Wywalczyli, by Musk nie dostał 56 miliardów dolarów. Sami chcą 7 miliardów. "To wygląda jak żart"

Trzy firmy adwokackie, które doprowadziły do zablokowania olbrzymiego pakietu wynagrodzenia Elona Muska, domagają się 7 mld dolarów opłat prawnych - podało CNN. “To wygląda jak żart o prawnikach przeniesiony do prawdziwego życia” - skomentował adwokat Tesli.

W poniedziałek w sądzie korporacyjnym w stanie Delaware trwała zacięta dyskusja pomiędzy prawnikiem reprezentującym Teslę i pełnomocnikiem jej akcjonariusza Richarda Tornetta, który posiadając 9 udziałów spółki Muska, skutecznie pozwał ją, blokując gigantyczną wypłatę dla miliardera.

Teraz trzy spółki prawnicze, które reprezentowały Tornetta, domagają się od Tesli zapłaty za swoje usługi. Podczas trwającego 6 godzin starcia przed sądem kancelarie Bernstein, Litowitz oraz Berger & Grossmann zażyczyły sobie od spółki 7 mld dolarów.

Jak wytłumaczył sędziemu pełnomocnik Tornetta Greg Varallo, rekordowa wypłata dla firm adwokackich ma stanowić zachętę dla prawników do pociągania do odpowiedzialności rad korporacyjnych i walki o interesy drobnych akcjonariuszy.

Varallo podkreślił, że styczniowe orzeczenie było największym wyrokiem w historii amerykańskiego sądu, z wyłączeniem odszkodowań karnych, i domagał się 11% zablokowanego wynagrodzenia Muska w postaci 29 mln akcji Tesli. 

Adwokat podkreślił, że zespół prawny akcjonariusza domaga się znacznie mniej, niż pozwala mu na to prawo, zgodnie z którym mógł wnioskować o aż 33% kwoty, którą zaoszczędziła Tesla. 

Oszczędnością spółki miał być unieważniony pakiet wynagrodzeń Elona Muska, na który składały się opcje na 303 mln akcji spółki, których wartość w momencie decyzji sądu o zablokowaniu wypłaty w styczniu 2024 r. wynosiła 55,8 mld dolarów. Aktualnie akcje te warte są ponad 79 mld dolarów.

Werdykt sądu wywalczony przez prawników akcjonariusza Tesli nie przeszkodził Muskowi w szybkim odzyskaniu pakietu. Walne zgromadzenie spółki zdecydowało w czerwcu o jego ponownym przyznaniu miliarderowi.

Jedyna taka wypłata w wysokości 56 mld dolarów. Czy Musk wart jest tej ceny?

Tesla otworzyła amerykański rynek dla samochodów elektrycznych, SpaceX wysłała w przestrzeń kosmiczną najpotężniejszą rakietę na świecie, a Neuralink wszczepił człowiekowi do mózgu mikroczip, dzięki któremu może on sterować komputerem za pomocą myśli. Nie zapominajmy także o Boring Company i miotaczach ognia. Pytanie brzmi: czy można tyle zapłacić Muskowi za sukces firmy?

John Reed, prawnik Tesli, stwierdził w poniedziałek, że petycja o opłatę prawną nigdy nie powinna była zostać złożona. “To wygląda jak żart o prawnikach przeniesiony do prawdziwego życia” - powiedział do Kathaleen McCormick, pełniącej funkcję kanclerza sądu korporacyjnego Delaware.

Reed podkreślił, że działania kancelarii reprezentujących Tornetta nie pomogły Tesli zwiększyć wartość, tylko ją osłabiły, powodując niepewność co do dalszego zaangażowania Muska w rozwój firmy. 

Opłata, o którą poprosił Tornetta w imieniu reprezentujących go firm adwokackich, wynosiła w poniedziałek około 7,3 mld dolarów przy kursie akcji Tesli z tego dnia. Jak obliczył CNN, oznaczałoby to, że wszystkich 37 prawników, współpracowników i asystentów zaangażowanych w sprawę, otrzymałoby wypłatę w wysokości ok. 370 000 dolarów za każdą przepracowaną godzinę.

Oprac. MM

Źródło: