Teleskopy zwykle znajdują się na szczytach wzgórz i spoglądają w ciemne nocne niebo, jednak wszystko zależy od tego, co chcemy za ich pomocą dostrzec. Inaczej wygląda teleskop obserwujący wszechświat w zakresie widzialnym, podczerwonym, w zakresie promieniowania gamma, a inaczej teleskop poszukujący docierających do Ziemi neutrin.
Gdyby osoba niezajmująca się tą dziedziną nauki zobaczyła detektor neutrin, z pewnością nie pomyślałaby, że patrzy na jakikolwiek teleskop, który bada zjawiska zachodzące w odległym wszechświecie.
Czytaj także: Anomalia doprowadziła do wykrycia nowej cząstki. Wielkie doniesienia ze świata fizyki
Do najnowszego odkrycia wykorzystano teleskopu Cubic Kilometre Neutrino Telescope (KM3NeT) znajdujący się na dnie Morza Śródziemnego. Warto tutaj podkreślić, że budowa teleskopu jeszcze się nie ukończyła. Mimo tego urządzenie już dzisiaj poszukuje uważnie wysokoenergetycznych neutrin i ich źródeł w odległym wszechświecie. Ocean w tym przypadku jest swoistym detektorem. Kiedy cząstka porusza się w określonym ośrodku (w tym przypadku w wodzie) z prędkością wyższą od prędkości światła w tej wodzie, emituje bardzo charakterystyczne promieniowanie, tzw. promieniowanie Czerenkowa.
Prędkość światła w wodzie wynosi 200 000 km/s, czyli 2/3 prędkości światła w próżni. O ile nic nie może osiągnąć prędkości wyższej od prędkości światła w próżni, o tyle istnieją sytuacje, w których cząstka może przekroczyć prędkość światła w innym ośrodku niż próżnia.
Jak podkreślają naukowcy, nie jest to wcale takie łatwe. Nawet pokonanie prędkości światła w wodzie wymaga w przypadku pojedynczej cząstki 175 kiloelektronowoltów energii.
Kiedy tego dochodzi, poruszająca się z taką prędkością cząstka wywołuje swoisty grom przypominający ten, gdy samolot wojskowy przekracza prędkość dźwięku. W tym przypadku cząstki poruszającej się w wodzie z prędkością wyższą od prędkości światła w wodzie, tym gromem jest promieniowanie Czerenkowa.
Czytaj także: Chiny biorą się za neutrina. Powstaje gigantyczny detektor
Częścią teleskopu KM3NeT jest obserwatorium ARCA zbudowane z detektorów zawieszonych na długich sznurach umieszczonych pod wodą. Najniższe detektory znajdują się w tym przypadku 3500 metrów pod powierzchnią morza. To właśnie to obserwatorium zarejestrowało ostatnio coś, czego naukowcy się nie spodziewali i co otworzyło przed nami zupełnie nowe wrota do poznawania procesów zachodzących w przestrzeni kosmicznej.
Póki co jednak naukowcy oferują nam przedsmak tego, co zapewne zostanie wkrótce ogłoszone na jakiejś konferencji. Wiemy tylko tyle, że udało się zarejestrować rekordowo energetyczne neutrino. Naukowcy jeszcze nie mówią skąd owo neutrino do nas dotarło i kiedy. Badacze z projektu ARCA chcą najpierw sami przeanalizować wszystkie dane obserwacyjne i spróbować ustalić źródło tej fascynującej cząstki. Dopiero kiedy będą mieli tę informację, zapewne podzielą się nową wiedzą z opinią publiczną i środowiskiem naukowym. Pozostaje zatem czekać na nowe informacje.