200 ton żywności przywiózł do Strefy Gazy statek hiszpańskiej organizacji Open Arms. Ładunek udało się już rozładować, a teraz trzeba go rozwieźć do potrzebujących.
Na pokładzie statku „Open Arms” znajdowały się worki ryżu i mąki, olej kuchenny, puszki z fasolką, cieciorką, kukurydzą i tuńczykiem oraz marchew. Dodatkowo do transportu włączono suszone daktyle, których spożywanie ma symboliczne znaczenie podczas rozpoczętego w tym tygodniu ramadanu.
Ładunek przygotowała organizacja World Central Kitchen, która prowadzi w różnych miejscach na świecie kuchnie dla potrzebujących. Za całość zapłaciły zaś Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Kłopotem od początku był brak odpowiedniej portowej infrastruktury w Strefie Gazy. Dlatego pomoc humanitarną dla Strefy Gazy umiejscowiono na barce, jaką ciągnął statek „Open Arms”.
Na nabrzeżu w Strefie Gazy zbudowano więc z gruzu i innych elementów zniszczonych budynków tymczasowy pomost, do którego dociągnięto za pomocą motorówek barkę, a potem wyniesiono z niej paczki z żywnością.
Początek morskiego korytarza humanitarnego
W sumie załadowano 12 tirów, które teraz mają rozwieść dary do potrzebujących w różnych częściach Strefy Gazy. Wcześniej, jeszcze w porcie w Larnace na Cyprze, cały ładunek „Open Arms” sprawdzili izraelscy kontrolerzy.
Dyrektor organizacji World Central Kitchen José Andrés ogłosił sukces, ale jednocześnie podkreślił, że to dopiero wstęp do dalszych działań pomocowych dla palestyńskich cywilów w Strefie Gazy.
– „Udało się! Zrobiliśmy to! Ale to był tylko test przed prawdziwym wyzwaniem, czyli uruchomieniem stałego morskiego korytarza humanitarnego z Cypru do Strefy Gazy” – stwierdził Andrés.
Taki korytarz zamierza utworzyć Unia Europejska, a w przyjmowaniu większych statków z pomocą humanitarną ma pomóc wybudowaniu przez USA u wybrzeży Strefy Gazy pływającego terminala. Ten jednak powstanie najwcześniej za około dwóch miesięcy.
Kolejny statek już gotowy
Na Cyprze czeka już gotowy do wypłynięcia kolejny statek humanitarny, który tym razem zabierze 300 ton żywności. Udany rozładunek pomocy z „Open Arms” oznacza, że druga jednostka może ruszać.
Według zapowiedzi Andrésa, w pełni działający morski korytarz humanitarny do Strefy Gazy „może zapewnić Palestyńczykom tysiące ton żywności każdego tygodnia”.
Rząd Izraela odpowiada, że jest gotowy do uruchomienia takiego korytarza, ale musi mieć pewność, że nie zostanie on wykorzystany do przemycania sprzętu dla Hamasu, a żywność nie wpadnie w ręce terrorystów.
Z tego powodu dzisiejszy (16 marca) nocny rozładunek był nadzorowany i ochraniany przez żołnierzy Sił Obrony Izraela stacjonujących w Strefie Gazy.