Jak spowolnienie gospodarcze, które zapowiada minister finansów, wpłynie na inflację? Czy mogłoby do pewnego stopnia wygasić dynamikę cen? - My w Polsce zmierzamy do tego, by przywrócić inflację do 2-3 procent, taki jest cel inflacyjny NBP. Tylko żeby przywrócić inflację do takiego poziomu, potrzebna jest determinacja i banku centralnego, i rządu. Bank centralny sam tego nie zrobi, jeśli rząd nie będzie się na to zgadzał - mówił w programie "Newsroom" WP ekonomista Ignacy Morawski, związany z "Pulsem Biznesu". - Wydaje mi się, że w rządzie zdano sobie sprawę z tego, że polityka fiskalna nie sprzyja ograniczeniu inflacji. Przy czym moim zdaniem programy socjalne nie są proinflacyjne, proinflacyjne jest natomiast obniżanie podatków wszystkim ludziom w czasie inflacji. Tak jak w przypadku obniżki PIT czy wakacji kredytowych. Gdybyśmy wprowadzali instrumenty, które chronią ludzie najbiedniejszych przed wzrostem cen, to moim zdaniem byłoby uzasadnione. Natomiast...
rozwiń
zobacz więcej komentarzy (
65
)
Prawda jest taka że PIS inflacje planował od dawna rozdając 500+ i inne datki zakładając że maksymalnie dojdzie do 8% ale niestety nie przewidział czynników zewnętrznych które ja znacząco podwyższa. Może się to wydawać dziwne ale dla PISu inflacja celowa to jest metoda jak zabrać pieniądze bogatszym aby je później z budżetu rozdać tym biedniejszym czyli swoim wyborcom.A działa to tak - rozdawanie pieniędzy powoduje wzrost cen i inflacje - biedni mniej kupują a ci bogatsi nadal bo ich na to stać ale płacą już dużo,dużo więcej i te pieniądze z wyższych podatków trafiają do budżetu państwa które później można rozdać swoim biedniejszym patologicznym wyborcom . Ale wymknęło się to spod kontroli bo wojna PISowi trochę popsula plany. Miało być dobrze a wyszło ...
Ludzie ludziom zgotowali ten los.Każdy chce uczknąć choć trochę dla siebie.Wykorzystali moment pandemii a teraz inflacji.Podam taki śmieszny przykład.Widły w sklepie żelaznym stały 5 lat i cena też stała.Przyszła inflacja i te same widły które stały od niepamiętnych czasów też zdrożały o 75 %.Olej który stoi teraz w sklepie to nie z latosiego rzepaku tylko z ubiegłorocznego albo ze starszego. A więc zarabiają na nas a my musimy nabijać im kieszenie.Złodzieje.
A może po prostu....PRZESTAĆ DRUKOWAĆ PIENIĄDZE i wprowadzać je na rynek. Panstwo nie ma dochodow bo zniszczyli gospodarkę a rozdawnictwo kwitnie.
Głównym sprawcą inflacji jest Rada Polityki Pieniężnej, dzięki podwyżkom stóp procentowych inflacja z 2,6% skoczyła na 23% zaledwie w ciągu 8 miesięcy. Aby znieść przyczyny inflacji należy wprowadzić, euro, zlikwidować RPP, NBP, kantory czyli pralnie pieniądzy oraz samorządy, malwersantów publicznych pieniędzy. Sprywatyzować wszystko oprócz wojska i policji. Państwo musi być kierowane centralnie albo się rozleci.
W ciągu ostatniego roku rzepak na rynkach międzynarodowych zdrożał o 100%, w związku z tym zdrożał olej. Podobnie zboża, gaz (energia, nawozy), itd. - ani rząd, ani NBP nie są w stanie regulować cen na świecie.