Wakacje kredytowe dotyczące kredytów hipotecznych mają złagodzić niepewność tych, którzy zaciągnęli takie zobowiązania - powiedział na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
- To co najważniejsze to to, że inflacją, wysokimi cenami, ludzie są wystraszeni, są bardzo zaniepokojeni, dążą do tego, żeby było stabilnie, żeby było bezpiecznie; oczekują ze strony państwa pewnych działań, które także w obszarze kredytów dla kredytobiorców będą oznaczały pewną ulgę. Ta ulga ma złagodzić niepewność, która charakteryzuje te nasze czasy - powiedział szef rządu.
Premier: Rząd PiS nie wyznaje zasady "nocnego stróża"
Morawiecki przypomniał, że mechanizm wakacji kredytowych zaproponował pod koniec kwietnia tego roku.
- Żeby ulżyć tym, którzy wzięli kredyt na mieszkanie, a często czują, że dzisiaj ten kredyt jest kulą u nogi. 25 kwietnia zapowiedź, proces legislacyjny i dzisiaj wakacje kredytowe wchodzą w życie - powiedział premier.
ZOBACZ: Wakacje kredytowe. Od piątku można składać wnioski
- Rząd PiS nie wyznaje zasady "nocnego stróża", który chowa głowę w piasek i udaje, że nic od niego nie zależy. WIBOR był na podobnym poziomie, jak dzisiaj, 6,8 proc. w jednym z lat, kiedy rządziła PO. Nie było wtedy żadnych wakacji kredytowych, nie było wielkiego funduszu gwarancji kredytowych, który jest dodatkowym elementem łagodzącym ten trudny czas dla kredytobiorców – dodał.
Zaznaczył, że rząd wprowadza mechanizmy, które mają ułatwić życie ludziom, którzy wzięli kredyt hipoteczny. - Przywracamy jednocześnie pewnego rodzaju równowagę. Kredyt miał być przepustką do własnego domu, a nie kamieniem u szyi niektórych, zwłaszcza tych, którzy tracą pracę albo są w trudnej sytuacji bytowej – dodał premier.
Szef rządu przypomniał, że przepisy dotyczące wakacji kredytowych skonstruowane są w taki sposób, "by można było w roku 2022, bieżącym roku i przyszłym roku mieć ulgę w postacie niezapłacenia czterech rat" kredytu.
Morawiecki: Solidarność jest jednym z filarów naszego państwa
- Solidarność jest jednym z filarów naszego państwa. Aby nie była ona tylko słowem, powinna być praktykowana przez obywateli i przez instytucje. Przez całe lata III Rzeczypospolitej państwo było silne wobec słabszych grup społecznych. Przypominam sobie bardzo wiele regulacji tego typu, zwłaszcza z czasów PO - powiedział szef rządu.
Z drugiej strony - wskazywał - "państwo było słabe wobec możnych, silnych, tych, którzy byli albo u władzy, albo reprezentowali potężne grupy interesów, krajowe i zagraniczne".
ZOBACZ: Załamanie na rynku mieszkaniowym. Liczba wniosków o kredyty hipoteczne spadła o 59,7 proc.
Tymczasem - zaznaczył premier - państwo powinno być wyrozumiałe wobec słabszych, a silne wobec silnych. Morawiecki ocenił, że dopiero za rządów PiS można dostrzec zmianę. - Sądzę, że wielu z państwa, nawet ci, którzy nas nie popierają, dostrzegają tę zmianę: że wstawiamy się za słabszymi, za osobami niepełnosprawnymi, za emerytami, rodzinami. A w tym wypadku za kredytobiorcami, za tymi którzy potrzebują dziś pomocy. Wbrew tym silnym, czyli wbrew sektorowi bankowemu i ich nagłym obrońcom - stwierdził.
Premier: Wakacje kredytowe to trochę więcej spokoju i wiary w przyszłość
Premier powiedział, że z "wakacji kredytowych" może skorzystać nawet "ponad dwa miliony polskich rodzin". - Przemnóżmy to przez członków rodzin, którzy dzisiaj naprawdę się bardzo niepokoją - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Dodał, że wakacje kredytowe to "trochę więcej spokoju i wiary w przyszłość".
Jak mówił premier, pomoc w postaci wakacji kredytowych jest warta od 10 do 20 miliardów złotych łącznie w dwóch latach. - Podaję takie widełki, bo zależy to od tego, ile osób skorzysta z tych wakacji kredytowych - tłumaczył.
- Dlatego szczególnie apeluję do tych, którzy chcieliby skorzystać z czterech rat wakacji kredytowych, aby składali wnioski nawet dzisiaj - podkreślił premier.
Od kiedy będą spadały raty kredytów?
- Mam nadzieję, że od roku 2024, a być może również i wcześniej - tego nie wiem, bo to nie jest prerogatywa rządu, a poza tym podlega to pewnym obiektywnym zjawiskom i zdarzeniom - być może od 2024 roku będziemy mieli do czynienia ze spadającymi ratami kredytowymi - powiedział na piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Dodał, że na te dwa lata rząd przygotował wakacje kredytowe. Od piątku można składać wnioski o wakacje kredytowe, czyli możliwość zawieszenia spłaty raty kredytu hipotecznego przez maksymalnie 8 miesięcy w tym i przyszłym roku.
- Wierzę, że to dobry instrument dla polskiej rodziny. Prawo i Sprawiedliwość - zgodnie z naszą dewizą wiarygodności - zrealizowało kolejną obietnicę - podkreślił premier Morawiecki.
Bank robi problemy? "Zgłaszajcie do UOKiK"
Premier Mateusz Morawiecki został zapytany na piątkowej konferencji prasowej o przypadki, w których banki utrudniają składanie wniosków o wakacje kredytowe.
- Już jest interwencja prezesa UOKiK, ponieważ takie zachowanie banków jest absolutnie niedopuszczalne. Będziemy szukać tego typu zachowań i je piętnować, ponieważ banki muszą się stosować do regulacji, które zostały przyjęte przez rząd PiS i przez polski Sejm - powiedział Morawiecki.
- Słyszałem o takich zachowaniach, że banki próbują zniechęcać. Szanowni rodacy, zgłaszajcie takie przypadki do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wiem, że on już stara się przekierować znaczne siły kadrowe, eksperckie i analityczne, by wyłapywać tego typu przypadki. Na pewno będą stosowane surowe kary w przypadku łamania prawa - mówił.
Wnioski o wakacje kredytowe
Od piątku można składać wnioski o wakacje kredytowe, czyli możliwość zawieszenia spłaty raty kredytu hipotecznego przez maksymalnie 8 miesięcy w tym i przyszłym roku. W bieżącym kwartale można zawiesić spłatę raty sierpniowej i wrześniowej; w ostatnim kwartale tego roku, czyli między 1 października a 31 grudnia można odroczyć spłatę dwóch rat, a w przyszłym roku po jednej racie w każdym z kwartałów.
Zawieszone raty przejdą na koniec okresu spłaty, tym samym okres kredytowania wydłuży się o liczbę miesięcy, kiedy skorzystało się z wakacji kredytowych.
pgo/PAP