Spięcie dyplomatyczne na linii Węgry-USA. Ambasador wezwany do MSZ

8 mies. temu 48

Amerykański ambasador w Budapeszcie został wezwany do MSZ Węgier. To reakcja na to, że Joe Biden skrytykował spotkanie węgierskiego premiera z Donaldem Trumpem.

Dokładnie tego samego dnia, kiedy prezydent USA Joe Biden przyjmował w Białym Domu na jednym spotkaniu polskich premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudę, co miało podkreślić wagę sojuszu polsko-amerykańskiego, między USA a Węgrami doszło do dyplomatycznego spięcia.

Wczoraj (12 marca) do MSZ w Budapeszcie wezwany został amerykański ambasador na Węgrzech David Pressman, którego przyjął węgierski wiceminister spraw zagranicznych Levente Magyar.

Ich rozmowa dotyczyła ubiegłotygodniowej wypowiedzi prezydenta USA Joe Bidena, który na wiecu prawyborczym w Atlancie w Georgii mówił w czwartek 8 marca o swoim republikańskim kontrkandydacie Donaldzie Trumpie wytykając mu, że chętnie spotyka się z przywódcami, którzy nie szanują reguł demokracji.

– Wiecie z kim Trump spotkał się dziś w Mar-a-Lago? Z Viktorem Orbanem, który stanowczo twierdzi, że nie uważa demokracji za skuteczną i dąży do dyktatury. A tymczasem ja widzę przyszłość, w której będziemy demokracji bronić, a nie ją ograniczać – podkreślił Biden.

Briefing prasowy premiera Donalda Tuska po rozmowach w Białym Domu (Krystian Maj KPRM)

Węgry oburzone na Bidena

Te słowa bardzo nie spodobały się węgierskim władzom. – Nie mamy obowiązku tolerować takich kłamstw ze strony kogokolwiek. Nawet jeśli ta osoba jest amerykańskim prezydentem – grzmiał na konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó.

Według niego, oskarżenia o to, że premier Węgier „dąży do dyktatury”, „utrudnia dwustronne stosunki i szkodzi nie tyle węgierskiemu rządowi, ale całemu narodowi” są nieprawdziwe.

Jak wyjaśnił Szijjártó, jego zastępca prosił podczas spotkania w MSZ w Budapeszcie amerykańskiego ambasador o wskazanie „konkretnego cytatu, w którym premier Orban miał mówić krytycznie o idei demokracji”.

Relacje amerykańsko-węgierskie nie są w ostatnim czasie łatwe, bo Budapeszt najdłużej ze wszystkich państw członkowskich blokował rozszerzenie NATO o Szwecję, na czym bardzo zależało w Waszyngtonie.

Stąd właśnie w Kongresie USA pojawiały się nawet apele o wstrzymanie amerykańskiej pomocy wojskowej dla Węgier, która służy modernizacji węgierskich sił zbrojnych.

 Flickr/Emma Kaden, fot. Gage Skidmore (CC BY-SA 2.0)

Węgry z boku obchodów rocznicy rozszerzenia NATO

Jednocześnie, przy okazji przypadającej wczoraj 25. rocznicy rozszerzenia NATO o Polskę, Czechy i Węgry, wątek węgierski był przez Amerykanów najmniej eksponowany. Podczas, gdy w Waszyngtonie byli polscy przywódcy, a w Pradze zjawił się były prezydent USA Bill Clinton, to w Budapeszcie ważnych amerykańskich gości nie było. Nikt z Węgier nie zjawił się również w Waszyngtonie.

Ponadto Orban ma bliskie osobiste relacje z Trumpem. Bywał zapraszany na ważne spotkania amerykańskich konserwatystów w USA i chętnie gościł u siebie Trumpa, gdy ten był jeszcze prezydentem. To na Węgrzech bliscy współpracownicy Trumpa mieli także zakładać swoje organizacji, które miały wspierać nurty konserwatywne i skrajnie prawicowe w Europie.

Orban nie ukrywa też, że liczy na wyborcze zwycięstwo Trumpa i jego powrót do Białego Domu, co zapewne sprawiłoby, że relacje amerykańsko-węgierskie zyskałyby na znaczeniu kosztem np. relacji amerykańsko-niemieckich czy amerykańsko-francuskich.

Czytaj więcej
Radio Game On-line