Ze strony internetowej dowiemy się, że Fundusz Sprawiedliwości ma natychmiastowo i bezpłatnie pomagać ofiarom przestępstw. Pojawiają się jednak pytania, jak się ma do tego fundacja ojca Rydzyka czy Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia, które otrzymały dziesiątki milionów. Z pieniędzy funduszu kupowano też na przykład garnki.
Jak Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia za 25 milionów walczyła z przemocą? Próbowaliśmy się dowiedzieć, ale siedzibę zamknęła kilka dni po wyborach. Na liście beneficjentów Funduszu Sprawiedliwości, którym do niedawna zarządzał Zbigniew Ziobro, figuruje jako najhojniej obdarowana.
- Już zdążyła się wykreślić z rejestru przedsiębiorców, i to w 2023 roku, i nie bez przypadku. Na drugim miejscu jest fundacja ojca Rydzyka, tu też nie ma przypadku - zawraca uwagę Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej.
130 organizacji dostało z Funduszu Sprawiedliwości w sumie 216 milionów złotych. Fundacja ojca Rydzyka - 14 milionów złotych. Ministerstwo Sprawiedliwość chce sprawdzić, na co szły pieniądze z funduszu, który miał pomagać ofiarom przestępstw. - Zamiast na ofiary przestępstw, to szło na promocję polityków - wskazuje Małgorzata Osipczuk, psychoterapeutka, prezeska Stowarzyszenia "Intro".
Stowarzyszenie "Intro", które od 20 lat pomaga ofiarom przemocy psychologicznie, prawnie, finansowo, w 2019 roku przestało dostawać pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Osipczuk pamięta składanie wniosku o dotację. Dostała ją fundacja z okienka obok. - Pani z okienka w ministerstwie poprosiła o adres fundacji, w której imieniu składała ofertę, i ona nie była w stanie podać nawet adresu swojej fundacji - opowiada.
"Wstrzymujemy płatności z Funduszu Sprawiedliwości". Ojciec Rydzyk nie otrzyma kolejnych milionówKatarzyna Górniak/Fakty TVN
"Fundusz rażącej niesprawiedliwości"
Za pieniądze dla ofiar kupowano garnki, doposażano strażaków. - Pieniądze zostały skonsumowane, a realna pomoc nie trafiała w ogóle do osób krzywdzonych - podkreśla Karolina Bućko, przewodnicząca Państwowej Komisji do spraw pedofilii. - Ten fundusz to był fundusz rażącej niesprawiedliwości - ocenia Joanna Scheuring-Wielgus, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego. - Z niektórych fundacji czerpali garściami politycy Suwerennej Polski, żeby sobie robić kampanię wyborczą - zauważa poseł lewicy Tomasz Trela.
Audytu nie muszą się bać organizacje, które wykażą, że naprawdę pomagają. - Dzieci, które mogą się włóczyć po ulicach, a jednak przychodzą tutaj, dostają posiłek, odrobią lekcje, mają opiekę i nie włóczą się, realizują obowiązek szkolny - mówi Dorota Puchowicz, prezes Fundacji "Mocni w Duchu". Podkreśla, że to zapobiega przestępczości.
Czy przestępczości zapobiega Fundacja Alegoria z Tarnowa, która dostała 12 milionów złotych, prowadząca między innymi klub dyskusyjny i małżeńskie randki? Albo Strażnik Pamięci, fundacja, która deklaruje, że zapobiega przestępstwom popełnianym "pod wpływem ideologii LGBT"?. Niewykluczone, że część organizacji będzie musiała oddać pieniądze.
- Będzie można wznowić na przykład postępowanie administracyjne, które zakończyło się decyzją o prawidłowości wydatkowania. Nie wykluczam też kroków karnych - informuje Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wiceministra sprawiedliwości.
Raport Najwyższej izby Kontroli o Funduszu Sprawiedliwości od dawna jest gotowy. - Były wydawane niegospodarnie, niecelowo, z podejrzeniem zjawisk korupcjogennych. To nie jest raport z kontroli, to jest gotowy akt oskarżenia do tych, którzy defraudowali publiczne pieniądze - wskazuje Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny.
Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24