Wiara Chrisa Pratta, gwiazdy filmu „Strażnicy Galaktyki”, często była w mediach tematem rozmów. Chociaż aktor otwarcie mówi o Bogu, nie zawsze jest tak szczery w kwestii krytyki i gorącej atmosfery, jaka tworzy się wokół niego z powodu jego biblijnych twierdzeń i przekonań.
Pratt jednak zabrał głos na ten temat w czasie niedawnego pokazu filmowego „Strażników Galaktyki: Volume 3” w Cinema Society. W wywiadzie dla Page Six stwierdził, że krytyka, jaką słyszy z powodu swojej wiary, nie jest niczym nowym.
„To nic nowego” – powiedział Pratt. „Gdybym był z tego świata, po prostu by mnie kochali, ale tak jak jest, jestem wybrany z tego świata. To Ewangelia Jana 15:18-20”.
„Tak już jest, dwa tysiące lat temu Jezusa też nienawidzili” – mówił dalej.
Pratt powiedział Page Six, że jego sposób na krytykę to mieć grubą skórę i przeć naprzód.
„Tak samo, jak radzisz sobie ze wszystkim” – powiedział. „Jak nosorożec, głowa nisko, masz grubą skórę, jedziesz dalej”.
Ostatnie komentarze Pratta na temat wiary pojawiają się około miesiąc po jego występie w południowym w talk show aktorki i osobowości telewizyjnej, Drew Barrymore, w którym trochę więcej odkrył na temat swojej chrześcijańskiej drogi.
Jak wcześniej relacjonowało „Faithwire” CBN, aktor znany z roli w „Parku Jurajskim” opowiedział Barrymore, jak poznał swoją żonę, Katherine Schwarzenegger, przytaczając też wersety z Pisma Świętego.
Proszę, zbaw mnie
„Moja własna podróż to znalezienie siły wyższej i oparcie się na niej, gdy mówiłem: Proszę, zbaw mnie, i miałem poczucie, że jestem zbawiony, a krótko potem znalazłem kobietę moich marzeń” – powiedział.
Wcześniej w tym roku, Pratt zwrócił na siebie uwagę mediów swoim wpisem na Instagramie, w którym wskazał na popularną przemowę z 2018 roku, jaką wygłosił w czasie ceremonii rozdania nagród filmowych i telewizyjnych MTV. Mówił wtedy o Bożej miłości do ludzkości.
„Krótki powrót do czasu, gdy MTV uhonorowało mnie nagrodą The Generation” – napisał Pratt o umieszczonym na Instagramie nagraniu ze swojej przemowy. „Dostałem trzy minuty na przekazanie mądrości następnemu pokoleniu”.
„Gdybym miał szansę zrobić to jeszcze raz, nic bym nie zmienił. Może poza tym, że nie próbowałbym jeść za kulisami popcornu” – mówił dalej.
Decyzja Pratta o powrocie do tamtej wskazującej na Boga chwili wzbudziła zainteresowanie, szczególnie po wywiadzie dla Men’s Health z zeszłego roku, w którym oznajmił, że „nie jest osobą religijną”. Jego twierdzenie wywołało pytania, co dokładnie ma na myśli.
„Jestem osobą wiary”
„Jestem osobą wiary, nie jestem religijny” może czasem oznaczać, że ktoś jest po prostu bardziej skupiony na relacji z Jezusem i Biblią, niż na jakichkolwiek innych, zewnętrznych znakach i formach, czasem uwiecznianych i podsycanych przez ludzkie struktury religijne.
Cytat podany przez Men’s Health sugerował, że Pratt jest zniechęcony reakcją na swoją przemowę.
Jednak uwagi aktora z ostatnich miesięcy, jak też jego najnowsze twierdzenie na temat Jezusa i krytyki, raczej wskazują, że jest jak najdalej od wycofywania się z wiary.
A to w Hollywood naprawdę rzadkie zjawisko.
UWAGA REDAKTORA: Relacjonując kroki znanych osób w kierunku Boga, CBN nie popiera ich przeszłych lub obecnych zachowań, jakie mogą nie harmonizować ze Słowem Bożym. Jedynie opisujemy pozytywne zajścia na ich duchowych ścieżkach. Jak zawsze, zachęcamy naszych czytelników, by modlili się o każdego, o kim piszemy, by ich życie było pełne Bożego owocu.
Autor: Billy Hallowell
Źródło: CBN
Podobne: Aktor Chris Pratt i pięć sposobów, w jakie wykorzystuje dla Boga swoją platformę celebryty