Ba, gdyby tego było mało, to pewne jest to, że na tegorocznym Open’erze doświadczymy dokładnie takich zjawisk — niezależnie od tego, kto akurat będzie na scenie i jakiego gatunku muzykę zaoferuje. Dlaczego to tak działa i co sprawia, że muzyka wzbudza nas takie emocje i zazwyczaj cały tłum reaguje w bardzo podobny sposób? Temu zagadnieniu postanowił przyjrzeć się doktor Ryota Nomura z Uniwersytetu Waseda w Japonii, a wyniki badań pod wieloma względami zaskakują.
Czytaj też: Muzyka i jej sekrety. To dlatego niektóre piosenki wyciągają nas na parkiet
Muzyka a synchronizacja rytmu serca
Doktor Ryota Nomura skupił się na badaniu synchronizacji rytmu serca pod wpływem muzyki. Jego badania wykazały, że synchronizacja rytmu serca wywołana muzyką jest bardziej niezawodna w obrębie jednej osoby niż pomiędzy różnymi ludźmi. Oznacza to, że gdy ta sama osoba słucha tej samej muzyki wielokrotnie, jej rytm serca synchronizuje się w sposób bardziej przewidywalny niż rytmy serc różnych osób słuchających tej samej muzyki. Wyniki te sugerują, że nasz organizm reaguje na muzykę w dość systematyczny sposób, który jest powtarzalny w czasie.
Źrodło: Unsplash / Wes HicksCo jednak najciekawsze i najbardziej kluczowe, to wniosek doktora Nomury związany z tym, że synchronizacja ta nie zależy od nastroju słuchacza ani od jego preferencji muzycznych — i jest to wynikiem stałych reakcji fizjologicznych na muzykę. Chodzi o to, że to nie nasze emocje w danym momencie czy ogólny gust i preferencje muzyczne determinują, jak nasze ciało reaguje na muzykę, ale stałe mechanizmy fizjologiczne, co pod wieloma względami jest zaskakujące.
Profesor nadzwyczajny z Uniwersytetu Waseda zademonstrował to poprzez badania, w których uczestnicy słuchali różnych utworów muzycznych w różne dni, a ich reakcje fizjologiczne były mierzone i porównywane. Wyniki pokazały, że niezależnie od preferencji muzycznych czy nastroju osoby badanej danego dnia, reakcje fizjologiczne były spójne.
Czytaj też: Tańce, muzyka i śmierć. Co grobowce mówią nam o życiu starożytnych?
Jak wykonywano badania?
Doktor Nomura przeprowadził badania na grupach osób, które słuchały tych samych utworów muzycznych w różnych dniach, analizując w ten sposób korelacje międzysubiektywne (pomiędzy różnymi osobami) oraz intrasubiektywne (w obrębie jednej osoby), obliczając dane dotyczące rytmu serca. W ten sposób udało mu się udowodnić, że korelacje międzysubiektywne są zawsze niższe od intrasubiektywnych, niezależnie od preferencji muzycznych i nastroju uczestników. Badania nad synchronizacją indukowaną u różnych osób sugerują ponadto, że niska korelacja wynika ze słabej współzależności między świadomym przetwarzaniem a naszym tętnem.
Źródło: Unsplash / Marcela LaskoskiKolektywne doświadczenia emocjonalne podczas słuchania muzyki
Te odkrycia mają znaczące konsekwencje, szczególnie w kontekście odgrywanych sztuk. Wypowiedź profesora z Kraju Kwitnącej Wiśni bezpośrednio sugeruje, że muzyka może być mechanizmem stojącym za zsynchronizowanym zachowaniem dużej publiczności w teatrze. Kiedy widzowie przeżywają koncert lub przedstawienie teatralne, ich emocje mogą synchronizować się dzięki wspólnym reakcjom fizjologicznym na muzykę. To zjawisko może tłumaczyć, dlaczego publiczność często reaguje w sposób jednolity na dramatyczne momenty w trakcie przedstawienia — dokładnie tak, jak pisałem w pierwszym akapicie.
Czytaj też: Dlaczego muzyka przywołuje wspomnienia?
Idąc dalej tym tokiem rozumowania, badania te mogą przyczynić się do lepszego zrozumienia i poprawy kolektywnych doświadczeń w sztukach teatralnych. Dzięki odkryciu, co wpływa na synchronizację rytmu serca i jakie czynniki sprzyjają wspólnym reakcjom emocjonalnym, można w przyszłości tworzyć bardziej angażujące przedstawienia.
Niesamowite jest to, że sztukę można dostosować pod odbiorcę nie algorytmem, a naturalnymi odruchami. Doktor Nomura zauważa, że dane zebrane od małych grup publiczności mogą pomóc przewidywać sukces komercyjny przedstawień, a także stopień, w jakim widzowie będą zgrani emocjonalnie. Predykcje zarobków artystycznych przedsięwzięć brzmią dość absurdalnie, ale w tej chwili nie można wykluczyć scenariusza, w którym już wkrótce stanie się to rzeczywistością.
Źródło: Unsplash / israel palacioTo odkrycie może wiele zmienić
Badania japońskiego uniwersytetu otwierają nowe perspektywy dla przyszłych badań nad zbiorowymi emocjami. Odkrycia te mogą mieć zastosowanie nie tylko w kontekście teatru czy koncertów, ale także w innych dziedzinach, gdzie ważne jest zrozumienie zbiorowych reakcji ludzkich. To wszystko ciekawie również zgrywa się czasowo z Open’erem — teraz już wiemy, dlaczego publika będzie wzruszona przy niektórych utworach Foo Fighters, Hoziera czy Samphy, oraz dlaczego wszyscy będą skakać do Ice Spice, Dua Lipy czy Dojy Cat.
Czytaj też: Kiedy sztuka spotyka się z muzyką. Oto grająca ramka na zdjęcia od Samsunga
Muzyka ma naprawdę niezwykłą moc, która bezpośrednio wpływa na nasze ciało — i to wiedzieliśmy od dawna. Badania Ryoty Nomury dostarczają nam jednak zaskakujących i cennych wskazówek dotyczących tego, jak można to wykorzystać. Synchronizacja rytmu serca wywołana muzyką, niezależnie od nastroju czy preferencji muzycznych, otwiera masę możliwości dla poprawy doświadczeń podczas dużych wystąpień i zrozumienia kolektywnych emocji.
Nuty – zdjęcie poglądowe /Fot. UnsplashŹródło: Uniwersytet Waseda, doktor Ryota Nomura