Przewoźnik staje w obliczu kryzysu po pandemii Covid-19.
Qantas, największy przewoźnik w Australii, podjął decyzję o dalszym ograniczaniu lotów, ponieważ firma boryka się z licznymi problemami takimi jak zagubiony bagaż czy opóźnione i odwołane loty, które rozwścieczają pasażerów - podał w środę portal news.com.au.
Przewoźnik staje w obliczu kryzysu po pandemii Covid-19. Spory pracownicze i niedobór personelu doprowadziły do znacznych zakłóceń podróży. Andrew David, szef Qantas, przeprosił wszystkich, na których życie wpłynęły problemy związane z działalnością firmy, i obiecał, że sytuacja się poprawi. David powiedział, że Qantas rozumie, że czyny znaczą więcej niż słowa.
Zapytany w wywiadzie dla radia 2GB o to, jak Qantas zamierza "naprawić ten bałagan", David ujawnił, że ograniczenie lotów i zatrudnienie większej liczby pracowników znajdują się w centrum planu zaradczego linii lotniczych.
ZOBACZ: Holandia. Awantura na lotnisku. Pasażerowie odwołanego samolotu odmówili opuszczenia lotniska
- Ograniczyliśmy liczbę lotów w tym miesiącu i planujemy zrobić to samo w przyszłym, zdając sobie sprawę z presji operacyjnej, jaką odczuwamy. (...) Poza tym, zatrudniamy więcej osób. Od Wielkanocy zatrudniliśmy w firmie tysiąc osób, a liczba pracowników obsługi naziemnej zwiększyła się średnio o 15 proc. - przekazał David.
We wtorek Qantas odwołał 13 lotów z samego Sydney. Szef linii lotniczych powiedział, że część lotów odwołano z powodu problemów na lotnisku z pasem bagażowym i systemem używanym do kierowania samolotów do Sydney.
pgo/PAP