2024-11-21 07:00
publikacja
2024-11-21 07:00
Bez zmian pozostaje luka płacowa, czyli przewaga płac dla mężczyzn nad tymi dla kobiet - czytamy w czwartkowej "Gazecie Wyborczej".
Kontrintuicyjnie to na wschodzie, a nie na zachodzie Polski, częściej zdarza się, że średnie wynagrodzenie kobiet jest wyższe od zarobków mężczyzn. Polki zarabiają przeciętnie więcej od Polaków w 34 proc. powiatów, głównie we wschodniej części kraju, jeśli pod uwagę bierzemy miejsce zarejestrowania firm - pisze dziennik.
Według "GW" mężczyźni osiągają wyższe zarobki w dużych miastach, m.in. Krakowie, Poznaniu, Warszawie. Gazeta dodaje, że gdy zamiast miejsca rejestracji firmy bierze się pod uwagę miejsce zamieszkania pracownika, statystyki wyglądają inaczej. Miejsca, w których to kobiety zarabiają lepiej, stają się pojedynczymi plamami na mapie Polski.
Mniej niż 6500 zł brutto - tyle lub mniej zarabia połowa Polaków. W tych branżach opłaca się pracowaćCytowany przez dziennik Andrzej Kubisiak, dyrektor departamentu rynku pracy w Polskim Instytucie Ekonomicznym wskazuje na kwestię dużej koncentracji największych firm w aglomeracjach, czego koronnymi przykładami są Warszawa, Kraków, Poznań.
"Zatrudniają one osoby nie tylko z powiatów, w których mają siedziby, a to zaburza nam obraz podmiotów w innych lokalizacjach. Jeśli więc analizujemy dane pod względem miejsca rejestracji firmy, w reszcie powiatów zostają tylko pracownicy zatrudnieni lokalnie" – mówi.
Powoduje to - jak zaznacza - pewną anomalię, w której zatrudnione lokalnie kobiety, pracujące np. w handlu czy produkcji, statystycznie zarabiają więcej, bo do statystyk po prostu nie wlicza się zatrudnionych w miastach mężczyzn.
Gdy jednak pod uwagę weźmiemy to, gdzie de facto mieszkają poszczególni pracownicy, tylko w 26 z 380 powiatów w kraju kobiety zarabiają więcej niż mężczyźni. To oznacza, że wciąż w 93,3 proc. miejscowości Polacy są lepiej wynagradzani za pracę niż Polki.
Pozostałe 6,7 proc. powiatów, w których tendencja się odwróciła, to m.in.: myślenicki, limanowski, nowotarski, suski, tatrzański, kraśnicki, łukowski czy lubaczowski. W sumie w całym kraju w maju tego roku różnica w medianie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn wynosiła 513 zł. Przeciętna Polka zarabiała 6242 zł brutto a przeciętny Polak – 6755 zł brutto.
Luka płacowa w Polsce na tle UE. "Jest dobrze". Ale czy na pewno?
Zróżnicowanie wynagrodzenia ze względu na płeć to różnica w średnich zarobkach godzinowych brutto między kobietami i mężczyznami. Opiera się na wynagrodzeniach wypłacanych bezpośrednio pracownikom przed odliczeniem podatku dochodowego i składek na ubezpieczenie społeczne. W Unii Europejskiej w 2020 roku wyniosło 13 proc. i jak zaznacza UE, zmieniło się tylko minimalnie w ciągu ostatniej dekady. Oznacza to, że kobiety zarabiają średnio o 13 proc. mniej na godzinę niż mężczyźni.
Polska znajduje się wśród pięciu krajów członkowskich, w których luka płacowa wyniosła mniej niż 5 proc. i była równa 4,5 proc. Jedynie 4 państwa wyprzedzają Polskę: Luksemburg, Rumunia, Słowenia i Włochy. Wśród 27 państw członkowskich, w 8 luka płacowa nie przekracza 10 proc. Dla porównania wskaźnik był najwyższy w następujących krajach: Łotwa (22,3 proc.), Estonia (21,1 proc.), Austria (18,9 proc.), Niemcy (18,3 proc.) i Węgry (17,2 proc.).
iżu/ amac/