Kancelaria polityka Konfederacji Sławomira Mentzena szuka pracownika na stanowisko asystenta ds. obsługi klienta. Wśród wymagań stawianych kandydatom jest m.in. "gotowość do pracy ponad normę". Za takie poświęcenie można zarobić od 3 do 3,5 tys. zł brutto.
W internecie pojawiło się ogłoszenie o pracę w toruńskiej Kancelarii Mentzena, która szuka pracownika na stanowisko asystenta ds. obsługi klienta.
"Gotowość do pracy ponad normę"
Wśród wymagań, które muszą spełniać kandydaci ubiegający się o posadę są m.in.: analityczne myślenie, skrupulatność, wysokie poczucie odpowiedzialności, bardzo dobra organizacja pracy własnej, umiejętność pracy pod presją czasu, pozytywne nastawienie, chęć do nauki i rozwoju oraz gotowość do pracy ponad normę.
ZOBACZ: Kryzys polskiej gastronomii. Jacek Czauderna: Ludzi nie stać na obiad w restauracji
W ogłoszeniu przedstawiono również zakres obowiązków. Są wśród nich m.in.: kontakt z klientem, nadzór nad obiegiem dokumentów i korespondencji, obsługa spotkań i dbałość o porządek i estetykę biura oraz zapewnienie sprawnej i profesjonalnej komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej.
Praca oferowana przez kancelarię polityka Konfederacji jest na pełen etat. Proponowane wynagrodzenie wynosi od 3 do 3,5 tys. zł brutto. Oznacza to, że dolna stawka jest trochę poniżej poziomu płacy minimalnej, który obecnie wynosi w Polsce 3010 zł brutto.
Sławomir Mentzen w ubiegłym roku mówiąc o płacach w Polsce stwierdził w rozmowie z pulshr.pl, że "żadna uczciwa praca nie hańbi, bez względu na poziom wynagrodzenia". "Jeżeli nastolatek zarabia 5 zł za godzinę koszenia trawy, to jest to godne wynagrodzenie" - dodał.
ZOBACZ: "W Polsce brakuje ponad 150 tys. kierowców". Dramatyczna sytuacja na rynku transportowym
Przekonywał również, że "wynagrodzenia w żaden sposób nie zależą od naszych oczekiwań czy potrzeb, ale od tego, ile dajemy z siebie pracodawcy".
Podwyżki dla polityków
Tymczasem jak informowała ostatnio "Interia", w 2023 r. rząd zamierza o 7,8 proc. zwiększyć kwotę bazową, na podstawie której wyliczane są m.in. pensje najważniejszych osób w państwie. Jeśli tak się stanie, posłowie i inni politycy uzyskają kolejną podwyżkę w ciągu dwóch ostatnich lat.
Jeśli pomysł wejdzie w życie prezydent zyska 2 tys. zł brutto, premier i marszałkowie 1,6 tys. zł, ministrowie 1,4 tys. zł, a posłowie i senatorowie po tysiąc.
Pomysł ten skomentował lider PO Donald Tusk, publikując nagranie w mediach społecznościowych. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.
ZOBACZ: Piotr Müller: W 2023 r. minimalne wynagrodzenie wzrośnie dwa razy
Wcześniej, w kwietniu, "Rzeczpospolita" poinformowała o wzroście kwoty, jaką parlamentarzyści dostają na wynajem mieszkań w Warszawie.
"3,5 tys. zł miesięcznie - taką kwotę od 1 kwietnia posłowie i senatorowie spoza Warszawy mogą przeznaczyć na wynajem mieszkania. To efekt zarządzenia, które 24 marca podpisała szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska. Formalnie dotyczy ono ustalenia miesięcznego kosztu zakwaterowania w hotelu sejmowym. Z innych przepisów wynika, że dokładnie taką sumę poseł może przeznaczyć na wynajęcie prywatnej kwatery. Kwota ta już drugi raz poszła w górę w ciągu obecnej kadencji Sejmu" – pisała gazeta.
Przypomniano również, że przez trzy lata, począwszy od 1 stycznia 2017 r., kwota ta wynosiła 2,5 tys. zł miesięcznie, a 1 stycznia 2020 r. wzrosła do 3 tys. zł.
dk/grz/Polsatnews.pl