad Polskę szerokim strumieniem płynie powietrze prosto znad Arktyki. Dlatego też noce i poranki przynoszą mróz, a popołudnia są bardzo chłodne. Temperatura spadła już do minus 4 stopni, ale może być znacznie zimniej.
Oddychamy powietrzem, które dociera do nas z okolic bieguna północnego. To masa czysta i przejrzysta, ale też bardzo zimna, o tym przekonujemy się szczególnie dotkliwie nocami i o porankach, gdy pojawiają się pierwsze tej jesieni przymrozki.
Noc z poniedziałku na wtorek (30.09/1.10) przyniosła spadki temperatury w okolice zera w większości zakątków naszego kraju. Najniższe wskazania termometrów mieliśmy w pasie od Warmii i Mazur przez Mazowsze, Ziemię Łódzką i Lubelszczyznę po Śląsk i Małopolskę. Tam na stacjach IMGW-PIB odnotowano do -1 stopnia w Łodzi i Kielcach, a przy gruncie do -4 stopni w Łodzi i Zakopanem.
Temperatury minimalne przy gruncie w nocy z poniedziałku na wtorek. Fot. IMGW-PIB.
Noc z wtorku na środę (1/2.10) będzie jeszcze zimniejsza, tym razem głównie na wschodzie, północy i w centrum. Prognozujemy tam przymrozki do -3 stopni, a przy gruncie do -6 stopni. Kolejne noce i ranki zapowiadają się cieplej, przeważnie już bez przymrozków.
Nawet 19 stopni mrozu w październiku
Jednak październik to pierwszy w sezonie miesiąc, który może przynieść naprawdę solidne spadki temperatury poniżej zera. Na tle historii pomiarów w Lęborku notowano nawet -15 stopni, a w Suwałkach -14 stopni. Największy mróz panował w Zakopanem, gdzie w 1920 roku było aż -19 stopni.
Takiego wysypu grzybów nie było od dawna. Z tych lasów wychodzą z pełnymi koszami
Na szczęście tym razem tak siarczyste mrozy w okresie kolorowej jesieni nam nie grożą, ale trzeba się liczyć, że przymrozki będą wracać coraz częściej. Kolejna ich fala czeka nas w drugiej połowie miesiąca.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.