Jacek Misztal2023-01-04 09:00, akt.2023-01-04 12:45redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-01-04 09:00
aktualizacja
2023-01-04 12:45
Ceny paliw pośrednio lub bezpośrednio dotykają każdego Polaka. Nowy rok przyniósł na stacjach niespodziankę – pomimo wyższego VAT-u ceny utrzymały się na dotychczasowych poziomach. Tygodniami przepłacaliśmy na Orlenie? Na to pytanie na pewno nie odpowie NIK, bo na kontrolę nie zgodził się Daniel Obajtek.
Czy Orlen manipulował cenami paliw? To gospodarczy temat "numer 1" w nowym roku. Pomimo powrotu wyższej stawki VAT na paliwa od 1 stycznia 2023 r. ich cena na stacjach nie zmieniła się. Na łamach Bankier.pl wielokrotnie informowaliśmy o zawyżaniu cen paliw na stacjach. Sprawę komentują ekonomiści, obywatele i politycy opozycji, którzy domagają się wyjaśnień i kontroli UOKiK oraz NIK.
"Mamy na to dowód w postaci tego, co się wydarzyło między 31 grudnia a 1 stycznia, kiedy to – pomimo podwyższenia o 15 procent stawki podatku VAT na paliwa – cena nie uległa zmianie, a nawet gdzieniegdzie spadła. To oznacza, że wcześniej płaciliśmy kilkanaście procent więcej, niż musieliśmy płacić, gdyby koncern kalkulował to zgodnie z zasadami, które powinny przyświecać każdej firmie, a zwłaszcza firmie mieniącej się firmą Skarbu Państwa i realizującej cele nie tylko biznesowe" – przekonywał rzecznik PO Jan Grabiec.
Jego zdaniem sprawę powinien zbadać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Będziemy domagać się też działań Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie, a poprzez połączone komisje sejmowe – gospodarki i energii – będziemy wzywać pana Daniela Obajtka, żeby złożył wyjaśnienia" - zapowiedział Grabiec. "Na najbliższym posiedzeniu Sejmu będziemy się też domagać informacji ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych" – dodał.
W przypadku Orlenu służby zareagowały bardzo szybko. Jest jednak jedno "ale". Jak poinformował na Twitterze senator Marek Borowski: "Nie będzie kontroli NIK-u w Orlenie. Obajtek się nie zgadza, bo to jego folwark. Kontrolerami NIK-u zajęli się natomiast prokuratorzy Ziobry. Śledztwo zmierza do postawienia zarzutu działania na szkodę interesu prywatnego (jak folwark, to folwark). Sprawa coraz bardziej cuchnie"
Nie będzie kontroli NIK-u w Orlenie. Obajtek się nie zgadza, bo to jego folwark. Kontrolerami NIK-u zajęli się natomiast prokuratorzy Ziobry. Śledztwo zmierza do postawienia zarzutu działania na szkodę interesu prywatnego (jak folwark, to folwark). Sprawa coraz bardziej cuchnie.
— Marek Borowski (@MarekBorowski) January 3, 2023Ceny na stacjach przed i po 1 stycznia 2023 r. komentowali zarówno prezes paliwowego giganta Daniel Obajtek, jak i główny ekonomista spółki Adam B. Czyżewski.
"Zbudowaliśmy koncern, który może stabilizować ceny. (...) Koncern prowadzi odpowiedzialną politykę dla dobra Polaków" – oświadczył we wtorek prezes spółki Daniel Obajtek. Szkoda tylko, że stabilizacja cen odbywa się na tak wysokich poziomach.
Adam B. Czyżewski przekonywał z kolei, że poziom cen detalicznych paliw musi odzwierciedlać ich podaż; miejsca na obniżkę nie ma, dopóki podaż jest ograniczona. Przywoływał także przykład węgierski, gdzie obniżenie cen skończyło się kolejkami i brakami paliw na stacjach.
Lewica: firmę, która manipuluje marżami hurtowymi, należy ukarać
Firmę, która manipuluje marżami hurtowymi, należy ukarać - mówili posłowie Lewicy Adrian Zandberg i Magdalena Biejat, którzy w środę interweniowali w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta w związku z marżami Orlenu na cenach paliw.
"Trzeba natychmiast wszcząć nowe postępowanie kontrolne w związku z tymi informacjami, które zostały ujawnione, dotyczącymi marż hurtowych" - oświadczył współprzewodniczący partii Razem, poseł klubu Lewicy Adrian Zandberg. "Naszym zdaniem jest to oczywista droga do tego, żeby firmę, która manipuluje marżami hurtowymi, po prostu ukarać" - dodał.
Zandberg pytał ponadto, czemu podczas kontroli UOKiK nie wyszła na jaw sprawa marż na cenach paliw. "Chcemy się dowiedzieć, jakim cudem kontrolerzy UOKiK na te informacje nie trafili" - poinformował.
Magdalena Biejat - współprzewodnicząca partii Razem i wiceszefowa klubu Lewicy - oceniła natomiast, że kluczowe w tej sytuacji jest przyjęcie projektu ustawy Lewicy, która mówi o regulacji marż. Jak mówiła, projekt wprowadza też obowiązek udostępnienia wszelkich dokumentów i pomieszczeń wszystkim organom kontrolnym, które mają obowiązek sprawdzać, czy nie dochodzi do manipulacji na cenach i nakłada kary na firmy, które tego obowiązku nie dopełniają.
"Będziemy składać wniosek o uzupełnienie porządku przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu (11-13 stycznia-PAP) i rozpoczęcia natychmiastowych prac nad naszą ustawą" - zapowiedziała Biejat.
PKN Orlen to koncern multienergetyczny, który stabilizuje ceny paliw w kraju - oświadczył we wtorek prezes spółki Daniel Obajtek. Jak zaznaczył, gdyby koncern nie komunikował, że postara się utrzymać ceny mimo podwyżki VAT od 1 stycznia, na rynku mogłaby wybuchnąć panika. Zaznaczył też, że regulowanie cen paliw doprowadziłoby do ich braku, np. z tego powodu, że ustałby import.
"Słyszeliście państwo parę miesięcy temu, że paliwa w Polsce powinny być regulowane, że paliwa w Polsce powinny być po 5 zł. Tłumaczyłem, że tego nie da się zrobić, tłumaczyłem, że w Polsce cały rynek to nie tylko produkcja Orlenu, ale to jest również import około 20 proc. paliw do Polski. Jeżeli my byśmy w tym okresie regulowali ceny, nie wpłynąłby import do Polski, mielibyśmy potworne problemy związane z brakiem paliw na naszych stacjach i w hurcie" - powiedział szef Orlenu. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ ann/
Do sprawy odniósł się nawet sam premier Mateusz Morawiecki, który powiedział, że "należy się cieszyć, że ceny paliwa nie wzrosły.(...) Cieszę się, że złotówka się umacnia i że cena ropy nie poszła w górę. Dzięki temu te ceny są na w miarę stabilnym poziomie". Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że złoty umacnia się od kilku miesięcy, ropa tanieje od kilku miesięcy, a ceny na stacjach paliw generalnie stoją w miejscu.
W opinii rzecznika PO przez zawyżenie marż przez Orlen społeczeństwo straciło 2,5 mld zł. "O tyle mniej w ubiegłym roku mogliśmy zapłacić za paliwo. Dla przeciętnej polskiej rodziny to oznacza o 200 zł więcej w portfelu. Tyle podarowaliśmy prezesowi Obajtkowi i rządowi PiS" – mówił Grabiec.
Zawyżanie cen paliw miało wpływ nie tylko na portfele Polaków, ale i całą gospodarkę. Jak szacuję ekonomiści mBanku, gdyby ceny hurtowe zachowały się "typowo" inflacja w listopadzie wyniosłaby ok. 16,9 proc. (a nie 17,5 proc.) i być może ok. 16 proc. w grudniu.
🇵🇱 Zmiana VAT z 8% do 23% w zasadzie nie przełożyła się na ceny paliw. Było to możliwe dzięki nagłemu spadkowi cen hurtowych w końcu roku. Co byłoby gdyby ceny hurtowe zachowały się "typowo"? Mielibyśmy ~16,9% inflację w listopadzie (a nie 17,5%) i być może ~16% w grudniu.
— mBank Research (@mbank_research) January 2, 2023Orlen ostatnio nie ma dobrej passy. Jeden ze sztandarowych planów PiS-u – fuzja Orlenu i Lotosu – wiązała się ze sprzedażą części przedsiębiorstwa zagranicznym podmiotom. 30 proc. udziałów w strategicznej Rafinerii Gdańskiej nabyło saudyjskie Saudi Aramco. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wz. ze sprzedażą udziałów w Lotosie Saudyjczykom. W połowie grudnia pojawiły się spekulacje o możliwym wrogim przejęciu Rafinerii. Choć rządzący stanowczo zaprzeczają takiemu ryzyku, to zdecydowano się (dopiero teraz) na objęcie Rafinerii specjalną ochroną.
Premier przekonywał z kolei, że połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos oznacza niższe koszty paliwa dla obywateli. Dla niektórych na pewno. Członkowie Solidarności, mundurowi i księżą – to grupy, które m.in. otrzymały korzystny, kilkunastoprocentowy rabat na stacjach PKN Orlen. Sama spółka twierdzi, że to "standardowa umowa biznesowa".
Prezes NIK Marian Banaś składa skargę na Orlen
Prezes NIK Marian Banaś poskarżył się Marszałek Sejmu, że PKN Orlen i Fundacja Orlen odmawiają poddania się kontroli izby. Kontrolerzy NIK są zastraszani przez koncern doniesieniami złożonymi do prokuratury.
Dziennikarz śledczy Radia ZET Mariusz Gierszewski dotarł do pisma prezesa Mariana Banasia do marszałek Elżbiety Witek. Prezes NIK pisze w nim, że kontrolerzy próbowali już wielokrotnie podjąć kontrolę w PKN Orlen i Fundacji Orlen. Pełnomocnicy spółki odmawiali kontrolerom możliwości podjęcia czynności kontrolnych twierdząc, że PKN Orlen nie podlega kontroli Najwyższej Izby Kontroli – poinformowało radio ZET.
Prezes NIK Marian Banaś poskarżył się marszałek Sejmu, że PKN Orlen i Fundacja Orlen odmawiają poddania się kontroli izby. Kontrolerzy NIK są zastraszani przez koncern doniesieniami złożonymi do prokuratury. Mieli wg Orlenu działać na szkodę interesu prywatnego @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/MCT4dtEQkV
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) January 3, 2023Koncern złożył zawiadomienie do prokuratury przeciw NIK. "Organy ścigania wezwały w charakterze świadków 12 kontrolerów zaangażowanych w powyższe kontrole. Z wezwań kierowanych do NIK wynika, że dotyczą one śledztwa prowadzonego w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez pracowników NIK, mającego polegać na podjęciu prób przeprowadzenia kontroli w PKN Orlen, czym miano działać na szkodę interesu prywatnego, to jest o czyn z art. 231 par. 1 KK" – napisał Marian Banaś. Prezes NIK pisze dalej, że "PKN Orlen i Fundacja Orlen stawiają się ponad prawem oraz w sposób nieuprawniony wykorzystują organa ścigania do zastraszania kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli".
Czy fuzja Orlenu i ceny paliw staną się bohaterem jednej z największych afer gospodarczych IV RP? Czas pokaże.