2025-03-07 16:07
publikacja
2025-03-07 16:07
Zespół ds. rozliczeń PiS poinformował w piątek, że złoży do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Andrzeja Dudę. Chodzi o nieodebranie przesiągi od trzech sędziów powołanych w 2015 r. do TK oraz podpisanie noweli ustawy o KRS.


Kancelaria Prezydenta w odpowiedzi na prośbę PAP o komentarz, podkreśliła, że "prezydent RP Andrzej Duda podczas sprawowanego urzędu działa zawsze w granicach prawa i na podstawie prawa". "Subiektywne opinie czy zarzuty przedstawiane przez posła KO Piotra Głowskiego w imieniu zespołu ds. rozliczeń PiS są całkowicie abstrakcyjne i bezpodstawne" - oświadczyło Kancelaria Prezydenta.
Wiceszef zespołu ds. rozliczeń PiS, poseł KO Piotr Głowski poinformował o złożeniu wniosku do prokuratury podczas konferencji prasowej w Sejmie.
"Realizując naszą obietnicę wyborczą, startując do tego parlamentu, i również zobowiązując się do pracy w tym zespole składamy zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, wraz z wnioskiem o ściganie i wszczęcie śledztwa w zakresie działań pana prezydenta Andrzeja Dudy, jako funkcjonariusza publicznego" - powiedział Głowski. Wskazał, że we wniosku znalazły się dwa punkty. "Jeden dotyczy chyba praprzyczyny wszystkich naszych problemów związanych z prawem, czyli tego, że (prezydent) nie odebrał ślubowania od trzech prawidłowo wybranych sędziów do TK: Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Romana Hausnera, pomimo ustawowego obowiązku" - powiedział Głowski.
Drugi punkt - kontynuował - dotyczy tego, że "już w 2017 roku podpisał sprzeczną z konstytucją ustawę z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o KRS". "Obydwa te działania mają absolutnie znamiona czynu, który został określony w art 231 Kodeksu karnego, i mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. W jednym i drugim punkcie, który się tam znajduje, kary wynoszą ograniczenia, pozbawienia wolności do lat trzech i do lat 10" - wskazał.
Członkowie zespołu biorący udział w konferencji prasowej wskazali, że po złożeniu zawiadomienia do prokuratury oczekują od organów ścigania podjęcia niezbędnych czynności.
Historia kwestionowanych zmian w TK zaczęła się 8 października 2015 r., kiedy Sejm VII kadencji wybrał - przede wszystkim głosami ówczesnej koalicji PO-PSL - pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę, którzy mieli być następcami trzech sędziów kończących kadencję 6 listopada i 2 sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, a więc już w czasie następnej kadencji parlamentarnej.
25 listopada tamtego roku Sejm nowej, VIII kadencji, przyjął zaproponowane przez PiS uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK z 8 października. 2 grudnia Sejm wybrał zgłoszonych przez PiS: Julię Przyłębską, Piotra Pszczółkowskiego, Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego na sędziów TK. Trzech ostatnich było następcami sędziów, których kadencja wygasła w listopadzie. Tych sędziów zaprzysiągł prezydent Duda.
3 grudnia 2015 r. TK uznał, że poprzedni Sejm VII kadencji wybrał dwóch sędziów TK w sposób niezgodny z konstytucją (w miejsce tych, których kadencja kończyła się w grudniu); wybór pozostałej trójki (w miejsce tych, których kadencja skończyła się w listopadzie) był z nią zgodny. TK uznał też wtedy, że prezydent ma obowiązek "niezwłocznego" odebrania ślubowania od każdego nowo wybranego sędziego.
Kancelaria Prezydenta odnosząc się do zarzutów wobec głowy państwa przekazała, że "w przypadku ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa wskazać należy, że ustawy, które są uchwalone przez Sejm i Senat a następnie przekazane przez marszałka Sejmu do podpisu prezydenta RP korzystają z domniemania konstytucyjności".
"Jest to podstawa prawa konstytucyjnego. Domniemanie konstytucyjności ustawy lub jej przepisu może być obalone wyłącznie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Tylko Trybunał Konstytucyjny jest wyłącznie uprawniony do oceny zgodności ustawy z Konstytucją. To także podstawa prawa konstytucyjnego w Polsce. Takich uprawnień nie ma żaden innych organ władzy publicznej, w tym jednostkowy poseł lub grupa posłów spotykająca się w zespole międzyparlamentarnym" - przekazano.
Kancelaria Sejmu dodała, że podkreślić także należy, że "wyrokiem z dnia 25 marca 2019 r. w sprawie o sygn. akt K 12/18 Trybunał Konstytucyjny dokonał oceny konstytucyjności art. 9a ustawy o KRS po zmianach wprowadzonych wyżej powołaną ustawą nowelizującą (wybór sędziów-członków TK przez Sejm)".
"Trybunał uznał, że przepis ten jest zgodny z art. 187 ust. 1 pkt 2 i ust. 4 w związku z art. 2, art. 10 ust. 1 i art. 173 oraz z art. 186 ust. 1 Konstytucji. Był to, jak dotychczas, jedyny wyrok sądu konstytucyjnego, w którym przyjęty przez ustawodawcę model wyboru sędziów-członków KRS przez Sejm był przedmiotem rozstrzygnięcia. Zgodnie z treścią art. 190 ust. 1 Konstytucji wyroki Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Każdy organ władzy publicznej związany jest treścią sentencji tego wyroku. Dokonywanie wykładni przepisów prawa wbrew wyrokowi TK, tj. twierdzenie, że norma prawna uznana przez TK za zgodną z Konstytucją jest niezgodna z Konstytucją jest bezprawne" - czytamy w stanowisku Kancelarii Prezydenta.
Kancelaria dodała, że w "kwestii powołań sędziów TK wskazać należy, że w świetle uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 sierpnia 2024 r. Trybunał w związku ze zgłaszanymi przez uczestników postępowań przed Trybunałem wniosków o wyłączenie sędziego, czterdziestokrotnie uznał, że brak jest podstaw do wyłączenia sędziów i kwestionowania powołanych sędziów TK". "Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego w wyżej powołanej uchwale wyraźnie zaznaczyło, że wszyscy obecni sędziowie Trybunału zostali wybrani w sposób obowiązujący w Polsce od 1990 r., a zatem przez większość sejmową. Następnie złożyli ślubowanie wobec Prezydenta RP i zostali dopuszczeni do orzekania" - dodano.
W stanowisku Kancelaria Prezydenta podkreśliła, że "zgodnie z art. 145 ust. 1. Konstytucji prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, a wyłączna odpowiedzialność prezydenta przed Trybunałem Stanu wyłącza możliwość wszczęcia postępowania karnego przez prokuratora i jego prowadzenie w świetle art. 17 par. 1 k.p.k.".
"W związku z powyższym działanie (zapowiedź) +zespołu ds. rozliczeń PIS+ należy ocenić jako wyłączne działanie o charakterze politycznym oraz niemające żadnych podstaw prawnych i faktycznych" - zaznaczyła Kancelaria Prezydenta. (PAP)
rbk/ mrr/