Kiedy myślimy o “dronie”, przed oczami pojawia się jedna z wielu autonomicznych maszyn, które latają w powietrzu. Ale przecież istnieją również bezzałogowce jeżdżące i pływające, a Departament Obrony USA (DoD) zamierza je zgromadzić w ramach programu Replicator. Jednym z projektów, które zyskały szczególne uznanie w ostatnim czasie jest Corsair, czyli autonomiczny okręt nawodny (ASV) stworzony przez firmę Saronic.
Ten niesamowity okręt wkrótce zasili amerykańską flotę
Okręt może pochwalić się zasięgiem 1600 km, ładownością 454 kg i prędkością maksymalną 35 węzłów. Każdy Corsair może działać samodzielnie lub współpracować z większą liczbą jednostek tego typu, aby działać jako rój. Dzięki temu, Corsair może obsługiwać szeroki zakres strategicznych operacji na wodach otwartych: od świadomości domeny morskiej po dostarczanie efektów kinetycznych i niekinetycznych, jednocześnie chroniąc marynarzy przed niebezpieczeństwem.
Czytaj też: Nowa generacja okrętów. Eureka Naval Craft zmienia oblicze marynarek wojennych
Jedną z głównych zalet Corsair jest to, że statek jest całkowicie konfigurowalny – od ładunku po rodzaj oprogramowania i technologię AI obecną na pokładzie. To sprawia, że tak naprawdę każdego Corsaira będzie można “zbudować” bezpośrednio pod oczekiwania konkretnych żołnierzy, a ta modułowość ma być elementem wspólnym wszystkich systemów autonomicznych Saronic.
Dino Mavrookas, współzałożyciel i dyrektor generalny Saronic, mówi:
Corsair to odpowiedź na potrzebę naszych sił morskich na autonomiczną platformę, która może być dostarczona do walki w setkach lub tysiącach bez uszczerbku dla niezawodności, wydajności lub możliwości. Dzięki Corsair jesteśmy gotowi pomóc Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych zrealizować wizję hybrydowej floty systemów załogowych i bezzałogowych.Corsair wyróżnia się dzięki zaawansowanej technologii autonomicznego sterowania, pozwalającej mu na samodzielne wykonywanie misji bez potrzeby ingerencji człowieka. Systemy nawigacyjne tego okrętu umożliwiają mu poruszanie się w trudnych warunkach morskich, jednocześnie minimalizując ryzyko dla załogi.
Corsair jest obecnie przygotowywany do masowej produkcji /Fot. SaronicJedną z kluczowych zalet Corsaira jest jego zdolność do prowadzenia długotrwałych misji patrolowych, które mogą trwać nawet kilka dni. Wbudowane czujniki i systemy monitorujące pozwalają na zbieranie kluczowych danych w czasie rzeczywistym, co jest nieocenione w działaniach wywiadowczych i obronnych.
Saronic obecnie pracuje nad 5 prototypami, ale produkcja seryjna może ruszyć “niebawem”. Producent przeprowadził już demonstracje na żywo z użytkownikami końcowymi (US Navy) i w tej chwili trwają ostatnie szlify przed wytwarzaniem okrętów na dużą skalę. W 2025 r. w fabrykach Saronic mogą powstać setki Corsairów, z możliwością skalowania do tysięcy.
Corsairy dołączą do innych statków Saronic, aby zapewnić DoD wybór łącznie trzech okrętów, które będą budować swoje autonomiczne floty. Jednym z nich jest Spyglass, statek o długości 1,8 m, który jest “wyposażony w zaawansowane czujniki i konfigurowalną komorę ładunkową w celu zwiększenia świadomości domeny i zapewnienia różnorodnych efektów na spornych wodach”. Jest też Cutlass, który ma długość 4,3 m i jest “zbudowany do pełnienia kluczowych ról dla Sił Połączonych, w tym rozmieszczania amunicji krążącej, łączenia węzłów komunikacyjnych w adaptacyjnych sieciach C2 oraz identyfikowania, klasyfikowania i śledzenia innych statków nawodnych”. Corsair prawdopodobnie będzie największym z omawianych ASV o jeszcze “niezdefiniowanym” profilu misji.