Sąd Okręgowy w Lublinie skazał 14 obywateli Ukrainy, Białorusi i Rosji za szpiegostwo na rzecz Rosji. Proces dwóch pozostałych podejrzanych toczyć się będzie odrębnie.
Wszystkim oskarżonym przypisano popełnienie występku z art. 130 ust. 1 Kodeksu karnego, to jest przestępstwa szpiegostwa. Część oskarżonych działała w zorganizowanej grupie przestępczej, więc ta kwalifikacja uwzględnia również art. 65 par. 1 Kodeksu karnego — powiedziała Jarosław Kowalski, sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie.
Najwyższy wymiar kary sześciu lat pozbawienia wolności usłyszał Artem A. Z kolei najkrótszą odsiadkę czeka Maria M. — rok i miesiąc więzienia. Wszyscy skazani muszą też wpłacić 5 tys. zł na rzecz Funduszu Sprawiedliwości. Zapłacą też grzywnę w wysokości od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
— Co do dwóch oskarżonych sprawa została wyłączona do odrębnego postępowania, ponieważ przed dzisiejszym posiedzeniem sądu cofnęli swój wniosek o wydanie wyroku w tym trybie. Ich sprawa zostanie rozpoznana na zasadach ogólnych — dodaje sędzia Jarosław Kowalski.
-------- WSPARCIE NCZAS.INFO --------
WESPRZYJ NCZAS.INFO
NCZAS.INFO to obecnie jedyny w Polsce portal informacyjny, który gwarantuje wolną, niecenzurowaną i prawdziwą informację. Za pisanie prawdy jesteśmy szykanowani przez system rozprowadzania newsów w sieci. Z tego powodu nasze teksty w 75 proc. finansowane są wpłat Czytelników.
Serdecznie prosimy o wspomożenie naszej działalności. Dzięki Państwa wpłatom możemy pisać i rozpowszechniać PRAWDĘ.
— Mieliśmy do czynienia z nowoczesnym, nieznanym dotychczas sposobem prowadzenia i organizowania siatki szpiegowskiej, nie tylko na terenie Polski, ale i całej Unii Europejskiej — uważa prokurator Piotr Łopatyński.
Polegało to m.in. na środkach nowoczesnej komunikacji, wykorzystywaniu mediów społecznościowych, komunikatorów i sposobie opłacania członków grupy za pomocą kryptowalut. Siatę szpiegowską wykryły i rozbiły polskie służby — ABW i Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Lublinie.
Liderem grupy był „Andriej”, który wydawał polecenia przez rosyjski komunikator Telegram. Chodziło m.in. o obserwację infrastruktury krytycznej – portu lotniczego w Jasionce, portu wojennego w Gdyni, dworca kolejowego w Rzeszowie, przejść granicznych z Ukrainą i kluczowych połączeń kolejowych, którymi transportowano broń i pomoc humanitarną do Ukrainy. Skazani mieli plany wysadzenia pociągu w Polsce.