Wysokie temperatury za oknem pozwalają cieszyć się latem i nie myśleć o zimie. Tymczasem małymi krokami nadchodzi jesień, a wraz z nią coraz chłodniejsza aura wymagająca ogrzewania budynków. Wiele z nich ocieplanych jest węglem, a ich właściciele zastanawiają się, kiedy najlepiej kupić węgiel – teraz, czy za kilkanaście tygodni?
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków jasno wskazuje, że w Polsce jest użytkowanych ponad 17 milionów różnych źródeł ciepła i spalania paliw, z czego 17 proc. stanowią kotły na paliwo stałe. Ponad połowa z nich jest zasilana węglem oraz paliwami węglopochodnymi. A to oznacza, że przed koniecznością zakupu węgla na zimę stanie kilka milionów gospodarstw.
Dlaczego warto kupić węgiel latem?
Ceny węgla od lat utrzymują się na wysokim poziomie, a jego kupno każdego roku mocno drenuje portfele Polaków. W związku z tym osoby, które ogrzewają nim swoje domy, zastanawiają się jak oszczędzić pieniądze na zakupie opału.
Niektórzy sięgają po opał dużo wcześniej, przed nadejściem pierwszych chłodów. Inni czekają na ostatnią chwilę, licząc na to, że zima okaże się łagodna i duże zapasy węgla wcale nie będą potrzebne. Która droga jest korzystniejsza dla domowego budżetu?
Zdecydowanie ta pierwsza. Eksperci przekonują, że węgiel – również ekogroszek, najlepiej kupować wiosną i latem. Oznacza to, że można zaopatrzyć się w niego już w maju, chociaż zakupy w kolejnych miesiącach – aż do września, również są wskazane.
Powodem są oczywiście niższe ceny. Na tonie można zaoszczędzić ok. 100-150 zł. To jednak nie koniec korzyści, jakie czekają zapobiegliwych, czyli w tym przypadku kupujących węgiel wiosną i latem.
ZOBACZ: Woda za darmo? Rewolucyjne zmiany w opłatach
Niższa cena to nie wszystko – latem kupisz węgiel wyższej jakości
Ważnym argumentem przemawiającym za zakupem opału od maja do września jest jego wilgotność. Jak łatwo domyślić się, węgiel jest zwykle składowany na wolnym powietrzu.
Przy wysokich temperaturach i niewielkiej ilości opadów błyskawicznie schnie. Niestety wraz z nadejściem jesieni proces ten zachodzi coraz wolniej, więc paliwo nie ma szansy wyschnąć. Stawkę podbija też większa ilość opadów niż wiosną i latem.
Suchy węgiel pali się dłużej i przez to oszczędniej. Dlaczego? Ponieważ energia nie jest zużywana na osuszenie opału, lecz od razu na rozgrzanie kotła. W ten sposób łatwiej jest rozpalić piec. Mokry węgiel jest też nieco cięższy, co sprawia, że za tę samą sumę pieniędzy otrzymuje się mniej paliwa.
Co więcej, wilgotny opał może doprowadzić do korozji poszczególnych elementów pieca, a w skrajnych przypadkach spowodować jego uszkodzenie. To z kolei pociąga za sobą konieczność kosztownych napraw.
Ograniczona dostępność węgla – jesienią i zimą może brakować opału
Nie bez znaczenia pozostaje też dostępność paliwa. W okresie wiosenno-letnim oczywiście go nie brakuje. Problem zaczyna się natomiast wraz z nadejściem pierwszych chłodów, kiedy większość osób przypomina sobie o zakupie opału.
Dostępność asortymentu maleje wówczas bardzo szybko, co z kolei generuje wyższe ceny. Krótko mówiąc – jesienią lub zimą dostępny jest węgiel niższej jakości za wyższą cenę.
Mówi się, że przezorny zawsze ubezpieczony. Powiedzenie to ma szczególny wydźwięk w przypadku zakupu opału na zimę. Na tych, którzy zrobią to wcześniej, czeka gratyfikacja w postaci sporych oszczędności. Dlatego, jeśli ogrzewasz dom węglem, wiedz, że teraz wybrzmiewa właśnie ostatni dzwonek na zakup paliwa dobrej jakości i w niższej cenie.
red / polsatnews.pl