Załogi z 45 firm w Niemczech będą miały skrócony czas pracy przez kolejne sześć miesięcy.
Idea 4-dniowego tygodnia pracy zdobywa coraz większą popularność. W zeszłym roku program pilotażowy obejmujący tę koncepcję przyciągnął 3 tysiące pracowników z 61 firm w Wielkiej Brytanii. Rezultaty były obiecujące – uczestnicy zyskali więcej czasu dla siebie, doświadczyli mniejszego stresu, a zagrożenie wypaleniem zawodowym zmniejszyło się. Nie dziwi zatem, że pomysł ten przyciąga uwagę innych państw.
W Niemczech startuje eksperyment z udziałem 45 firm, gdzie pracownicy przez pół roku będą mieli o jeden dzień pracy mniej w tygodniu, przy zachowaniu dotychczasowej pensji.
Model ten jest znany jako 100-80-100, co oznacza pełne wynagrodzenie za 80% czasu pracy, przy zachowaniu 100% efektywności.
Inicjatorem eksperymentu jest firma Intraprenoer, działająca we współpracy z organizacją 4 Day Week Global, która już wcześniej realizowała podobne pilotaże w różnych krajach, w tym w Wielkiej Brytanii. Pomimo że do udziału w programie firmy zgłaszały się dobrowolnie, co może budzić obawy co do reprezentatywności wyników, zwolennicy metody wskazują na dodatkowe poza wymienionymi korzyści związane z czterodniowym tygodniem pracy.
Zmniejszenie wymiaru czasu pracy może również pomóc w rozwiązaniu problemu deficytu pracowników, zachęcając do zatrudnienia osoby, dla których standardowy pełny etat jest z różnych przyczyn nieodpowiedni.
Jakie jest nastawienie Niemców do skróconego tygodnia pracy? Badanie przeprowadzone jesienią wykazało, że 71% respondentów chciałoby pracować cztery dni w tygodniu, a trzy czwarte poparłoby wdrożenie takiego modelu przez rząd. Dwóch na trzech ankietowanych pracodawców również opowiedziało się za taką zmianą.