Katarzyna Wiązowska2024-11-21 06:01redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-11-21 06:01
Przedświąteczne szaleństwo nabiera tempa w sklepach, hotelach i restauracjach, a co za tym idzie rośnie, zapotrzebowanie na pracowników sezonowych. W tym roku mogą oni liczyć na niemal tyle samo ofert co w ubiegłym, a stawki wzrosły o minimum 8 proc. Na największe zarobki może liczyć święty Mikołaj – nawet 250 zł za godzinę.
Na kilkadziesiąt dni przed Bożym Narodzeniem zatrudnienie najłatwiej znaleźć w logistyce, sprzedaży świątecznych produktów, pakowaniu prezentów, hotelarstwie, gastronomii oraz promocji. Jak twierdzi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service, sezon świąteczny w niektórych branżach trwa już od września.
– Wtedy zaczyna rosnąć zatrudnienie zwłaszcza w logistyce, co jest pochodną przenoszenia się sprzedaży do Internetu – uważa Krzysztof Inglot. – Pracy w tym roku jest tyle samo, co w poprzednim. Co prawda nie ma tak dużego zapotrzebowania na promocję bezpośrednią, ale więcej ofert zatrudnienia jest w magazynach i sklepach internetowych. W poszczególnych firmach właśnie w listopadzie liczba pracowników może sezonowo wzrosnąć nawet dwukrotnie. Jeżeli chodzi o zarobki to są one atrakcyjniejsze niż rok temu, co jest pochodną wzrostu płacy minimalnej i utrzymującej się dwucyfrowej dynamiki płac w gospodarce.
Najwięcej zarobi święty Mikołaj i kurier
Również w tym roku liderem rankingu zawodów świątecznych jest Mikołaj. Za godzinę pracy może zarobić od 31 do nawet 250 zł netto. Stawki dla świętych w czerwonym kostiumie z siwą brodą są wyższe, gdy pracują na wigiliach firmowych i domowych zgromadzeniach. Mniej zarobią w galeriach handlowych. Na najwięcej zleceń mogą liczyć w Mikołajki oraz w Wigilię. Wówczas ich stawki są wyższe.
Trzeba przyznać, że święta kojarzą się głównie z Mikołajem, dlatego Śnieżynka jest tu płacowo dyskryminowana. Jej stawki mieszczą się w przedziale od 23,5 do 35 zł netto za godzinę.
Na wysokiej pozycji wśród świątecznych zawodów, jeśli chodzi o zarobki, są również kurierzy i kierowcy. W okresie świątecznym mogą liczyć na stawkę od 24,5 do 55 zł netto za godzinę.
Intratne sprzedawanie karpi
Według danych Personnel Service na atrakcyjne wynagrodzenie mogą też liczyć sprzedawcy karpi i choinek. Ci pierwsi mogą liczyć na zarobki w wysokości 24,10 – 40 zł netto za godzinę, natomiast drudzy otrzymają za swoją pracę od 24,10 do o 35 zł netto. Zdarza się też, że właściciele tego typu punktów sprzedaży pod koniec świątecznego boomu wypłacają premie, które znacząco podnoszą wynagrodzenie.
Natomiast pracownik produkcji bombek i ozdób świątecznych może zarobić od 22,7 do nawet 31 zł netto za godzinę. Stawka jest uzależniona od nakładu pracy, którego wymaga wykonanie danej dekoracji świątecznej. Na największe stawki mogą liczyć osoby, które ręcznie malują bombki. Z kolei pracownicy pakujący prezenty świąteczne mogą liczyć na wynagrodzenie w przedziale od 22,7 do 24,1 zł netto za godzinę.
Szczyt świąteczny przeżywa też branża gastronomiczna. Tu kelner może liczyć na wynagrodzenie od 24 do 28,5 zł netto za godzinę. Do tego dochodzą napiwki, które w okresie świątecznym potrafią być wyjątkowo hojne. Z kolei pomoc kuchenna w firmie cateringowej czy restauracji może oczekiwać zarobków od 22,7 do 24,5 zł netto za godzinę.
Praca w weekendy lub popołudniami
Według danych Manpower najwyższy popyt na pracowników sezonowych zgłaszają firmy z branży e-commerce, w sieciach handlowych, hurtowniach, firmach zajmujących się logistyką i transportem, a także w przedsiębiorstwach prowadzących inwentaryzacje.
Jak twierdzi Paweł Sobiegraj, ekspert rynku pracy w Manpower, zdecydowana większość przedświątecznych ofert pracy dotyczy dodatkowego lub czasowego zatrudnienia, często z elastycznymi godzinami pracy, na przykład w weekendy lub popołudniami.
– Dla wielu osób jest to możliwość poprawy sytuacji finansowej bez konieczności rezygnacji z dotychczasowych zobowiązań – mówi Bankier.pl Paweł Sobieraj. – Liczni kandydaci poszukują takich zleceń jako uzupełnienia swojej stałej pracy, zwłaszcza w branży handlowej, gdzie potrzebni są pracownicy do realizacji prostych, powtarzalnych zadań. Coraz częściej oferowane są też elastyczne warunki zatrudnienia, które obejmują dostosowane godziny pracy oraz możliwość szybkiego rozliczenia, na przykład wypłatę przed świętami.
Zadowolone firmy i młodzi ludzie
Według Konrada Grygo, starszego analityka biznesowego Olx około 22 proc. firm planuje korzystać z pracowników tymczasowych, co jest wzrostem o 2 proc. w porównaniu do roku poprzedniego.
– Ta tendencja wynika zarówno z niedoborów kadrowych, jak i chęci firm do testowania bardziej elastycznych modeli zatrudnienia – mówi Bankier.pl Konrad Grygo. – Poza tym, aż 41 proc. przedsiębiorców wybiera ten model zatrudnienia ze względu na niższe koszty personalne.
Zainteresowanie tego typu pracą wśród pracowników, zwłaszcza młodych od 18 do 24 lat, utrzymuje się na wysokim poziomie. Kluczowe motywacje to dodatkowe dochody na wydatki świąteczne oraz zdobywanie doświadczenia zawodowego.
Pracownicy sklepów pilnie poszukiwani
Dane Olx wskazują, że już w październiku wzrosła liczba osób zainteresowanych pracą dodatkową lub sezonową - było ich blisko 350 tys. Wśród nich część aplikowała także na oferty do prac typowo świątecznych.
Jak twierdzi Konrad Grygo, najwięcej ofert pracy z frazą “święta” jest w kategorii “Pracownik sklepu” - blisko 800 ogłoszeń, a na drugim miejscu są oferty z gastronomii - ponad 400 aktywnych ogłoszeń. Sporo ofert jest też w “Pracach magazynowych” oraz jako “Kierowca”.
– Wśród ofert związanych typowo ze świętami można wymienić pracę w charakterze św. Mikołaja, któremu pracodawcy oferują od 30zl do 190 zł za godzinę, a gdy wymagana jest znajomość języka angielskiego, można zarobić nawet ok. 1200 zł netto za 5,5 h pracy – mówi Konrad Grygo.
Na zatrudnienie mogą liczyć również animatorzy w fabryce elfów (35-39 zł brutto na godzinę), a także hostessy (do 70 zł za godzinę oprócz premii). Na OLX można znaleźć też sporo ogłoszeń, które umożliwiają “dorobienie” po godzinach normalnej pracy w magazynach kompletujących zamówienia po godz. 17 (6-7 tys. zł brutto), a także w Amazonie (5,7 tys. zł brutto + 2 tys. zł brutto bonusu za frekwencję).
Wiele wskazuje więc na to, że każdy, kto zechce dorobić przed świętami, aby na Boże Narodzenie uszczęśliwić swoich najbliższych lub siebie, nie powinien mieć z tym najmniejszego problemu.