- Podwyżka dla diesla jest jak najbardziej prawdopodobna, pytanie jak duża. O tym przekonamy się na początku lutego, gdy wejdzie w życie embargo na import paliw gotowych z Rosji - mówił na antenie Polsat News dr Jakub Bogucki analityk rynku paliw, e-petrol.pl. Podkreślił, że 10 zł za litr oleju napędowego to scenariusz "dość odległy", "raczej mało prawdopodobny".
- Dobrą informacją jest to, że w najbliższych dniach ceny powinny zachowywać się raczej stabilnie. Nie będziemy mieli jakiś dużych zmian jeśli chodzi o benzynę czy olej napędowy. Te ceny są właściwie na poziomie ubiegłorocznym, być może z lekką korektą zwyżkową - stwierdził.
Analityk został zapytany czy realna jest cena 10 zł za litr diesla.
ZOBACZ: Ryszard Czarnecki o cenach paliw. "Za politykę państwa i Orlenu należy się pochwała"
- Na razie jest to scenariusz dość odległy, raczej mało prawdopodobny. Podwyżka dla diesla jest jak najbardziej prawdopodobna, pytanie jak duża. O tym przekonamy się na początku lutego, gdy wejdzie w życie embargo na import paliw gotowych z Rosji, bo o to własnie chodzi w tym zagrożeniu podwyżkami dla oleju napędowego - odpowiedział.
WIDEO: Dr Jakub Bogucki o cenach paliw
Ekspert tłumaczył, że do niedawna Europa sprowadzała z Rosji 40 proc. zasobów oleju napędowego.
- Diesel to przede wszystkim paliwo ciężarówek, paliwo dostawców do sklepów, przemysłu. To niestety odbije się na całej gospodarce. Tego diesla nie zabraknie, ale będzie on po prostu droższy - dodał.
ZOBACZ: Joachim Brudziński o cenie paliwa: Wkurzeni kierowcy to kierowcy limuzyn PO
Dr Bogucki stwierdził, że Europa jest zmuszona szukać nowych kierunków dostaw i jest to "proces, którego nie da się załatwić z dnia na dzień". - Myślę, że do jakieś stabilizacji jeśli chodzi o nowe kierunki dostaw i stabilność cen, prędzej czy później dojdziemy. Obecnie można powiedzieć, że wszystko dzieje się na naszych oczach. Przez kilka miesięcy nie da się zmienić tego, co przez wiele lat działało sprawnie - podkreślił.
dsk/pgo/Polsat News