Partia Demokratyczna jest kolejnym włoskim ugrupowaniem, które nie wyobraża sobie dalszej współpracy z Ruchem Pięciu Gwiazd po tym, jak ten doprowadził do upadku rządu jedności narodowej Mario Draghiego.
Szef Partii Demokratycznej (PD), były premier Włoch Enrico Letta wykluczył utworzenie sojuszu z Ruchem Pięciu Gwiazd (M5S) przed przedterminowymi wyborami, zaplanowanymi na 25 września.
Rozłam między dotychczasowymi koalicjantami
Obie partie współrządziły krajem od 2019 r.: najpierw w ramach rządu Giuseppe Contego współtworzonego przez te partie z nową wówczas, liberalną partią Italia Viva, a następnie, od ubiegłego roku w ramach rządu jedności narodowej Mario Draghiego.
Dziś Conte przewodzi Ruchowi Pięciu Gwiazd, ale Partia Demokratyczna nie pójdzie do wyborów w jednym bloku z dotychczasowym koalicjantem, mówi Letta. PD nie akceptuje bowiem sposobu, w jaki Ruch doprowadził do upadku rządu Draghiego – mającego szerokie poparcie społeczeństwa, co pokazuje ogromne poparcie dla petycji o pozostanie Mario Draghiego na stanowisku.
Demokraci są kolejnym ugrupowaniem, które deklaruje, że nie chce już mieć nic wspólnego z pięciogwiazdkowcami. Wcześniej dalszą współpracę z M5S w ramach jednego rządu wykluczyły Forza Italia Silvia Berlusconiego i Liga byłego wicepremiera Matteo Salviniego.
„Mówiłem Contemu, czym grozi nowy kryzys rządowy”
Do tej pory wielu ekspertów spodziewało się, że współpracujący od czterech lat i przez ten okres zgodni w większości sprawach Demokraci i pięciogwiazdkowcy wystartują w jesiennych wyborach jako sojusz, który przeciwstawi się silnemu prawicowemu blokowi złożonemu z Forza Italia, Ligi i pozostających do tej pory w opozycji Braci Włoch.
Rola, jaką Ruch Pięciu Gwiazd odegrał w doprowadzeniu do upadku rządu Draghiego sprawiła jednak, że taki scenariusz stał się niemożliwy, uważa Enrico Letta. „Rozłam między nami a Ruchem Pięciu Gwiazd jest w kontekście tych wyborów nieodwracalny”, powiedział wczoraj (25 lipca) przewodniczący Partii Demokratycznej na antenie telewizji publicznej RAI.
Dodał, że jego partia ostrzegała koalicjantów, czym grozi nowy kryzys rządowy. „Mówiłem Contemu, że jeśli się już decyduje na coś takiego to będzie to miało swoje konsekwencje”, podkreślił.
Prawicowi Bracia Włosi prowadzą w sondażach
W wypadkowej sondaży według stanu na sobotę (23 lipca) prowadzą skrajnie prawicowi Bracia Włosi dawnej protegowanej Berlusconiego Giorgii Meloni, którzy cieszą się poparciem na poziomie 23 proc. Minimalnie niższe jest poparcie dla Partii Demokratycznej (22 proc.)
Trzecia w sondażach jest Liga, na którą chce głosować 15 proc. Włochów. Ruch Pięciu Gwiazd na tę chwilę może liczyć na 11 proc. głosów, a Forza Italia na 8 proc.