Wielu zaszczepionych się boi. Boją się, że coś, co jak uwierzyli, pomoże im przeżyć, ostatecznie może ich zabić.
W połowie stycznia CDC (Centers for Disease Control and Prevention) wydało oświadczenie o możliwych „obawach o udar niedokrwienny u osób w wieku 65 lat i starszych, którzy otrzymali szczepionkę Pfizer-BioNTech COVID-19”.
Po prawie dwóch latach zgłaszania innych, potwierdzonych obaw dotyczących szczepionki, takich jak zmiany cyklu menstruacyjnego, ryzyko zakrzepów, a szczególnie zapalenie mięśnia sercowego, jest jasne, że szczepionka przeciw COVID-19 jest mniej skuteczna i bardziej niebezpieczna, niż pierwotnie donoszono.
Biorąc pod uwagę znaczny wzrost liczby młodych, zdrowych ludzi, np. zawodowych sportowców, którzy od czasu wdrożenia szczepień i nakazów doznają zatrzymania akcji serca i nagłego zgonu, wielu zaszczepionych się boi.
To powód, dlaczego pewna młoda kobieta z Kanady wysłała do mnie wiadomość następującej treści:
„Witaj bracie Samuelu. Chciałabym poznać stanowisko brata na to wszystko, co ostatnio mówi się na Twitterze na temat szczepionki. Wiem, że brat zaszczepił się po to, by móc poślubić Annie. Czy ma brat jakiekolwiek obawy o swoje życie i zdrowie? Pytam jako osoba, która sama została zaszczepiona. Mieszkam w Kanadzie”.
Kobieta prawdopodobnie odnosi się do wpisów takich jak ten:
„Gdybym się zaszczepiła, byłabym teraz przerażona”. Chaya Raichik, 13 stycznia 2023.
Jak wspomniała moja młoda korespondentka, kanadyjskie nakazy szczepienia zmusiły mnie do przyjęcia szczepionki po to, bym mógł się ożenić. W artykule na temat decyzji szczepienia się napisałem:
„Nie sądzę, by przypuszczalne korzyści szczepionki przewyższały jej potencjalne zagrożenia dla mojego ciała (…). Martwiłem się na przykład, że z uwagi na problemy sercowe u mężczyzn w moim wieku, jakie może powodować szczepionka, przyjęcie szczepionki od razu po tym, gdy moje ciało było osłabione przez COVID, może jeszcze bardziej narazić mnie na efekty uboczne”.
Wiedziałem, że narażam swoje zdrowie dla narzeczonej. Od wyjścia z domu, aż do chwili, gdy wszedłem do apteki, by kupić szczepionkę, nie mogłem pozbyć się myśli o śmierci.
Mimo wszystko, tamtego dnia miałem pokój, tak jak mam go dzisiaj. Bardzo niepokoiłem się tą szczepionką i chociaż nie doznałem z jej powodu żadnych komplikacji zdrowotnych, nadal czasem się niepokoję.
Nie musisz się bać
Jednak się nie boję. Jeśli ty również się zaszczepiłeś, też nie musisz się bać.
A to dlatego, że podobnie jak szczepionka nie jest ochroną dla naszego życia, jak niektórzy twierdzą, tak samo nie jest też sprawcą śmierci, co sugerują inni. Panem życia i śmierci jest Bóg. Szczepionka nie decyduje o tym, czy żyję, czy nie; Bóg o tym decyduje.
Innymi słowy, jak powiedział misjonarz Henry Martyn: „Jestem nieśmiertelny, aż zostanie wykonane zadanie, jakie Bóg dał mi do wykonania”.
Co znaczy, że niezależnie od woli Bożej, nic nie może nas zabić: ani COVID, ani szczepionka.
To ciekawe. Wielu spośród tych, którzy boją się szczepionki, bardzo przypomina tych, którzy boją się COVID. Tak jak niektórym się wydaje, że zachorowanie na COVID oznacza wyrok śmierci, inni zdają się uważać, że przyjęcie szczepionki oznacza wyrok śmierci.
Rzeczywiście, w przypadku niektórych osób, szczepionka jest bardziej niebezpieczna dla ich zdrowia, niż donoszą „eksperci medyczni” i media. Mimo to, większość zaszczepionych prawdopodobnie nie jest narażonych na powikłania zdrowotne. W przeciwnym razie, skoro większość Amerykanów i Kanadyjczyków jest zaszczepiona, trzeba by było wysnuć wniosek, że większość ludzi w Ameryce i Kanadzie jest albo chora, albo umierająca z powodu szczepionki.
Jeśli zatem jesteś zaszczepiony, bardzo możliwe, że nie będziesz mieć problemów zdrowotnych z tego powodu. To jednak nadal nie jest powodem, dlaczego nie musisz się bać.
Bóg policzył moje dni, nie szczepionka
Moja nadzieja nie tkwi przede wszystkim w tym, że należę do większości zaszczepionych, którzy nie doznają poważnych efektów ubocznych lub śmieci. Moją nadzieją jest to, że to Bóg policzył moje dni, nie szczepionka (Job 14:5).
Rządowe nakazy szczepionkowe mogły zmusić cię do zaszczepienia, lecz Bóg pozwolił, byś to zrobił, mając w tym swój cel – cel przeznaczony dla twojego dobra, w życiu lub śmierci, jeśli jesteś chrześcijaninem.
Rząd nie ma kontroli; Bóg ją ma. To Bóg ma kontrolę nad rytmem twojego serca, nie szczepionka. To Bóg mówi, kiedy nastąpi kres twojego życia, nie szczepionka.
Dlatego o nic się nie martw. Tak, o nic. Nie martw się, że dostaniesz udaru mózgu, nie martw się możliwością zakrzepów, nie martw się możliwością zatrzymania akcji serca, nie martw się, że umrzesz. O nic się nie martw.
Szczepionka nie zatrzyma Bożego planu. Nawet, jeśli przez nią umrzesz, podstawową przyczyną twojej śmierci nie będzie szczepionka, ale suwerenny, Boży plan zabrania cię do domu w Niebie.
Jeśli jesteś chrześcijaninem, najgorsze, co może cię spotkać, czyli śmierć, to także najlepsze, co może cię spotkać: „Dla mnie bowiem życie to Chrystus, a śmierć to zysk” (Filipian 1:21, UBG).
Dlatego nie bój się, że zostałeś zaszczepiony. Możesz spać spokojnie, wiedząc, że Ten, który nie drzemie, ani nie zasypia, ma stałą kontrolę nad twoim rytmem serca.
Autor: Samuel Sey
Samuel Sey jest pochodzącym z Ghany Kanadyjczykiem mieszkającym w Brampton, mieście pod Toronto. Poświęcił się komentowaniu problemów rasowych, kulturowych i politycznych z punktu widzenia teologii biblijnej, i zawsze stara się być skory do słuchania, nieskory do mówienia.
Źródło: The Christian Post
Artykuł Czy szczepieni powinni się bać? pochodzi z serwisu Chrześcijański Serwis Informacyjny.