Przerażające słowa Tuska. Sommer: „Stalin tę myśl sformułował krócej”

2 mies. temu 15

Premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie podejmował decyzje „z pełną świadomością ryzyka”, że nie wszystkie będą odpowiadały kryteriom pełnej praworządności „z punktu widzenia purystów”. Słowa szefa rządu warszawskiego spotkały się z licznymi krytycznymi komentarzami.

Tusk wraz z marszałkami Sejmu i Senatu we wtorek wziął udział w konferencji „Drogi wyjścia z kryzysu konstytucyjnego”. W przemówieniu otwierającym premier wskazywał na złożoność obecnej sytuacji prawnej, podkreślając, że choć w Polsce jest naprawdę wielu wybitnych prawników, zmieniły się okoliczności, w których przyszło im działać.

Te osiem lat naprawdę zdewastowało system, i to nawet nie w sposób czarno-biały, bo wszyscy toniemy w szarościach, w tych luzach interpretacyjnych. Każdy ma w jakimś sensie pełne prawo i pełną rację, kiedy wypowiada sprzeczne z opiniami innych własne opinie na temat tego, co należy zrobić, a co nie. Mówię o osobistym dyskomforcie związanym ze sprawami kontrasygnat – powiedział Tusk.

Premier podkreślił, że każdego dnia napotyka na sytuacje, w których dysponuje narzędziami, które „nie dają mi możliwości naprawy rzeczywistości”. – Mówię o narzędziach prawnych przygotowanych przez poprzedników, których intencją było zniszczenie tego ładu (konstytucyjnego – PAP), a nie wzmacnianie czy zbudowanie. Więc jako historyk moim zdaniem mogę chyba śmiało zaryzykować tezę, że mamy dzisiaj potrzebę działania w tych kategoriach demokracji walczącej – ocenił.

Pewnie popełnimy błędy albo popełnimy czyny, które według niektórych autorytetów prawnych będą niezgodne albo nie do końca zgodne z zapisami prawa, ale nic nie zwalnia nas z obowiązku działania – podkreślił szef rządu warszawskiego. Jak dodał dalej będzie podejmował decyzje „z pełną świadomością ryzyka, że nie wszystkie będą odpowiadały kryteriom pełnej praworządności z punktu widzenia purystów – w dobrym tego znaczeniu”.

Premier w ogniu krytyki

Krótkie streszczenie wypowiedzi Tuska znalazło się na profilu X Kancelarii Premiera: „Jeśli chcemy przywrócić ład konstytucyjny oraz fundamenty liberalnej demokracji, musimy działać w kategoriach demokracji walczącej. Oznacza to, że prawdopodobnie nie raz popełnimy błędy lub podejmiemy działania, które według niektórych autorytetów prawnych mogą być nie do końca zgodne z literą prawa, ale nic nie zwalnia nas z obowiązku działania”.

Premier @DonaldTusk w #Senat: Jeśli chcemy przywrócić ład konstytucyjny oraz fundamenty liberalnej demokracji, musimy działać w kategoriach demokracji walczącej. Oznacza to, że prawdopodobnie nie raz popełnimy błędy lub podejmiemy działania, które według niektórych autorytetów… pic.twitter.com/rPcJTYSbkx

— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 10, 2024

Słowa szefa rządu warszawskiego spotkały się z licznymi komentarzami polityków, dziennikarzy i zwykłych internautów. „Lenin, Stalin, Mao, Bierut, Kiszczak – oni też tak mówili” – napisał poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. „Trochę śmierdzi Trybunałem Stanu dla PDT” – ocenił Szymon Janus, a pytany o to, czy faktycznie tylko „trochę”, stwierdził, że „stara się ważyć słowa”.

„On chyba po prostu dostał szmergla. Ciekawe, ile to potrwa” – ocenił redaktor Wiktor Świetlik. „Była demokracja ludowa, teraz jest demokracja walcząca. A sprowadza się to po prostu do zwykłego politycznego rympału i gangsterki, ubranego w jakieś dyrdymały o »walce o praworządność«” – skomentował natomiast publicysta Łukasz Warzecha.

„Stalin tę myśl sformułował krócej: gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. I rzeczywiście leciały aż miło” – stwierdził redaktor naczelny nczas.info Tomasz Sommer.

Czytaj więcej
Radio Game On-line