Byli pracownicy służb siłowych chcą od Władimira Putina oficjalnego wypowiedzenia wojny Ukrainie i wprowadzenia w Rosji częściowej mobilizacji - informują analitycy Instytut Badań nad Wojną (ISW). Ich zdaniem Kreml prawdopodobnie nie chce i nie może przeprowadzić mobilizacji w najbliższym czasie.
Byli oficerowie służb chcą decyzji PutinaŹródło: Getty Images, fot: Sasha Mordovets
Ogólnorosyjskie Zgromadzenie Oficerów miało wezwać Władimira Putina do wprowadzenia w Rosji częściowej mobilizacji. To organizacja nieformalna, która skupia emerytowanych i przeniesionych do rezerwy oficerów armii, policji oraz innych formacji i służb siłowych. ISW nazywa ich nacjonalistami.
Wojna w Ukrainie. Nowa analiza ISW
Jak wynika z analiz ISW, w ciągu ostatnich 24 godzin rosyjska operacja okrążenia Siewierodoniecka przyniosła niewiele korzyści. Trwają walki w Łymaniu, gdzie siły rosyjskie próbują odciąć linie zaopatrzenia armii Ukrainy.
Zdaniem ISW w okolicach miasta Izium Rosjanie zwiększyły częstotliwość ataków powietrznych i artyleryjskich. Ma to oznaczać, że w najbliższych dniach prawdopodobnie Rosjanie podejmą próbę wznowienia przerwanych ataków.
ISW pokazało nowe mapy z frontu.
"W najbliższej przyszłości siły rosyjskie prawdopodobnie zrobią dalsze drobne postępy na zachód od Popasny, ale jest mało prawdopodobne, aby były w stanie szybko zająć Bachmut" - głosi najnowsza analiza ISW na temat sytuacji w Ukrainie.
Ukraińska kontrofensywa
"Ukraińska kontrofensywa na północny wschód od Charkowa nadal zagraża rosyjskim pozycjom i zmusza Rosję do wycofania jednostek z trwających operacji ofensywnych we wschodniej Ukrainie, aby wzmocnić pozycje obronne w pobliżu Wowczańska" - twierdzą analitycy ISW.