Firma Stromer zaprezentowała swój najnowszy rower elektryczny – ST5 Alinghi Red Bull Racing Edition – który stanowi wyjątkowe połączenie dwóch światów: rowerów miejskich i wyścigów żeglarskich. Ten limitowany model powstał we współpracy z Alinghi Red Bull Racing, odnoszącą sukcesy drużyną w Pucharze Ameryki, co podkreśla jego wyczynowy charakter. Trzeba będzie jednak za niego słono zapłacić.
Rower elektryczny ST5 Alinghi Red Bull Racing Edition to gratka dla kolekcjonerów
ST5 Alinghi Red Bull Racing Edition wyróżnia się unikalnym designem inspirowanym wyścigami żeglarskimi, z czarno-czerwonym malowaniem i emblematami zespołu Alinghi Red Bull Racing. Dzięki Stromer OMNI Connect można kontrolować dosłownie wszystko – pojemność baterii, przejechane kilometry czy osobiste osiągi – z poziomu komputera pokładowego lub aplikacji mobilnej. To wszystko sprawia, że ST5 to nie tylko stylowy, ale również bardzo funkcjonalny wybór.
Czytaj też: Nowy rower elektryczny Orbea może być hitem, ale jednego detalu w nim brakuje
Stromer ST5 Alinghi Red Bull Racing Edition to prawdziwy potwór na dwóch kołach, wyposażony w potężny silnik SYNO Sport o mocy 850 W, który pozwoli osiągnąć prędkość do 45 km/h. Towarzyszy mu 9-biegowa przekładnia Pinion Smart.Shift z karbonowym paskiem Gates, zapewniającym bezobsługową jazdę przez tysiące, jeżeli nie dziesiątki tysięcy kilometrów.
Stromer ST5 Alinghi Red Bull Racing Edition /Fot. StromerW ofercie są trzy akumulatory, przy czym ogniwo BQ983 o największej pojemności, oferuje prognozowany zasięg 180 km, choć wiemy, że w warunkach terenowych wartość ta może być trochę niższa. Na pewno jednak wystarczy do codziennych dojazdów do pracy i okazjonalnych wycieczek poza miasto. Trzeba bowiem pamiętać, że mimo swojego wyczynowego rodowodu, ST5 Alinghi Red Bull Racing Edition pozostaje rowerem miejskim.
Nowy rower elektryczny Stromer powstały we współpracy z Red Bullem /Fot. StromerNa pewno znajdą się osoby, które rozważą zakup tego e-roweru, ze względu na walory kolekcjonerskie. Dostępnych będzie tylko 600 egzemplarzy (rozmiary M, L i XL), a za każdy z nich trzeba będzie słono zapłacić. Rower w podstawowej wersji kosztuje 11 139 euro, a za najwyższy model (z najbardziej pojemną baterią, dodatkowym zawieszeniem i kompletem akcesoriów) trzeba zapłacić 15 500 euro.