„Ofensywa uroku”: NATO szykuje się na powrót Trumpa

1 mies. temu 23

W obliczu wizji powrotu do władzy Donalda Trumpa szef NATO Jens Stoltenberg wraca do „ofensywy uroku”, przypominając, jak ważne jest poparcie USA dla Sojuszu i jak bardzo sojusznicy zwiększyli wydatki na obronność.

Każdej wiosny szef NATO przedstawia dane dotyczące wydatków obronnych sojuszników i wsparcia dla sojuszu wojskowego.

W tym roku miało to jednak nieco inny charakter. Zbliżają się bowiem wybory prezydenckie w USA i 75. rocznica powstania NATO. Tymczasem amerykański Kongres wciąż nie zatwierdził nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, Europejczycy starają się więc znaleźć fundusze i zdolności produkcyjne, aby sprostać oczekiwaniom Kijowa.

– Przytłaczająca większość obywateli w całym Sojuszu opowiada się za NATO – powiedział Jens Stoltenberg, powołując się na natowskie sondaże.

– Tylko 13 proc. osób jest przeciw, a dodatkowo ponad 82 proc. obywateli USA uważa, że Ameryka Północna i Europa muszą dalej współpracować – zwrócił uwagę.

W odniesieniu do tej ostatniej statystyki Stoltenberg wymienił jedynie dane z USA, a nie z Europy i Kanady. Wpisuje się to w obecną narrację kwatery głównej NATO, która stara się udowodnić Waszyngtonowi, że Sojusz jest dla USA nie tyle ciężarem, co korzyścią.

Taką retorykę Stoltenberg stosował w czasie pierwszej kadencji Trumpa na stanowisku prezydenta USA i teraz do niej powraca. Także inni urzędnicy NATO starają się przekonać USA, że Europejczycy poważnie traktują swoje bezpieczeństwo i nie polegają wyłącznie na Amerykanach, ale biorą sprawy w swoje ręce.

Stoltenberg przekazał w zeszłym miesiącu, że rekordowa liczba 18 z 32 członków NATO osiągnie w tym roku cel 2 proc. PKB wydatków na obronność.

Było to posunięcie mające na celu uspokojenie Trumpa, że Europejczycy inwestują w swoją obronność. Wcześniej były prezydent, który walczy o powrót na to stanowisko, zasugerował, że USA w przypadku jego zwycięstwa wyborczego nie będą pomagać państwom NATO, które nie wydają na obronność co najmniej 2 proc. PKB.

Wspólna konferencja prezydenta Andrzeja Dudy i szefa NATO Jensa Stoltenberga w Brukseli (Jakub Szymczuk KPRP)

Coraz więcej pieniędzy na obronność

Szef NATO zrewidował również dane liczbowe sprzed zaledwie kilku tygodni. Styczniowe prognozy przewidywały, że europejskie państwa Sojuszu i Kanada wydadzą w tym roku na obronność ok. 380 mld dolarów. Według najnowszych danych kwota ta może wynieść jednak aż 470 mld dolarów, oznajmił Stoltenberg.

Kwota ta stanowi aż 2 proc. łącznego PKB europejskich członków NATO. Taki odsetek udało się osiągnąć po raz pierwszy w historii Sojuszu.

W sondażach przed wyborami w USA sceptyczny wobec NATO Trump i urzędujący prezydent Biden idą łeb w łeb. Dlatego NATO liczy, że dane dotyczące wydatków na obronność pozwolą Sojuszowi zyskać przychylność Republikanów.

Stoltenberg spodziewa się, iż statystyki te przed szczytem NATO, który odbędzie się w dniach 9-11 lipca w Waszyngtonie, jeszcze się polepszą. W ciągu najbliższych kilku miesięcy „będziemy mieli więcej liczb, ponieważ będą podejmowane nowe decyzje”, wskazał, zapowiadając, że przed szczytem jeszcze raz przedstawi najnowszą aktualizację danych.

– Mam nadzieję, że liczby ulegną dalszej poprawie przed szczytem w Waszyngtonie – powiedział norweski polityk.

Czytaj więcej