Rząd Holandii nie chce pomocy od Niemiec dla holenderskich szpitali

Szpitale w Niemczech mogą pomóc Holandii w rozładowaniu długich kolejek do szpitali, zaproponował przewodniczący zarządu szpitala w Munster Alex Friedrich na antenie telewizji NOS. Holandia jednak odmawia.

Friedrich powiedział w rozmowie z holenderskim nadawcą publicznym, że w Nadrenii Północnej-Westfalii jest 300 szpitali, które mogą przejąć część pacjentów z kolejek do holenderskich szpitali. Z długimi kolejkami oczekujących na przyjęcie Holandia zmaga się od początku pandemii COVID-19.

Ministerstwo zdrowia Holandii nie jest jednak zbyt optymistycznie nastawione do współpracy z Niemcami. „To nie takie proste. Nawet jeśli pacjent będzie miał wykonany zabieg w Niemczech, to i tak musi otrzymać opiekę pooperacyjną w Holandii. A z tym już będzie problem”, zwróciła uwagę rzeczniczka resortu Joeke Kootstra.

Niemcy proponują Holandii pomoc

Zgodnie z opublikowanym 30 maja raportem holenderskiego organu ds. opieki zdrowotnej (NZa) mniej niż połowa holenderskich szpitali nadąża z terminowym przyjmowaniem pacjentów i zabiegami. „Pełną opiekę jest w stanie zapewnić 43 proc. szpitali, co stanowi wzrost o 7 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem”, czytamy w dokumencie.

Friedrich uważa, że Niemcy mogą pomóc Holandii uporać się z sytuacją. „Holandia ma około 90 szpitali. My mamy 330. U nas też z powodu pandemii pacjenci muszą czekać na przyjęcie. Ale u nas to kwestia kilku tygodni, a w Holandii najpewniej dłużyć się to będzie miesiącami”, stwierdził.

„W Holandii zapisuje się pacjentów na długi czas do przodu, a niemieccy pacjenci muszą czekać na przyjęcie na oddział od trzech do czterech tygodni, co w przypadku wielu schorzeń nie jest zbyt długim okresem”, podkreślił.

Holandia: Propozycja niemożliwa do przyjęcia

Mimo tego holenderski resort zdrowia odrzuca propozycję. „Weźmy na przykład pod uwagę opiekę pooperacyjną, bez której pacjent po operacji się nie obędzie. Albo trzeba dla niego znaleźć miejsce w szpitalu w Holandii, albo taki pacjent będzie musiał jeździć za granicę na wszystkie wizyty kontrolne”, zauważyła rzeczniczka.

„Poza tym jest też wielu pacjentów, którzy nie chcą leczyć się za granicą – na przykład dlatego, że w Holandii już długo leczą się u jednego i tego samego lekarza, który już dobrze ich zna”, wyjaśniła.