Mobile Vikings, wirtualny operator komórkowy z Wrocławia, świętuje 10 lat działania. Z tej okazji dość nietypowo dzieli się… „fuckupami i przypałami”.
Mobile Vikings obchodzi swoje 10. urodziny – z lekkim opóźnieniem, bo wystartował dokładnie 4 grudnia 2013 roku. Gdy debiutował, polski rynek telekomunikacyjny wyglądał zupełnie inaczej i nikt nie dawał Vikingom nadziei na przetrwanie. Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange, napisał wtedy na ten temat notkę na blogu, widział przyszłość nowego operatora w czarnych barwach:
Czy zatem nowy gracz MVNO ma jakąkolwiek szansę mocniej zaistnieć? Moim zdaniem niewielką. Niszy do zapełnienia na rynku jest coraz mniej, a do prawdziwego sukcesu potrzebne są pieniądze i to duże.
Takich głosów było więcej, a w powodzenie Mobile Vikings nie wierzyli również użytkownicy Forum Telepolis.pl. Nie bez przyczyny – lista upadłych MVNO w Polsce jest bardzo długa, choć nierzadko za ten biznes łapali się poważni inwestorzy. Mimo kiepskich rokowań Mobile Vikings przetrwali, a dziś operator szczyci się liczbą 120 tysięcy użytkowników.
#PoznajmySię! 🤝
Płyniemy już 10 lat 🔟🎂, więc to idealny czas, by poznać przynajmniej niektórych z naszych ponad 120 000 Vikingów!
Oto Zbigniew - płynie z nami już 3 lata. ⛵ Jak na Vikinga przystało – uwielbia odkrywać świat za oknem. Rower 🚲, #NordicWalking 🚶 - czyż to… pic.twitter.com/SkZ6wL53XA
Vikingowie świętują, dzieląc się przypałami
Mobile Vikings określają się mianem operatora społecznościowego, co ma podkreślać, bardziej ludzki i bezpośredni charakter sieci. Vikingowie inaczej też świętują – zamiast chwalić się sukcesami, jak to robią duże sieci, dzielą się „fuckupami i przypałami”, jak to sami ujęli w oficjalnym komunikacie prasowym, czyli inaczej – opowiadają o swoich wtopach.
Wtopy zostały zebrane na stronie 10latrazem.pl: od viralowej akcji z manekinem Lulkiem, która skończyła się wezwaniem zastępów straży pożarnej, po zbyt złośliwy post na temat konkurencji. Swoimi wpadkami dzielą się pracownicy wszystkich działów Mobile Vikings. Operator zachęca, by komentować te wyznania prosto z mostu, bo Vikingowie mają do siebie dystans.
Limitowane artefakty w Viking Store
Z okazji swojej rocznicy operator przygotował też niespodziankę dla swoich użytkowników. W sklepie operatora, Viking Store, pojawiła się kolekcja limitowanych „artefaktów”. Dostępne są wyłącznie dla Vikingów. To przedmioty nawiązujące do historycznych momentów sieci Mobile Vikings, przede wszystkim akcji współtworzonych z użytkownikami. Można je zdobyć, płacąc za nie skumulowanymi gigabajtami. Są to na przykład:
telefon stacjonarny, przez który zostało wykonane pierwsze połączenie z Help Desku do Vikingów, plakat z autografem WaluśKraksaKryzys – pamiątka z festiwalu FALA, budki dla jerzyków – zmajstrowane wspólnie z Vikingami na warsztatach, kolorowe hełmy, które Vikingowie nosili podczas gry terenowej zorganizowanej dla użytkowników sieci, Archiwalny Raport dla Zarządu, czyli… użytkowników sieci, rękodzieło przygotowane przez agentkę Help Desku oraz speckę od performance marketingu.Wszystkie artefakty dostępne są na stronie akcji: www.10latrazem.pl.
Swoją rocznicę operator ogłasza też na ulicach polskich miast, Z billboardów we Wrocławiu, w Oleśnicy, Lesznie i Chełmie spoglądają pracownicy Mobile Vikings. Każdemu użytkownikowi z osobna dziękują za współtworzenie społeczności.
Przekaz dopasowano pod konkretne lokalizacje. W Lesznie operator odwołuje się do lokalnego klubu żużlowego, a w Oleśnicy nawiązuje do żyjących dziko królików w centrum miasta.
W kampanii outdoorowej eksponowane są też liczby, informujące o tym, ilu Vikingów pochodzi z danego miasta. Sieć Mobile Vikings chce w ten sposób docenić mniejsze załogi swoich użytkowników i pokazać, że nie liczą się wielkie liczby, tylko każdy Viking.
To pierwszy etap świętowania okrągłych urodzin. Operator zapowiada więcej akcji skierowanych do swoich użytkowników.
Zobacz: Mobile Vikings: użytkownicy wymieniają gigabajty na gigadobro
Zobacz: Mobile Vikings z cyfrową nowością. Jest za darmo