Czy naprawdę jestem chrześcijaninem?
Wersety przewodnie: „Wtedy Jezus rzekł do uczniów swoich: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną. Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je.” (Ewangelia Mateusza 16,24-25)
Jak myślicie, czy Jezus od Swoich naśladowców wymaga czegoś bardzo trudnego? Nie, wręcz przeciwnie! To, czego On dla nas pragnie, jest tylko pozornie trudne, a w praktyce okazuje się niezwykle łatwe! „Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie” (Ewangelia Mateusza 11,29-30). Krzyż, który niesiemy idąc za Jezusem jest lekki, ponieważ to On nas wspiera, będąc z nami w każdej chwili naszego życia i we wszystkich problemach i troskach! Zaparcie się samego siebie owocuje wspaniałą nagrodą! „Zaprawdę powiadam wam, nie ma takiego, kto by opuścił dom albo braci, albo siostry, albo matkę, albo ojca, albo dzieci, albo pola dla mnie i dla ewangelii, który by nie otrzymał stokrotnie, teraz, w doczesnym życiu domów i braci, i sióstr, i matek, i dzieci, i pól, choć wśród prześladowań, a w nadchodzącym czasie żywota wiecznego” (Ewangelia Marka 10,29-30).
Oczywiście nie oznacza to, że mamy zostawić swoją rodzinę i wyprowadzić się kilkaset kilometrów dalej, nie utrzymując z nimi kontaktu – nic podobnego. Oznacza to, że Bóg i głoszenie Ewangelii nie tylko słowami, ale swoim postępowaniem, ma być na pierwszym miejscu w naszym życiu. „Żaden, który przyłoży rękę do pługa i ogląda się wstecz, nie nadaje się do Królestwa Bożego” (Ewangelia Łukasza 10,62). Ten człowiek, któremu inni ludzie, sprawy, problemy, życie codzienne, przesłaniają Boga, nie dostąpi życia wiecznego w niebie. „Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata. I świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki” (I List Jana 2,15-17).
Drogi Czytelniku! Czy szczerze możesz powiedzieć o sobie, że nic nie przysłania Ci Boga? Czy naprawdę jesteś naśladowcą Chrystusa? Czy jesteś prawdziwym chrześcijaninem? Czy Ty naprawdę opuściłeś WSZYSTKO i poszedłeś za Nim? „A [Jezus] idąc wzdłuż wybrzeża Morza Galilejskiego, ujrzał dwu braci: Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja, brata jego, którzy zarzucali sieć w morze, byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za mną, a zrobię was rybakami ludzi! A oni natychmiast porzucili sieci i poszli za nim. I odszedłszy stamtąd dalej, ujrzał innych dwu braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata jego, którzy wraz z ojcem swoim, Zebedeuszem, naprawiali w łodzi swoje sieci, i powołał ich. A oni zaraz opuścili łódź oraz ojca swego i poszli za nim” (Ewangelia Mateusza 4,18-22).
Pamiętajmy więc każdego dnia, co oznacza być prawdziwym naśladowcą Jezusa i rozpamiętujmy Jego słowa: „Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” (Ewangelia Mateusza 7,21-23).
Zatem pełnijmy wolę Bożą aż do końca naszych dni na tej ziemi i niech nic nie przesłania na Boga! „Nie porzucajcie więc ufności waszej, która ma wielką zapłatę. Albowiem wytrwałości wam potrzeba, abyście, gdy wypełnicie wolę Bożą, dostąpili tego, co obiecał. Bo jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie Ten, który ma przyjść, i nie będzie zwlekał; a sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania. Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują duszę” (List do Hebrajczyków 10,35-39).
Estera Bednarska
Artykuł ARTYKUŁ WSTĘPNY pochodzi z serwisu Magazyn Chrześcijański"FILEO".