Przewodniczący komisji śledczej ONZ ds. Ukrainy Erik Mose poinformował o potwierdzeniu popełnienia zbrodni wojennych na Ukrainie. Jednocześnie nie potwierdzono jeszcze wystąpienia zbrodni przeciw ludzkości.
Erik Mose wystąpił przed obradującą w Genewie Radą Praw Człowieka. Poinformował, że komisja, którą kieruje zebrała dowody, a te pozwoliły członkom komisji dojść do wniosku, że „na Ukrainie popełnione zostały zbrodnie wojenne”.
Wskazał przy tym, że doszło do nich na okupowanych przez Rosję terenach ukraińskich, a wśród popełnionych zbrodni wymienił m.in. stosowanie tortur, gwałty oraz więzienie dzieci i osób niepełnoletnich.
Drugi członek komisji występujący w Genewie – Pablo de Greiff – przekazał, że co prawda stwierdzono dwa przypadki bardzo złego traktowania przez ukraińskich żołnierzy rosyjskich jeńców, ale odnotowano „znacznie większą liczbę przypadków, które stanowią zbrodnie wojenne, odnotowano po stronie Federacji Rosyjskiej”.
Będą badane kolejne miejsca, w tym Izium
Obaj zeznający śledczy ONZ oświadczyli równie, że nie znaleziono na razie dowodów na popełnienia zbrodni przeciw ludzkości. „Takich dowodów jeszcze nie posiadamy, ale nie zakończyliśmy jeszcze naszej pracy na Ukrainie” – podkreślił Mose.
Zapewnił, że oenzetowska komisja chce w najbliższych czasie pojechać do oswobodzonego spod rosyjskiej okupacji Iziumu w obwodzie charkowskim, gdzie odkryto masowe groby zamordowanych osób – żołnierzy i cywilów.
Do tej pory komisja zbadała 27 miejsc oraz przesłuchała 150 osób, z których część była świadkami, a część ofiarami stwierdzonych zbrodni. Śledczy ONZ pracowali dotąd w okolicach Kijowa, Czernihowa, Sumów oraz Charkowa.