Michał Kisiel2024-06-24 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2024-06-24 06:00
Kto nie sprawdzi, ten się nie dowie. Kierując się tą dewizą, spróbowałem zastrzec numer PESEL, a następnie otworzyć rachunek oszczędnościowy. I tu zaskoczenie – konto uruchomiono bez problemu, a w „logu” rejestru PESEL nie było śladu po weryfikacji blokady.
Od niemal miesiąca działa już w pełni usługa zastrzeżenia numeru PESEL. Nowość reklamowano przede wszystkim jako sposób na zablokowanie opcji zaciągania kredytów w oparciu o skradzione dane osobowe. Rejestr zastrzeżeń ma jednak znacznie więcej zastosowań.
Oprócz „credit freeze”, działającego zarówno w bankach, jak i firmach pożyczkowych i innych podmiotach oferujących kredyty konsumenckie, blokada PESEL pozwala ustrzec się przed m.in. wyłudzeniem „na policjanta”. Ogranicza ona bowiem swobodę wypłat gotówki, narzucając maksymalną kwotę transakcji (trzykrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę – obecnie 12726 zł).
Polecamy: Twój bank podnosi opłaty? Znajdź tańsze konto i odbierz bonusy. Sprawdź!Z rejestru zastrzeżeń korzystają również notariusze, co może mieć znaczenie m.in. przy sprzedaży lub nabyciu nieruchomości, a także dostawcy usług telekomunikacyjnych (np. przy wydawaniu duplikatu karty SIM).
Zastrzeżony PESEL? Stop dla nowych rachunków
Ustawa wprowadzająca mechanizm ochrony przed kradzieżą tożsamości przewidziała również obowiązek, który na pierwszy rzut oka wydaje się nieco na wyrost. Dostawcy usług płatniczych (czyli m.in. banki, SKOK-i, instytucje płatnicze) mają obowiązek weryfikować w rejestrze zastrzeżeń numerów PESEL identyfikator klienta przed zawarciem umowy rachunku płatniczego. Chodzi tu również o sytuacje, w których konsument nie zaciąga zobowiązania, np. kredytu w rachunku.
Prawo przewiduje poważne następstwa, jeśli dostawca usług zaniedba wspomnianego obowiązku. Jeśli w wyniku umowy powstaną roszczenia, to nie można dochodzić ich zaspokojenia od klienta i nie można zbyć wierzytelności. Innymi słowy, instytucja zostaje z należnością, z którą niewiele można zrobić. Banki i inni mają zatem dużą motywację, by odmawiać otwarcia rachunku, gdy numer klienta jest zastrzeżony. W najlepszym scenariuszu na szali są, chociażby nieopłacone opłaty za usługi.
Otworzyłem konto z zablokowanym PESELEM
By sprawdzić, jak w praktyce działa blokada PESEL, spróbowałem otworzyć w aplikacji mobilnej rachunek oszczędnościowy w ING Banku Śląskim. Efekt był zgodny z oczekiwaniami – otrzymałem komunikat, że mój numer jest zastrzeżony i realizacja wniosku nie jest możliwa. Jednocześnie, w tym samym momencie, otrzymałem powiadomienie z aplikacji mObywatel o nowym wpisie wśród instytucji sprawdzającym mój PESEL.
Bank odmówił realizacji dyspozycji, mimo że posiadałem już w nim ROR, a zakładane konto oszczędnościowe jest darmowe. Ryzyko kredytodawcy można ocenić jako niewielkie, zwłaszcza że korzystałem z aplikacji mobilnej na zaufanym urządzeniu i zalogowałem się danymi biometrycznymi.
Podobna próba przyniosła jednak zupełnie inny efekt w przypadku Revoluta. W tej instytucji rachunki oszczędnościowe w złotych prowadzi Aion Bank, a proces otwarcia konta można przeprowadzić w kilka sekund w aplikacji. Uruchomienie rachunku odbyło się bez problemów, a na liście zapytań do rejestru PESEL nie ma śladu po ewentualnym „odpytaniu” bazy.
Nie każde konto oszczędnościowe to rachunek płatniczy
Revolut Bank działa na podstawie licencji wydanej przez nadzór finansowy na Litwie, a konkretnie przez tamtejszy bank centralny. Zasada tzw. jednolitego paszportu europejskiego pozwala bankom uzyskującym zezwolenie w jednym z krajów EOG prowadzić działalność w pozostałych krajach obszaru. To zatem nieco inny scenariusz niż w przypadku banków, których licencje wydała Komisja Nadzoru Finansowego. Czy to oznacza, że obowiązek weryfikacji PESEL nie dotyczy takich instytucji?
– Zgodnie z nowym brzmieniem art. 105d Prawa bankowego, również instytucje kredytowe (instytucje działające w innych krajach EU) mają obowiązek weryfikacji zastrzeżeń PESEL, na zasadach określonych w nowych przepisach – wyjaśnia Agnieszka Wachnicka, Wiceprezeska Związku Banków Polskich. Banki „transgraniczne” również powinny zatem sprawdzać numery ewidencyjne klientów.
Przyczyną niespodzianki może być jednak status rachunku. Nie każdy rachunek oszczędnościowy jest rachunkiem płatniczym w rozumieniu ustawy o usługach płatniczych.
– Rachunki oszczędnościowe są specyficznym rodzajem depozytów lokowanych na rachunkach bankowych, które służą co do zasady gromadzeniu na nich środków, w celu ich oszczędzania. Rachunek oszczędnościowy, jeśli oferuje pełną dostępność do zgromadzonych środków, czyli swobodnie można dokonywać wpłat i wypłat, spełnia kryteria rachunku płatniczego z UoUP – precyzuje Agnieszka Wachnicka.
Ustawowa definicja zawiera wskazanie, że rachunek płatniczy „służy do wykonywania transakcji płatniczych”. Tymczasem konto w pakiecie Revoluta nie pozwala na dokonywanie płatności. Jego jedyną funkcją jest bycie zasilanym z głównego rachunku lub wypłacanie nań środków. Podobne konstrukcje znajdziemy w innych instytucjach. Można dostrzec dwa dominujące podejścia:
Albo wiążą konto oszczędnościowe z ROR i nie pozwalają dokonywać dowolnych przelewów (nie mówiąc już o wydawaniu np. kart debetowych). Albo traktują konto oszczędnościowe podobnie jak ROR, chociaż zwykle narzucają wysokie opłaty za przelewy „na zewnątrz” lub kolejne transakcje w miesiącu.Specyficzny przykład rachunków oszczędnościowych pokazuje, że usługa zastrzegania PESEL nie w każdym scenariuszu działać będzie tak samo.