Każdy z nas wie, jak wygląda nasza planeta z przestrzeni kosmicznej. Zdjęcia rozświetlonego błękitnego globu tu i ówdzie usianego kontynentami i przykrytymi białymi włóknami chmur stanowią część popkultury. Nie ma chyba osoby, która nie widziała takich zdjęć na okładkach książek, zeszytów, papeterii wszelakiego rodzaju i w czasopismach, czy na portalach z aktualnościami ze świata nauki. Można nawet powiedzieć, że obraz ten jest na tyle powszechny, że trudno nim wywołać u kogoś jeszcze jakikolwiek zachwyt.
Warto jednak zwrócić uwagę, że zwykle zdjęcia Ziemi z przestrzeni kosmicznej pochodzą z sond obserwujących Ziemię, przez co wyglądają one zwykle tak samo. Są jednak także zdjęcia, które przedstawiają naszą planetę z nieco innej perspektywy. Fakt, że do takiego widoku Ziemi nie jesteśmy przyzwyczajeni, sprawia, że wywołują one w nas znacznie więcej odczuć i emocji.
Czytaj także: Fenomenalne zdjęcie Ziemi! Nowa kamera w kosmosie pokazała, na co ją stać
Doskonałym przykładem takiego zdjęcia jest zdjęcie wykonane przez astronautę Ala Wordena ponad pół wieku temu. Zdjęcie zostało wykonane w trakcie powrotu na Ziemię z misji księżycowej Apollo 15, w trakcie której Worden był pilotem modułu dowodzenia i znajdował się przez trzy doby samodzielnie w statku na orbicie, podczas gdy astronauci David Scott oraz James Irwin przebywali na powierzchni Srebrnego Globu.
39-letni podówczas astronauta wykonał zdjęcie naszej planety za pomocą znajdującej się na pokładzie statku kamery Hasselblad.
Można powiedzieć, że niedoskonałości tego zdjęcia dodają mu jedynie uroku. Na zdjęciu widzimy bowiem jedynie bardzo cienki sierp Ziemi oświetlony przez znajdujące się po lewej stronie Słońce. To właśnie Słońce odpowiada za refleks rozświetlający lewą krawędź całego kadru.
Czytaj także: Ziemia z kosmosu: jak wygląda? Sprawdź najlepsze zdjęcia. Gdzie je oglądać?
Cienki sierp praktycznie niewidocznej tutaj Ziemi najlepiej pokazuje, jak niewidocznym i nieistotnym obiektem w przestrzeni kosmicznej jest Ziemia, która z kolei dla 8 miliardów ludzi jest zasadniczo… całym światem.
Warto czasami spojrzeć na wszystko, co jest wokół nas z odpowiedniego dystansu. Z odległości kilkuset tysięcy kilometrów Ziemia jest jedynie tylko większą skałą krążącą wokół masywnego Słońca. Nie widać na jej powierzchni żadnych podziałów, nie widać nawet jakiegokolwiek życia.
Skoro z odległości mniejszej niż odległość Księżyca od Ziemi, nasza planeta jest praktycznie niezauważalna, to trzeba sobie uzmysłowić, jak wyglądałaby dla pasażerów statku kosmicznego wlatującego do Układu Słonecznego, np. 5 miliardów kilometrów od Słońca i przelatującego w pobliżu Neptuna. Już z takiej odległości Ziemi praktycznie nie widać. O większych odległościach (np. do najbliższych gwiazd) nie ma nawet sensu wspominać. Takie spojrzenie z dystansu pozwoli umieścić nasze sukcesy, porażki i ogólnie życie w kosmicznym kontekście.