Nawet do 12,5 proc. energii produkowanej w Polsce w 2022 r. będzie mogła wytworzyć elektrownia jądrowa, która do 2035 roku ma stanąć w Pątnowie pod Koninem. - Założenie właściciela grupy kapitałowej ZE PAK (Zygmunt Solorz - red.) jest takie, że podyktowane zostało bardzo radykalne tempo transformacji energetycznej - przekazał w Polsat News prezes ZE PAK Piotr Woźny.
W tym tygodniu podpisane zostało porozumienie ws. nowej spółki, co jest jednym z etapów powstawania elektrowni jądrowej w Pątnowie. - W październiku zeszłego roku podpisaliśmy w Seulu trójstronne porozumienie między PGE, ZE PAK-iem i koreańską spółką KHNP, to bardzo ważny podmiot, który operuje wszystkimi elektrowniami atomowymi w Korei - przypomniał Woźny.
Prezes elektrowni zaznaczył, że nad porozumieniem, które zostało podpisane kilka dni temu z PGE, prace trwały przez ostatnie dwa miesiące. - Jego celem jest to, jak ma wyglądać polska spółka, która będzie rozmawiała z Koreańczykami, jak ma wyglądać docelowa inwestycja w budowę elektrowni jądrowej tłumaczył.
Elektrownia jądrowa w Pątnowie. Dynamiczna transformacja ZE PAK
Woźny przypomniał, że ZE PAK to spółka, która przez lata była tradycyjnym koncernem energetyczno-węglowym, a teraz rozpoczął się dynamiczny proces przejścia na produkcję energii bezemisyjnej.
- Założenie właściciela grupy kapitałowej ZE PAK (Zygmunt Solorz - red.) jest takie, że podyktowane zostało bardzo radykalne tempo transformacji energetycznej. Założenie jest takie, że z końcem 2024 ZE PAK przestanie produkować energię elektryczną z węgla. To jest najszybsza transformacja energetyczna, jaka jest realizowana w Polsce - powiedział Woźny.
Dlaczego elektrownię zbudują Koreańczycy?
Woźny podkreślił, że złoty okres dla energetyki jądrowej przypadał na lata 60-80 ubiegłego wieku. Wtedy inwestycje w tej dziedzinie realizowane był sprawnie na całym świecie. W ostatnich 20 latach sytuacja się zmieniła, a inwestycje w ten rodzaj energii najlepiej wykonywane były w Korei Południowej.
ZOBACZ: PGE i ZE PAK powołają spółkę realizującą projekt budowy elektrowni jądrowej
- Koreańczycy mają za sobą spektakularną inwestycję zrealizowaną w Barakach w ZEA, gdzie w ciągu 10 lat zbudowali cztery reaktory o mocy 1400 MW. Zrobili to od zera przy Zatoce Perskiej, w wysokich temperaturach, w miejscu, w którym nie było żadnej infrastruktury energetycznej i udowodnili tą inwestycją, że potrafią budować w terminie i budżecie, który był założony - tłumaczył.
Elektrownia powstanie do 2035 roku. Ile energii wyprodukuje?
Prezes przekazał, że obiekt powstanie w Pątnowie do 2035 roku. - Ten termin 12-13 lat do przygotowania całej inwestycji i jej realizacji, to jest termin na pewno realistyczny - zapewnił.
Prowadzący przypomniała, że Niemcy są przeciwni elektrowniom jądrowym i zapytała, czy musimy brać uwagę ich opinię, sprzeciw? - Niemcy nie są konsekwentni w swojej politycy atomowej. Był tam plan wygaszania elektrowni atomowych. Teoretycznie nie powinna tam funkcjonować żadna elektrownia atomowa po 2022 roku. Patrząc na to wszystko, co dzieje się za naszą wschodnia granicą, na deficyty w produkcji energii zdecydowali się przedłużyć funkcjonowanie swoich trzech elektrowni atomowych - zauważył Woźny i dodał, że nie spodziewa się negatywnych głosów zza zachodniej granicy.
ZOBACZ: Śląskie: W gminie Przyrów powstanie farma wiatrowa. Nowa inwestycja ZE PAK
- Planujemy budowę dwóch bloków w Pątnowie-Koninie o mocy 1400 MW każda, to jest mniej więcej połowa tego, ile ma Bełchatów czyli największa polska elektrownia - zaznaczył. Przekazał, że będzie to stanowiło do 12,5 procent energii wytworzonej w Polsce w 2022 roku.
ap/ml/polsatnews.pl